•°•15•°•

428 15 18
                                    

No tak no bo to przecież moje życie. Tu nie ma zmiłuj a jak coś się spieps*y to na maksa.

- na pewno wszystko okey? - spytała zmartwiona Ukraina.

- tak poprostu.. sama nie wiem.. rozdrażniło mnie coś sama w zasadzie nie wiem co - odpowiedziałam na nurtujące Ukrainę pytanie.

- dobra ale jeśli tylko coś się dzieje to mów z chęcią pomogę - odpowiedziała moja przyjaciółka.

Miło się z nią rozmawia.

Nagle dostałam czymś w głowę. Spojrzałam na miejsce gdzie usłyszałam pewnie charakterystyczny dzwięk. Leżała tam kulka papieru. Podniosłam ją i rozwinęłam.

,,Coś Ci dolega? A nie czekaj głowa Cię boli od pierwszego dnia szkoły. Swoją drogą twój ojciec musiał żałować, że Cię matka urodziła chociaż nie wiem patrząc na Ciebie to cała twoja rodzina to Idioci"

Przynajmniej wiem już iż ta klasa nie jest jakaś super tępa. I chociaż trochę mnie szanują.

Zgniotłam papier spowrotem w kulkę i wstając z ławki wyrzuciłam po czym wróciłam do "biurka".

Dalszy ciąg lekcji przeminął mi na ciągłym zadawaniu sobie pytania ,,Jakim KUR*A cudem"

Jakim kur*a cudem on jeszcze żyje?
Jakim kur*a cudem jeszcze się nie zabiłam?
Jakim kur*a cudem moje życie jest tak pojeba*e?
Jakim kur*a cudem.. JAKIM?!

Powoli zaczęłam płakać.

Nie chcę tu być.. pomocy.. czemu mnie spotyka to całe gów*o? Czemu mnie..?
Dobra weź się w garść. Wdech i wydech. Skup się na czymś przyjemnym jak.. gotowanie. Właśnie jak wrócę do domu upiekę ciastka. Młody będzie szczęśliwy.

Na myśl o tym aż sama z siebie zaczęłam się uśmiechać a łzy powoli wysychać.

Lekcja nie trwała zbyt długo. Zanim się obejrzałam dzwonek zadzwonił.

- następną lekcje mamy w tej sali - powiedziała Ukraina wyjmując kanapkę z plecaka.

- dzięki - powiedziałam idąc w jej ślady i również wyjmując śniadanie.

Po wszystkich lekcjach chciałam się udać do domu lecz niestety na korytarzu zatrzymał jena*y prostokątny wieżowiec (czyt. Mój wychowawca)

- Polen musimy porozmawiać o twoim zachowaniu - powiedział trzymając za mój nadgarstek oraz patrząc bezdusznie w moje oczy.

- b-bardzo pana przepraszam, a-ale s-spiesze się - powiedziałam patrząc się w inną stronę aby uniknąć jego wzroku, w oczach miałam strach oraz ból.

- ale to nie potrwa długo - zapewnił mnie nauczyciel. Po czym lekko pociągnął za moją rękę.

Aby nie wydało się to dziwne poszłam za nim. Po pewnym czasie znaleźliśmy się w jego gabinecie. Był dość schludny. Nie było w nim okien a sam w sobie był mały, miał ciemne meble oraz bordowe ściany, jedynym źródłem światła w tym pomieszczeniu była mała lampa zwisająca z sufitu dająca mały ciepły blask. Na biurku, które znajdowało się na środku pokoju stała mała lampka oraz mały stos papierów, zapewne jakiś kartkówek. Dziwne samo w sobie jest to iż nauczyciel ma własny pokój a ten można opisać jednym idiomem: ciasne ale własne.

Moje przyglądanie się gabinetowi przerwał dzwięk kluczyka przewracane go w drzwiach. Natychmiast spojrzałam w tamtą stronę i spostrzegłam Cesarstwo kładącego kluczyk na szafce zbliżającego się do mnie. Odruchowo zaczęłam się cofać. W pewnym momencie natknęłam się na biurko, które było mniej więcej na wysokości moich ud. Nie byłam w stanie się dalej ruszyć natomiast german nie wycofywał się a wręcz przeciwnie dalej się do mnie zbliżał. W pewnym momencie zbliżył się do mnie na bardzo bliska odległość a, że jestem bardzo niska musiał uklęknąć aby jego głowa znajdowała się na wysokości mojej. Nagle objął mnie w tali i zbliżył swoje usta do mojego ucha.

- straciłem nadzieję, że cię znajdę.. ale jednak los się do mnie uśmiechnął~ - mruczał mi do ucha gładząc mnie po plecach.

- z-z-zoataw - nie byłam w stanie powiedzieć nic innego. Zaczęłam się wyrywać.

- a, a, a~ pamiętaj, że wiem o twoich skrzydłach~ więc~ jeśli nie będziesz robić tego co ci karze mogę.. poinformować kogo trzeba~~ - powiedział zaczynając całować moją szyję.

Zamurowało mnie, nie mogłam się ruszyć. Bałam się. Nagle zaczęłam się niemiłosiernie szarpać. Gdy udało mi się oswobodzić zauważyłam pistolet leżący na jednej z półek. Podbiegłam do niej i wzięłam broñ po czym wycelował w cesarstwo..

>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<Hejko >:)

,,Przetrwać w mieście&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz