.
Wiedziałem, że byłeś doskonały, więc cię pokochałem. Wtedy zobaczyłem, że nie jesteś doskonały i pokochałem cię jeszcze bardziej.
4x + 2x + 24x + 13x + 3x + 25x |
.
Kruczoczarny po raz pierwszy wpatrywał się w pergamin tak długo. Serce zabiło niemiłosiernie mocno w jego klatce piersiowej. Rytmiczne postukiwania przypominały romantyczną melodie. Co raz bardziej ekscytował go nadawca. Czy tak naprawdę czuję to o czym piszę? Czy może to tylko żart? Czuł błogość czytając wszystkie z listów, jednak to ten podoba mu się najbardziej. Uśmiechnął się szeroko, zwracając uwagę Rona.
— Co się tak szczerzysz? — zarechotał, odkładając książkę "Techniki latania".
— N-nic — zająknął się, przygrywając uśmiech.
— Co ci tam napisano, hm? — zerwał się z łóżka, podbiegając do Harry'ego.
— Ron! Chyba śnisz, że ci go dam! — śmiał się, uciekając dookoła pokoju.
Rudowłosy gonił go, chcąc zobaczyć list przyjaciela. Gdy wreszcie go złapał, zaczął czytać na głos, uśmiechając się coraz szerzej.
— Widzisz, idealnie się składa, to ślizgon. Co, jeśli to twoja odwieczna obsesja, Malfoy? — powiedziawszy to, został szturchnięty w ramie, następnie miękka poduszka wylądowała na jego policzku. Zachwiał się, po czym sam chwycił za jedną z nich i zaczął, jak kruczoczarny nimi rzucać.
— Zamknij się, gnido — zielonooki ponownie zadał cios. Weasley zauważając różowe policzki przeciwnika, zaczął śmiać się jeszcze głośniej. Tak rozpoczęła się między nimi bitwa na poduszki.
CZYTASZ
𝐻𝑖𝑠 𝐿𝑒𝑡𝑡𝑒𝑟𝑠 || 𝐷𝑟𝑎𝑟𝑟𝑦 ✓
Fanfictionᴏᴘᴏᴡɪᴀᴅᴀɴɪᴇ, ɢᴅᴢɪᴇ ᴅʀᴀᴄᴏ ᴢᴀᴄᴢʏɴᴀ ᴡʏsʏᴌᴀᴄ́ ʟɪsᴛʏ ʜᴀʀʀʏ'ᴇᴍᴜ. ᴄʜᴌᴏᴘᴀᴋ ɴɪᴇ ᴡɪᴇ ᴋɪᴍ ᴊᴇsᴛ ɴᴀᴅᴀᴡᴄᴀ, ᴊᴇᴅɴᴀᴋᴢ̇ᴇ ᴢᴀᴄᴢʏɴᴀ ᴘᴏᴅᴏʙᴀᴄ́ ᴍᴜ sɪᴇ̨ ᴛᴏ, ᴊᴀᴋ ɴᴀ ɴɪᴇɢᴏ ᴅᴢɪᴀᴌᴀ. ᴍᴌᴏᴅʏ ᴍᴀʟғᴏʏ ᴘᴏᴢᴡᴀʟᴀ ᴘᴏᴛᴛᴇʀᴏᴡɪ ᴏᴅsᴢʏғʀᴏᴡʏᴡᴀᴄ́ ʟɪsᴛʏ, ʙʏ ᴛᴇɴ ᴏᴅᴋʀʏᴌ ᴅᴏ ᴋᴏɢᴏ ɴᴀʟᴇᴢ̇ᴀ̨. ᴏᴘᴏᴡɪᴀᴅᴀ ᴢᴀ...