*rozpoczynamy zemstę*
*stan gotowości mode on*Nene-senpai: *gra w grę i myśli:* za 5 minut będzie 15, Aoi powinna już tu być *dzwonek do drzwi* haha, o wilku mowa
Nene-senpai: *idzie otworzyć drzwi*
*zemstę czas zacząć*
Aoi: Cześć Yashiro!
Nene-senpai: Hej, co ty tu robisz?
Aoi: Nie miałam co robić więc przyszłam pogadać. Chyba nie masz nic przeciwko?
Nene-senpai: Skąd! Wejdź, zaparzę herbaty
Nene-senpai: *Idzie do kuchni zrobić herbatę*
Nene-senpai: *idzie do pokoju z Aoi i herbatą*
Nene-senpai: Siadaj tutaj
Aoi: Okej
Nene-senpai: O czym chciałaś pogadać?
Aoi: A nie wiem, poplotkować. Słyszałam o tej twojej kłótni z Hanako ostatnio
Nene-senpai: Tak, ehh... Mówię ci, to miała być tajemnica, tak w ogóle nie wiem co mi w ogóle przyszło do głowy
Aoi: Ucieszył się?
Nene-senpai: Phi, żaden z niego romantyk. Ja się normalnie tak poświęcam psychicznie a on by się tylko do mnie dobierał
Aoi: Mrr~ co tam się wydarzyło?
Nene-senpai: Nic z tych rzeczy, Aoi. Znaczy zaraz wyjaśnię
Nene-senpai: Usiadłam przy nim na łóżku i zsunęłam z siebie koszulę... kurcze, to takie wstydliwe!
Aoi: Spokojnie, przecież nikogo tu nie ma, swojej najlepszej psiapsi nie powiesz?
Nene-senpai: No dobra, niech ci będzie. No i ogólnie... pokazałam mu się w bieliźnie a on od razu by tylko chciał wiesz co
Nene-senpai: Pocałował mnie i już chciał normalnie ugh... żadnego wstydu nie czuł, co za debil
Aoi: Rozumiem cię. Chłopcy już tacy są, nie znają umiaru. Dobrze, że do niczego więcej nie doszło. Albo w sumie szkoda...
Nene-senpai: Aoi!
Aoi: Sorki, sorki, wiem, jesteście za młodzi
Nene-senpai: Dokładnie. Ehh... co ja się z nim mam
Aoi: Też muszę ci coś powiedzieć. Nie powiesz nikomu?
Nene-senpai: Wiesz, że potrafię dotrzymać obietnicy
Aoi: Jest ktoś kto mi się podoba... tak myślę
Nene-senpai: Naprawdę?! Kto?!
Aoi: Cóż... Tak naprawdę to... Tsukasa... Bo jest fajny i w ogóle ale Sakura już z nim jest...
CZYTASZ
𝒯ℬℋ𝓀 𝒾 𝓂ℯ𝓈𝓈ℯ𝓃ℊℯ𝓇 - 𝒸𝓏𝓎𝓁𝒾 𝓉ℴ𝓉𝒶𝓁𝓃𝒶 𝓇ℴ𝓏𝓅𝒾ℯ𝓇𝒹𝓊𝒸𝒽𝒶 (❔)
MizahJeśli chcesz być żywy - nie wchodź. Nie wiem co ci siedzi w głowie jeśli chcesz wejść.