Kalendarze Adwentowe + WAŻNA NOTKA

659 27 20
                                    

Candymen

Mężczyzna jest demonem, więc może stworzyć czy ukraść dosłownie wszystko. Cóż, ty nie masz takich zdolność, ale i tak postanowiłaś zrobić mu kalendarz. Faktem jest jednak, że jego miał dużo lepsze i droższe rzeczy, ale Candy nic za nie płacił. Ty natomiast kupiłaś mu mnóstwo słodyczy, wiedząc że to rzecz która najbardziej mężczyznę ucieszy. W końcu twój ukochany to słodyczoholik, któremu do szczęścia potrzebny jest jedynie wór łakoci. Zresztą Candy był zadowolony, że w ogóle o nim pomyślałaś, bo przecież wcześniej nie dostawał prezentów. Do tego otwieranie każdego dnia pudełeczka z kolejnym słodyczem i karteczką, lub waszym wspólnym zdjęciem było dla niego po prostu czymś miłym. Nie pokazywał tego, ale każdy taki upominek stanowił dla niego coś ważnego, nawet jeśli był tylko batonikiem. Faktem jest, że Candy nie miał nigdy szansy na taki kalendarz, więc ten go ucieszył. Natomiast ostatni pakunek czyli album z zdjęciami was i waszych zwierzątek prawie go rozczulił, bo przecież on jest twardy, więc nic nie potrafi doprowadzić go do łez czy czegoś w tym stylu. Ciebie natomiast wzruszył fakt jak demon dobrze ciebie zna. Zawsze dostawałaś coś wyjątkowego, co chciałaś lub lubiłaś. Candy uważnie ciebie słuchał, więc nie miał problemu z doborem żadnego prezentu.

Jason

Jako, że jedyny kalendarz jaki Jason mógłby ci zrobić byłby zrobiony z darów lasu (mech, robaczki, albo kawałki ciał głupich nastolatków), postanowiłaś po prostu kupić po dwa takie same przez internet, dla ciebie i ukochanego. Wybrałaś jeden z herbatą, a drugi ze słodyczami. Stwierdziłaś, że właściwie zawsze po waszych długich spacerach w lesie grzejecie się przy kominku, pijąc coś gorącego i jedząc ciasteczka, oczywiście przytuleni... Taka opcja byłaby więc dla was idealna. Tak właśnie powstawała wasza nowa tradycja. Zaczynaliście oczywiście od wylewnego powitania, a potem robiliście rundkę po okolicy. Na koniec, w chatce czekały na was kalendarze. Jason zawsze szedł do nich pierwszy i był podekscytowany jak małe dziecko. Nigdy nie miał kalendarza adwentowego i zdziwił się, że takie coś w ogóle jest. Jednakże cieszył się, a każde okienko otwierał z podekscytowaniem równym temu jakie ma pięciolatek. Codziennie zjadaliście czekoladkę i wypijaliście herbatę, a kiedy akurat nie mogłaś być u Jasona to ten czekał. Mimo, że korciło sprawdzenie co jest danego dnia to cierpliwie czekał na twoją osobę. Ciebie to niezwykle rozczuliło. Zresztą przytuliłaś wtedy swojego chłopaka i bardzo mocno pocałowałaś, więc mężczyzna stwierdził, że bardziej mu się to opłaca niż otwieranie okienek wcześniej. Cóż, zawsze to jakiś sposób żeby powstrzymać swoją ciekawość.

Freddy

Demon jakoś szczególnie nie chciał kalendarzy, a raczej stwierdził, że są dla dzieci. Jednakże chyba lepszym określeniem będzie powiedzenie, iż ciebie wyśmiał i tyle. W końcu jednak stwierdził, że to wcale takie głupie nie jest... Cóż, Freddy zmiennym jest. Wasze prezenty były raczej skromne, ale fajne. Szczerze, to Kruger był nawet zadowolony, choć nigdy by się do tego nie przyznał, nawet gdyby znowu chciano go spalić. Za dzieciaka nie dostawał prezentów, tak samo w dorosłym życiu. Taka odmiana, czyli dostawania upominku codziennie nawet mu pasowała. Zresztą nie ukrywajmy, demon uwielbia coś dostawać. Jest materialistą, ale jak sam mówi przynajmniej przyznaje się do tego. Oczywiście, dawanie tobie prezentów i oglądanie twojej radości wcale nie sprawia mu przyjemność, to nie uśmiech tylko on się krzywi, a jak już to po prostu przypomniał mu się twój upadek... Krueger może udawać i zachowywać się jak dupek, bo po prostu taki jest, ale wiesz że cię kocha. Cieszy się mogąc spędzać z tobą czas, obrażając się żartując i czasami po prostu patrząc na twoją radość. Kilka razy zdarzyło mu się jednak oberwać od ciebie w łeb, bo kupił ci coś nieprzyzwoitego. Cóż, taki jest, ale mimo to wiele twoich adwentowych prezentów było spełnieniem marzeń.

Mike

Obojętny stosunek mężczyzny do świąt obejmuje również kalendarze adwentowe. Jednakże zawsze chciałaś dzielić tą radość z kimś. Stąd postanowiłaś kupić kalendarz ze słodyczami i po prostu dzielić się z chłopakiem. Michael zupełnie nie rozumiał tego zwyczaju, a także po co ci to wszystko... Cóż, czasami bywa z nim ciężko. Mimo to jakoś polubił patrzenie jak otwierasz kolejne okienka, a także dzielenie się słodyczami. Zresztą kilka razy w trakcie się pocałowaliście, a potem po prostu jakoś szło... Mężczyzna polubił to jako waszą tradycje, codzienność. Mimo, że nadal nie rozumiał po co ci to wszystko. Jednakże jakoś do tego przywykł i potem mu tego brakowało: wstawania rano, patrzenia do kalendarza, dzielenia się słodyczami, picia kawy, herbaty, całkowanie i przytulanie. Przyzwyczaił się do pewnej rutyny, która była dla niego miła. Później nie miał już zupełnie problemu z takimi zwyczajami i nie dziwił się po co. Zależało mu bardziej na czułościach z rana, niż słodyczu, ale to też był miły element. Zresztą, dla niego spędzanie czasu z tobą, poranne,, rozmowy" czy całusy stały się czymś dziwnie nieodzwonym. Kiedyś tak bardzo tego nie lubił, ale najwidoczniej kalendarze i święta nieco go zmieniły. Mike nadal nie jest najurokliwszym chłopakiem świata, ale było gorzej.

Horrorki ❤ Prefki ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz