6. *

3.5K 299 108
                                    

.

Wiedziałem, że byłeś doskonały, więc cię pokochałem. Wtedy zobaczyłem, że nie jesteś doskonały i pokochałem cię jeszcze bardziej.

4x + 2x + 24x + 13x + 3x + 25x |

.

Kruczoczarny po raz pierwszy wpatrywał się w pergamin tak długo. Serce zabiło niemiłosiernie mocno w jego klatce piersiowej. Rytmiczne postukiwania przypominały romantyczną melodie. Co raz bardziej ekscytował go nadawca. Czy tak naprawdę czuję to o czym piszę? Czy może to tylko żart? Czuł błogość czytając wszystkie z listów, jednak to ten podoba mu się najbardziej. Uśmiechnął się szeroko, zwracając uwagę Rona.

— Co się tak szczerzysz? — zarechotał, odkładając książkę "Techniki latania".

— N-nic — zająknął się, przygrywając uśmiech.

— Co ci tam napisano, hm? — zerwał się z łóżka, podbiegając do Harry'ego.

— Ron! Chyba śnisz, że ci go dam! — śmiał się, uciekając dookoła pokoju.

Rudowłosy gonił go, chcąc zobaczyć list przyjaciela. Gdy wreszcie go złapał, zaczął czytać na głos, uśmiechając się coraz szerzej.

— Widzisz, idealnie się składa, to ślizgon. Co, jeśli to twoja odwieczna obsesja, Malfoy?  — powiedziawszy to, został szturchnięty w ramie, następnie miękka poduszka wylądowała na jego policzku. Zachwiał się, po czym sam chwycił za jedną z nich i zaczął, jak kruczoczarny nimi rzucać.

— Zamknij się, gnido — zielonooki ponownie zadał cios. Weasley zauważając różowe policzki przeciwnika, zaczął śmiać się jeszcze głośniej. Tak rozpoczęła się między nimi bitwa na poduszki.



𝐻𝑖𝑠 𝐿𝑒𝑡𝑡𝑒𝑟𝑠 || 𝐷𝑟𝑎𝑟𝑟𝑦 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz