[BillDip] [Bill X Dipper] Tylko Ja i Ty[Yaoi]

~5~ Zboczeniec ,Pedofil i Onanista !?

Per Dipper

Siedziałem na fotelu i czytałem jakąś książkę była ciekawa nie powiem. Gdy skończyłem czytać  odłożyłam ją do mojej małej biblioteczki na kasiążki i zapaliłem świeczkę i postawiłem na stoliku przed telewizorem . Stwierdziłem że trochę po szkicuje , wziąłem mój szkicownik na kole był formatu A4 i ołówek . Narysowałem postać był on podobny do Billa... odrazu zamknąłem szkicownik i rzuciłem go w kont .

-Czy ja coś do niego czuje? -powiedziałem po cichu

Nie Dipper to nie możliwe ! To tylko chwilowe zauroczenie ! Chyba..... Nie chyba tylko napewno ja i on ?! To w głowie mi się nawet nie mieści . Chce żeby już Wujkowie już wrócili . Przysunołem moje kolana do klatki piersiowej i obiłem je rękami . Siedziałem tak kilka dobrych minut albo godzin? Nie wiem straciłem poczucie czasu i poczułem bul ,smutek i chłód który we mnie siedział od dawna . Odsunąłem kakałek rękawa od bluzy na lewej ręce . Cała dłoń od ramienia aż do dłoni była pokryta bliznami i kilkoma ranami . Nie ciekawy widok to był ale to moja rękę . Zakryłem ją z powrotem i siedziałem tak tak do tej pory aż Bill wrócił

-Sosenko Wróciłem !-powiedział uradowany doritos

-Cześć-powiedziałem ledwo słuchanym głosem

-Sosenko co się stało ? -podszedł do mnie kucnął na przeciwko skulonego mnie

-Mam zły humor i tyle -powiedziałem chłodnym głosem i wstałem ,poszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę i wziąłem kartonik z mlekiem i zacząłem pić

-Widzę właśnie...to twój szkicownik?-powiedział zaciekawionym głosem

Taki i nawet go nie otwieraj bo pożałujesz szybko podszedłem do zeszytu i go zabrałem po czym pobiegłem do swojego pokoju, schowałem ten zeszyt w szafie i wróciłem do Salonu na dole

-Co tak szybko uciekłeś?

-Bo nie chce żebyś to zobaczył

-To tym bardziej musze to zobaczyć !- pobiegł szybko na górę i szukał tego szkicownika

-NIE BILL NIE ! -udałem się za nim żeby tylko nie znalazł

-Mam! -Krzyknął podekscytowany

-Kurwa!-Szybko wróciłem na dół chowałem się za schodami [Dipper Potter XD]

-Sosenko to ty narysowałeś ?

Usłyszałem pytanie Billa a poźniej skrzypienie schodów , zignorowałem . Billowi zajęło Trochę odszukanie mnie ale udało to mu się

-Sosenko dlaczego się schowałeś? -Zapytał spokojnym głosem bill

-Bo nie chciałem bo żebyś to zobaczył!-powiedziałem lekko poddenerwowany

-Ale dlaczego ?

-Nie chciałem żebyś to zobaczył i tyle

-Przecież ten rysunek Jest piękny !

-Dla mnie nie

-To ja jestem tak na tym rysunku ?

-Może -odwróciłem głowę żeby nie widzieć tego czegoś i Billa

Bill złapał mnie za podbródek i skierował tak żebym go widział

-Sosenko bardzo się ciesze że mnie narysowałeś -przytulił mnie - Następnym razem nie uciekaj tak szybko~

Troche się zaczerwieniłem a on to zauważył l uśmiechnął się poklepał mnie po plecach

-Bill

-Tak?

-Myślisz że wujkowie prędko wrócą?

-Nie wiem sosenko nie myśle o tym ale niedługo napewno wrócą to -bill przytulił mnie- Jak chcesz to mogę być twoim tatusiem~

-NIGDY I PUŚC MNIE ZBOKU!!

-Sosenko nie bądź taki agresywny w stosunku do swojego Tatusia ~

-NIE JESTEŚ MOJIM „TATUSIEM" I NIGDY NIE BĘDZIESZ!!

-Sosenko ranisz mnie! -Bill puścił mnie i udawał że płacze

-Przestań się tak zachowywać!

-„Tak". To znaczy jak?

Chciał bym go walnąć ale za bardzo się boje to on może mi wtedy zrobić

-....

-1/0 dla billa !

-idę na dwór się przewietrzyć

-Idę z tobą sosenko!

-Musisz?

-Tak Oczywiście! Jeszcze mi cię porwał sosenko!

-Ja tu chyba mam najmniejsze prawo do głosu...

-I z tym mogę się zgodzić -powiedział bil cały rozpromieniony

Założyłem buty i wyszedłem na ganek a za mną Doritos

-Ładna dziś pogoda sosenko nie za zimno nie za ciepło idealna porostu

-Taa pitu pitu zajebista ta pogoda jednym słowem

-Ktoś mi się tu bawi w tsundere

-Pierdol sie

-Jak będziesz ty ze mną to oczywiście Sosenko~

Delikatnie mówiąc wkurwiłem już sie na maksa

-Sosenko a czemu ty jesteś na tworzy czerwony ?

-Bo jestem wkurwiony

-Ojo Sosenka się wkurzyła choć przytulne cię i będzie lepiej