Budzik zaczął dzwonić. Przejechałam ręką po szafce ,w celu jego wyłączenia.
- Kurwa - zaklełam cicho. Usiadłam na brzegu łóżka, wziełam budzik, który stał na końcu szafki nocnej i wyłączyłam go. Zerknęłam na godzinę. 07:00. Odłożyłam budzik z powrotem na szafkę.
Wyciągnełam ręcę w górę i przetarłam oczy.
Dobra Hayely, wstajemy. Czas ruszyć dupsko i iść do pracy.
W mojej głowie nagle pojawił się obraz z poprzedniego wieczoru.Mężczyzna ubrany w czarną kurtkę, kaptur na głowie, czarne rurki z dziurami na kolanach, które obciskały jego nogi. Mnie uciekającą do bloku, żeby jak najszybciej pojawić się, w swoim mieszkaniu, które znajdowało się na drugim piętrze.
Panikując , próbowałam wyjąć klucz z mojej torebki i trafić nim do zamka. Dwie próby. Nadal nic.
Odruchowo spojrzałam się za siebie, tajemniczy mężczyzna szedł powoli ,w moją stronę. Najwyrazniej nie śpieszyło mu się ,żeby mnie zabić.
Pisnełam głośno. Oczywiście i tak nie było możliwości ,żeby ktoś mnie usłyszał. Byłam zdana sama na siebie.
W końcu! Kluczyki znalazły się w zamku. Przekręciłam szybko kluczę i weszłam do środka ,zamykając za sobą drzwi. Opadłam na ścianę ,ciężko wzdychając. Zamknełam oczy próbując opanować łzy, które spływały mi po policzku.
W końcu odważyłam się i wyjrzałam, przez szybkę ,w drzwiach. Nikogo nie było.. znów pusto. Złapałam się za głowę i powiedziałam
- Wariuję...Wstałam z łóżka wyglądając przez okno. Ludzie śpieszyli się do pracy.
- O mój boże!! Przecież dziś ja mam otworzyć kawiarnie. - Popędziłam szybko do łazięki. Założyłam na siebie leginsy, białą bluzkę i fioletową bluzę. Po drodzę złapałam za butelkę wody i napiłam sie szybko. Założyłam czarne Converse, złapłam za torebkę i kluczki do samochodu.
Pobiegłam na parking i szybko wsiadłam do mojego BNW 325 E90 Sedan. Nie było to może najlepsze auto, ale tylko na takie było mnie w tej chwili stać.Dojechałam do kawiarni. Wyjełam mojego czarnego IPhone, którego dostałam na 18 urodziny od rodziców. Spojrzałam na godzine. Zostało jeszcze 15 minut do otwarcia.
Wysiadłam z samochodu, kierując się do drzwi kawiarni. Wyjełam kluczę, otworzyłam drzwi wchodząc. Poszłam na zapleczę żeby się przebrać.Zaczełam ścierać blat, byłam odwrócona od drzwi. Ktoś wszedł.
- Przepraszam, ale kawiarnia jest zamknięta. Proszę wrócić za 10 min - Powiedziałam nie odwracając się. Nikt nie odpowiedział. Odkręciłam się, a ktoś przyciśnął mnie do ściany. Zaczełam krzyczeć ,jednak napastnik zakrył mi dłonią usta.
Oddychałam szybko ,wpatrując się w oczy napastnika. Łzy zaczeły mi spływać do oczów.
- Shh... - napastnik szepnął mi do ucha - Nic ci się nie dzieję, spokojnie - mówił opanowanym głosem z nutką flirtu. Pogłaskał mnie po włosach. Jego skóra była ciemna, oczy koloru ciemnej czekolady. Miał na sobie kominiarkę, więc nie mogłam dostrzeć kto to.
Atak w biały dzień??! Jeśli to.. mężczyzna który za mną szedł?! Moje oczy rozszerzyły się ,jeszcze bardziej. Panikowałam, łzy spływały mi jedna, za drugą. Napastnik zabrał dłoń z moich ust - nie krzycz - nakazał . A ja przytaknęłam. - A teraz słuchaj uważnie, Zrobisz coś dla mnie słonko - Uśmiechnął się.
- Zapomnij - wysyczałam przez zęby - policja będzie cię szukać ,jeśli w tej chwili mnie nie puścisz - Zagroziłam.
- Jesteś aż tak głupia? - Roześmiał się - Odwiedzę Cię jeszcze, bądz przygotowana.. a i nie waż się, nikomu mówić o naszym przypadkowym spotkaniu - uśmiechnął się i pocałował mnie delikatnie w policzek. Wyszedł z kawiarni, zdejmując kominiarkę. Chciałam pobiec, zobaczyć kto to, iść na policje.. jednak mój strach nie pozwalał mi na to.
Simon wszedł właśnie do kawiarni. Ujrzał mnie całą zapłakaną. Podszedł do mnie szybko.
- Hayley, co się stało?? - zapytał zaszokowany.------------------------------------------------
Yay oto pierwszy rozdział :D podoba się? Prolog chyba wam się podobał.
Wiem że rozdział miał się pojawić w wekeend, ale mam ferie i strasznie mi się nudziło więc postanowiłam dodać go dziś :)
Proszę was żeby swoje zdanie wyrażać w komentarzach. A no i oczywiście mogą pojawić się jakieś błędy. xo
Miłej nocy/wieczoru :) x

CZYTASZ
Przeznaczenie / M. Clifford
FanfictionHayley Fray to 19 letnia dziewczyna, która w wieku 18 lat przeprowadziła się do Sydney z Wielkiej Brytanii. Wszyscy jej bliscy zostali w rodzinnym kraju. Przypadkiem poznaje Michaela, niezależnego chłopaka, który zmienia jej dotychczasowe, spokojne...