*Skaczesz z dachu,powoli i powoli rozmazuje się obraz,w tle tylko słyszysz głosy - Riku...Riku ,dzisiaj pierwszy dzień szkoły .- słysząc ostatnie słowa szybko usiadłaś,trochę oszołomiona otworzyłaś oczy.Kto przed tobą stał? Brat ? Tak,zauważyłaś dość dobrze zbudowanego,wysokiego i przystojnego chłopaka.
-Która godzina?.- powiedziałaś cicho ale wyraźnie.
-8.00, ty to masz wyczucie czasu.- fuknął chłopak,w tym samym czasie lekko zadziornie się uśmiechając.
-Daj spokój .- chłopak wyszedł a do ciebie chyba jeszcze nie dotarło co się stało.Po prostu wstałaś i zaczęłaś wyciągać ubrania z szafy,ubrałaś się, podeszłaś do lustra i poprawiłaś brzydko ułożony materiał.=Time Skip= (wiem jestem leniuchem i nie chce mi się pisać jak je i wychodzi z domu heh)
Weszłaś wielkiej szkoły,nie wiedziałaś zbytnio gdzie masz iść więc spojrzałaś na plan szkoły i ruszyłaś w stronę sekretariatu.Zapukałaś i usłyszałaś tylko głuche „proszę wejść",uśmiechnęłaś się sztucznie,uchyliłaś drzwi,twoje oczy ujrzały niską blondynkę z włosami do ramion.Kobieta przeleciała cię wzrokiem,prawdę mówiąc ze swoją bladą skórą trochę wyglądała jak trup ale to mało ważne.Wstała i podała ci ręke -Watanabe Maiko .- odparła kobieta.-Ty zapewne jesteś...Izumi Riku- spojrzała w kartkę i dopowiedziała twoje nazwisko i imię.-ty kiwnełaś głową zatwierdzając,po czym kobieta wyjęła torbę z twoim mundurkiem i odparła - Proszę to twój zamówiony mundurek.-podała ci go do ręki,w tym samym czasie skierowała się do drzwi i je otworzyła szeroko żebyś mogła wyjść na korytarz.-Dziękuję.-powiedziałaś i wyszłaś czekając na kobietę.
-Chodź zaprowadzę cię do twojej klasy.- uśmiechnęła się w twoim kierunku i zaczęła szybkim krokiem iść w stronę sali w której odbywały się zajęcia. Zapukała i weszła do klasy,ty oczywiście za nią,wszystkie oczy były skupione na tobie, ty jedynie parsknęłaś.Jako ze jesteś po szkole muzycznej występy przed widownią czy klasą nie robią ci w ogóle problemów.
Sekretarka coś chwilę poszeptała z kobietą która właśnie prowadziła lekcje i za chwilę nauczycielka się odwróciła w twoim kierunku po czym uśmiechnęła się szeroko i wróciła wzrokiem na klasę.
-A więc uczniowie,to jest wasza nowa koleżanka.-po klasie się rozniosły głośne szepty i wredne odzwyki,za pewne było to tylko po to żeby cię wybić z powagi.Ty jedynie przeleciałaś dość groźnym wzrokiem po klasie i zaczęłaś mówić-Jestem Izumi Riku,miło mi was poznać.-powiedziałaś donośnym głosem po czym cała klasa zamilkła.
-Dobrze,usiądź na wolnym miejscu.-odparła nauczycielka i wskazała wolne miejsce.
Usiadłaś wygodnie,nie zwracałaś uwagi na osobę która siedzi obok,nie zależało ci na nowych znajomościach tylko na dobrych ocenach.Jednak po chwili brunet się odezwał miał bardzo przyjemny głos który ci się podobał- Hajime Iwaizumi .-odwróciłaś głowę w jego kierunku.Uśmiechnełaś się sztucznie a gdy już miałaś mówić on ci przerwał - tylko bez sztucznych uśmiechów.-otworzyłaś szerzej oczy,chłopak tylko odwrócił wzrok i zaczął przepisywać. Lekcja szybko minęła i w sumie wszędzie chodziłaś z chłopakiem bo nie wiedziałaś gdzie i którędy iść.-Gdzie idziemy?.-odparłaś z lekko zmieszanymi uczuciami,po chwili słyszałaś mocne uderzenia piłki o ziemię i piski butów.-Teraz mamy w-f, chłopak lekko się uśmiechnął po czym nagle zza jego pleców wyłonił się lekko wyższy szatyn-Iwa-chan! Powystawiać ci do ataku??.- brunet się lekko wkurzył i uderzył drugie chłopaka w ramię- Nie mów tak do mnie .-jedyne co wydusił pod lekkim wpływem emocji.Ty tylko stałaś z boku i przyglądałaś się rozmowie,„ekhem", chrząknełaś pod nosem,po chwili poczułaś jak dwóch chłopaków wypala cię dziurę w głowie. Oni zaraz się zaczęli ciągać i przekrzykiwać „iwa-chan" „ogarnij się".-Przestańcie,zachowujecie się jak skończone dupki!.-obydwoje na raz spojrzeli się zaskoczeni na ciebie.Zaczęłaś się cicho śmiać a oni jedyne co ogarneli to, to że ty stoisz i właśnie się z nich nabijasz.Iwaizumi puścił szatyna i odezwał się do ciebie
-Co rechoczesz.-
-Iwa-chan trochę szacunku się dla kobiet należy.-szatyn se zadrwił z Iwa-chana i podał ci rękę jak dla księżniczki-Oikawa Tooru.-powiedział wesoło.
-Witaj Oikawo.-położyłaś swoją dłoń na jego dłoni,on ją lekko cmoknął i puścił.Uśmiechnął się szeroko a brunet patrzył na niego ze zdziwieniem.
-Od kiedy ty się tak zajmujesz dziewczynami.-speszył szatyna.
Oikawa tylko rzucił mu poważne spojrzenie.🍄🍄🍄🍄🍄🍄
Taki trochę króciutki rozdział ale następnym razem postaram się napisać coś ciekawszego i dłuższego.
Za to mam dla was mema.😸🍄🍄🍄🍄🍄🍄
CZYTASZ
It's My Life ~Oikawa Tooru x OC~
FanfictionRiku Izumi przeprowadza się do Japonii. Dołącza do wielkiej szkoły Aoba Johsai, spotyka tam wysokiego bruneta zaczyna spędzać z nią dużo czasu po niedługim czasie przedstawia jej swojego bliskiego przyjaciela z grupy siatkarskiej,również wysoki,szat...