¥Toga pov¥
O MÓJ STEINIE! Kiedy powiedziałam Dabiemu o Tomusiu zacisnął pięśń! Od razu złapałam go za tamtą ręke mówiąc do niego
Toga: Dabiś ty żyjesz. I chyba słyszysz co mówię, ale czad! Tylko czemu nie otworzysz oczu i nic nie powiesz?
Nie rozumiałam tego, ale usłyszałam jak Dabi lekko zajęczał chyba jako odpowiedź dla mnie. Pobiegłam prędko do Girakiego.
¥Dabi pov¥
Gdzie ona lezie? Słyszę tylko jak zamykają się drzwi. Nie powiedziała mi nic mimo tego, że namęczyłem się, aby wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Poczekam, aż przyjdzie Twice może on choć raz pomyśly... W co wątpie, ale warto mieć nadzieję. Rozrluźniłem ręke i poczekałem, aż ktoś wejdzie, aby ruszać nią na jego oczach.
Garaki: Dzięki ci Panie! Dabi ty żyjesz!
Na ten tekst udało mj się pokazać fuckersa w stronę Girakiego, a ten tylko się zaśmiał.
Garaki: i widzę, że nastawienie masz takie same. Musisz teraz się wybudzić do końca...
Co ty ku*wa nie powiesz? Jakimś cudem czułem, że coraz bardziej panuje nad sobą i zacząłem szeptać jedno słowo...
Dabi: Sh... S... Shiggy...
Garaki to usłyszał i kazał Todze po niego zadzwonić. Delikatnie się uśmiechłem na co odpowiedział mi śmiech Garakiego...
¥Kurogiri pov¥
Nagle zadzwoniła do mnie Toga ja robiłem obiad więc ją olałem... Gdy skończyłem obiad zawołałem Twice, Spinnera, Compressa i Tomure. O dziwo wszyscy przyszli. Jak zjadłem poszłem po telefon, który dzwonił od jakieś godziny. Było tam +99 nieodebranych i 34 sms od Togi. Od razu oddzwoniłem.
Kuro: Halo? Toga?
Toga: Ty dupku! Od godziny dzwonię! Dabi odzyskuje świadomość może ruszać prawą dłonią i ustami. Przez co może wydawać pojedyńcze słowa, ale jedyne co mówi od godziny to Shiggy. Garaki każe wam tu NATYCHMIAST przyjść. Tylko ty i Tomuś. Pa!
Kuro: Pa...
Nie wierzyłem w to co słyszę. Dostałem może ochrzan od Togi więc mogę się spodziewać mojego zdjęcia na tarczy do rzutek, ale trudno.
¥Tomura pov¥
Nie byłem głodny, ale zjadłem trochę soby od Kurogiriego. Kiedy miałem iść po zjedzeniu nie całej połowy obiadu on mnie zatrzymał.
Tomura: Dobrze, dobrze już dojadam...
Powiedziałem tak bo myślałem, że o to mu chodzi, ale on powiedział
Kuro: Zjesz później! Idziemy do Garakiego!
Nie wiedziałem o co chodzi. Miałem nadzieje, że Dabi się obudził więc niechętnie poszedłem za nim do jego portalu.
¥Dabi pov¥
Nagle usłyszałem specyficzny dźwięk portalu Kurogiriego. Znowu wydałem z siebie ciche ,,Shiggy", ale tym razem nie zauważalnie dla innych delikatnie uchyliłem oczy... zobaczyłem zapłakane oczy Tomury który wygonił wszystkich z sali i usiadł obok mnie. Tym razem z palca wskazującego i kciuka ułożyłem Creepowi małe serduszko. On się tylko delikatnie uśmiechnął co ja odwzajemniłem.
Tomura: To ty mnie widzisz?
Powiedział zdziwilny mój ukochany.
Dabi: T... Trochę...
Mówiłem niestety szeptem i trochę niewyraźnie, ale zobaczyłem, że Creep zrozumiał...
Tomura: Nie przemęczaj się.
Powiedział i wyszedł a ja w tym momencie poszedłem spać.
¥Tomura pov¥
Kuro nic mi nie powiedział, ale widziałem nadzieję w jego oczach... Nie wiedziałem skąd te iskierki, ale po dotarciu na miejsce zobaczyłem pół przytomnego Dabiego, który słyszał, ale nie widział i ledwo mówił. Wyrzuciłem wszystkich z pokoju i usiadłem przy tym Toście. Uśmiechnąłem się na co on odwzajemił uśmiech... WTF?! Kiedy go zapytałem powiedział, że nie wyraźnie, ale widzi byłem szczęśliwy, ale kazałem mu się nie przemęcząć i wyszedłem... Po chwili wróciłem a on ewidentnie spał. Nie mówiłem Garakiemu, że Dabi coś widzi... Zabraliśmy z Kuro Togę i przyprowadziliśmy Twice'a nie dlatego, że z Dabim jest źle, ale dlatego, że Garaki lubi eksperymenty. Tej nocy normalnie udało mi się zasnąć.
CZYTASZ
Shigadabi Inna Historia
FanfictionKiedy pewnego dnia Shiggy wraca do domu dowiaduje się, że Twice i Toga zostali porwani przez Overhaula. Nie wie o co mu chodzi, ale postanawia ich odbić. Co się z nimi stanie i co zrobi Dabi? Wszystko się okaże. 21.11.2020 #4 lov