9

19 3 0
                                    


Narrator
Kuba i Paula nadal się kumplowali. Przez te wszystkie sytuacje bardzo zbliżyli się do siebie i wiedzą że mogą na siebie liczyć. Nauczyli się sporo od siebie. Oboje pilnują tego żeby przyjacielowi nie stała się krzywda. Jedno stoi za drugim murem. Są jak rodzeństwo. Nie zostawiają się w potrzebie nawet jeśli chodziło błahostkę. Poznali się też na tyle że wiedzą jak myślą i wiedzą jak reagować na różne sytuacje ...

Paulina pov
Dzisiaj rano dostałam telefon od Jagody że za wszystko przeprasza. Chyba sumienie ją ruszyło. Oczywiście wybaczę jej ale nie zapomnę tego co robiła. Po chwili jeszcze pożaliła się co odwalił Mikołaj. On tak na prawdę jej nie kochał i zarywał do wszystkich lasek. A dzisiaj rano zerwał z nią przez telefon, trochę mi jej się żal zrobiło ale karma wraca. Pocieszyłam ją trochę i powiedziałam że muszę kończyć. Była godzina 9 i w sumie nie miałam co robić. Pomyślałam że jest dzisiaj sobota więc w miejscu moim i Kuby jest dzisiaj uliczna zabawa. I w sumie fajnie by było odreagować trochę. Napisałam szybko SMS do Kuby nie musiałam długo czekać na odpowiedź od razu mi odpisał że się zgadza. Byłam zadowolona. Założyłam krótkie dresowe szorty i biały t-shirt bo na dworze było ciepło. Zjadłam szybkie śniadanie poszłam do garażu po mój skarb. Trochę go wyczyściłam i wypolerowałam. Wyglądał jak nowy. Byłam zadowolona czas mi tak szybko zleciał że nie miałam nawet czasu się przebrać. Pojechałam pod dom Kuby a on już na mnie czekał, nim ruszyliśmy zapytałam czy Jagoda też go przeprosiła okazało się że tak. Powiedziałam mu też o sprawie z Mikołajem. Kuba tylko prychnął założył kask i ruszył. Zrobiłam to samo co on i go dogoniłam po kilku minutach byliśmy na miejscu. Wmieszaliśmy się w tłum ale nagle usłyszałam jak ktoś do nas woła

-Ej kolorowym wstęp wzbroniony. Hahaha

Zaśmiał się perfidnie. Ludzie odsunęli się i zrobili wielkie kółko. Naprzeciwko nas stanęło 5 dziewczyn a na ich czele zgadnijcie kto był. No oczywiście że ten typ co był z Kubą. Ten pojebaniec co zniszczył mu życie po feriach. Kątem oka zauważyłam przerażoną Jagodę w tłumie. Były chłopak Kuby wraz ze swoimi dwoma koleżankami nakręcali resztę z całej szóstki. Ja i Kuba spojrzeliśmy na siebie porozumiewawczo i w tym samym momencie powiedzieliśmy

-NIKT KURWA NIE BĘDZIE NAS OBRAŻAĆ!!!


W tym momencie 3 dziewczyny rzuciły się na nas. Nie wiedziały że są na przegranej pozycji. Kube uderzyła jedna z pięści i kopniaka a on zwijał się z bólu lecz nadal bił dziewczynę. Dwie pozostałe teraz chciały się rzucić na Kubę ale in nie pozwoliłam. Kuba leżał na ziemi i nie mógł wstać. Te dziwki dostały od mnie w ryj i odeszły kawałek dalej. Kuba miała rozcięty łuk brwiowy. Pomogłam mu wstać. Nim zdążyłam jak kolwiek zareagować dostałam w szczękę. Nie powiem że mnie to nie wkurwiło ale zagotowało się we mnie gdy poczułam że z kąciku ust leci mi krew. Kuba też był wkurwiony na maxa już się nie hamowaliśmy. Te dwie co je nakręcały i były Kuby uciekli. Masakra. A wracając do walki jedna dostała w brzuch i zaczęła wymiotować, jednej chyba złamaliśmy żebro a tej 3 złamaliśmy nos. Nie myśleliśmy teraz o konsekwencjach. Byliśmy usatysfakcjonowani wygraną. Przyjechała karetka. Po te dziewczyny. My też trochę oberwaliśmy więc wsiedliśmy na motory i kiedy mieliśmy już odjeżdżać podeszła do nas Jagoda i zapytała czy może jechać z nami. Zgodziliśmy się. Wsiadła na motor Kuby i odjechaliśmy z miejsca zdarzenia. Pędziliśmy ulicami miasta do szpitala. Kuba z Jagodą jechali z przodu a ja za nimi. Nagle...


Kochałam, kocham i zawsze będę cię kochać małaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz