Rozdział 3. Zaręczyny.

119 7 0
                                    

/Gabriel/

Od kolacji w obecności mojej mama minęły dwa tygodnie. Dziś miałem w planach oświadczyć się Marynie. Specjalnie zamówiłem stolik w restauracji. Poza tym przyjdą wtedy rodzice Maryny i moja mama. Mocno się stresowałem. Obecnie poprawiałem już chyba 3 raz garnitur. Właśnie jechałem razem z Maryną do restauracji.

-Gabryś spokojnie. To tylko kolacja.- Powiedziała Maryna. Spojrzałem na nią. Uśmiechnąłem się. Po wejściu do restauracji od razu poszliśmy do stolika przy którym siedziała moja mama oraz rodzice Maryny. Usiedliśmy do stołu. Zaczęliśmy jeść w między czasie rozmawialiśmy.

-Maryna muszę się ciebie o coś zapytać.- Powiedziałem wstając. Wszyscy na mnie spojrzeli. Podszedłem do ukochanej wyjmując z kieszeni marynarki pudełko z pierścionkiem. Klęknąłem przed nią na jedno kolano. Widziałem szok na twarzy mojej mamy, rodziców Maryny, gości który byli obecnie oraz na twarzy Maryny.- Maryno. Wyjdziesz za mnie?- Spytałem się otwierając pudełeczko z pierścionkiem.

-J-Ja...- Mówiła w szoku Maryna.- Tak.- Powiedziała ze łzami w oczach. Uśmiechnąłem się i założyłem jej na palec pierścionek. Następnie  pocałowałem ją. Słyszałem wiwaty i oklaski. W dodatku wiedziałem, że media pewnie się o tym dowiedzą.

Chwile żałoby.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz