Bonus do serii "umowa to umowa a reszta szkoły nie musi wiedzieć" ale działa też osobno:
- Pięć - powiedział Sasuke z impetem odstawiając plastikowy kieliszek na zastawiony szkłem blat wyspy kuchennej. W tle dudniła muzyka i słychać było gwar głosów. - Mój osobisty rekord.
- Czego? - zainteresował się Kiba stojący przy otwartej lodówce. Najprawdopodobniej próbował dokopać się do czegoś co nie było piwem. Nie szło mu zbyt dobrze.
- Pięć szotów z rzędu bez rzygania - oznajmił, nie bez dumy i beknął ostentacyjnie. Koszula którą miał na sobie, w trakcie imprezy rozpięła się już o trzy guziki, odsłaniając spory kawałek skóry.
- Jesteś obrzydliwy kiedy się upijesz - skwitowała Ino, siedząc na pobliskim blacie. Naruto najwyraźniej nie zgadzał się ze stwierdzeniem, bo wpatrywał się w Uchihę z istną miłością w oczach.
Sasuke wbił w przyjaciółkę intensywne spojrzenie.
- Oboje wiemy, że niezależnie od mojego stanu upojenia alkoholowe... - zaczął, ale zatrzymał się nagle kiedy znad basenu dotarły do niego pierwsze nuty dobrze znanej piosenki.
Naruto przygryzł wargę. Uchiha tyle razy zmusił go do przesłuchania hitów lat dwutysięcznych w aucie, że momentalnie rozpoznał "Hips don't Lie" Shakiry. Pytanie czy jest wystarczająco pijany, żeby nie udawać swojej typowej obojętności na popkulturę.
- Wydaje mi się że parkiet mnie wzywa. - Oznajmił w końcu i pociągnął uśmiechniętego głupio Naruto ku źródle dźwięku.
Tabun nastolatków ocierał się o siebie w rytm utworu wokół nich. Sasuke przymknął oczy zadowolony i uniósł ręce wysoko do góry, kręcąc sugestywnie biodrami.
Kiedy muzyka przepływała przez niego wyglądał jednocześnie naturalnie, a jednocześnie tańczący Sasuke był tak abstrakcyjnym widokiem, że zbierali spojrzenia z każdego kąta salonu.
Naruto dopiero po sekundzie wyrwał się z letargu i dołączył do chłopaka. Taniec był jego drugim żywiołem, ale nie sądził, że Sasu tak dobrze się w nim odnajduje.
"Oh, baby, when you talk like that"
Uchiha obrócił się i przywarł plecami do chłopaka, nie przestając się poruszać
"So be wise (sí) and keep on (sí)
Reading the signs of my body (uno, dos, tres, cuatro)"
Odchylił się w tańcu w tył, kładąc głowę na ramieniu blondyna i znacząco otarł się w biodrami o krocze chłopaka.
"Hey, girl, I can see your body moving
And it's driving me crazy
And I didn't have the slightest idea"
Naruto czuł że Sasuke śpiewa każde słowo z Shakirą ale jego głos był ledwo słyszalny w tłumie. Przy kolejnym znaczącym obiciu się tyłkiem o jego krocze, Uzumaki poczuł jak jego penis drgnął w bokserkach. Przeklinał swoje nastoletnie hormony i odsunął się nieco zanim Sasuke poczuje namiot na swoim tyłku. Na jego szczęście był bardzo zaabsorbowany muzyką.
Kiedy wybrzmiały ostatnie dźwięki Uchiha odgarnął z czoła spocone włosy i odetchnął.
- To było orzeźwiające - oznajmił i ruszył ku wyjściu z tłumu. Na skraju salonu wpadli na Ino.
- Już wracacie?? Czy straciłam swoją jedyną szansę na zatańczenie z Sasuke na imprezie?? - pokręciła głową załamana, dopóki jej wzrok nie spoczął na Naruto. - Oj Sasuke, to już jest z twojej strony złośliwe - powiedziała rozbawiona widząc wypukłość w jego obcisłych spodniach.
Naruto myślał że jak dotąd udało mu się to dość dobrze ukryć, ale uśmiech satysfakcji na twarzy pana przystojnego mówił mu, że nie najlepiej mu to wyszło.
~~~~
Na moim profilu pojawiło się jakiś czas temu pierwsze opowiadanie z haikyuu, zapomniałem o tym napisać.
CZYTASZ
Jednostrzały [SasuNaru Fanfiction]
FanficCzyli wszystkie opowiadania za krótkie żeby publikować je jako osobną opowieść! Pojedynek na podryw: Sasuke i Naruto wracając z imprezy zaszyli się w McDonaldzie. Czwarta nad ranem to idealna pora aby pokazać swoją kreatywność w tworzeniu najgłupszy...