7

1.3K 100 12
                                    

¥Toga pov¥
O MÓJ STEINIE! Kiedy powiedziałam Dabiemu o Tomusiu zacisnął pięśń! Od razu złapałam go za tamtą ręke mówiąc do niego
Toga: Dabiś ty żyjesz. I chyba słyszysz co mówię, ale czad! Tylko czemu nie otworzysz oczu i nic nie powiesz?
Nie rozumiałam tego, ale usłyszałam jak Dabi lekko zajęczał chyba jako odpowiedź dla mnie. Pobiegłam prędko do Girakiego.
¥Dabi pov¥
Gdzie ona lezie? Słyszę tylko jak zamykają się drzwi. Nie powiedziała mi nic mimo tego, że namęczyłem się, aby wydać z siebie jakikolwiek dźwięk. Poczekam, aż przyjdzie Twice może on choć raz pomyśly... W co wątpie, ale warto mieć nadzieję. Rozrluźniłem ręke i poczekałem, aż ktoś wejdzie, aby ruszać nią na jego oczach.
Garaki: Dzięki ci Panie! Dabi ty żyjesz!
Na ten tekst udało mj się pokazać fuckersa w stronę Girakiego, a ten tylko się zaśmiał.
Garaki: i widzę, że nastawienie masz takie same. Musisz teraz się wybudzić do końca...
Co ty ku*wa nie powiesz? Jakimś cudem czułem, że coraz bardziej panuje nad sobą i zacząłem szeptać jedno słowo...
Dabi: Sh... S... Shiggy...
Garaki to usłyszał i kazał Todze po niego zadzwonić. Delikatnie się uśmiechłem na co odpowiedział mi śmiech Garakiego...
¥Kurogiri pov¥
Nagle zadzwoniła do mnie Toga ja robiłem obiad więc ją olałem... Gdy skończyłem obiad zawołałem Twice, Spinnera, Compressa i Tomure. O dziwo wszyscy przyszli. Jak zjadłem poszłem po telefon, który dzwonił od jakieś godziny. Było tam +99 nieodebranych i 34 sms od Togi. Od razu oddzwoniłem.
Kuro: Halo? Toga?
Toga: Ty dupku! Od godziny dzwonię! Dabi odzyskuje świadomość może ruszać prawą dłonią i ustami. Przez co może wydawać pojedyńcze słowa, ale jedyne co mówi od godziny to Shiggy. Garaki każe wam tu NATYCHMIAST przyjść. Tylko ty i Tomuś. Pa!
Kuro: Pa...
Nie wierzyłem w to co słyszę. Dostałem może ochrzan od Togi więc mogę się spodziewać mojego zdjęcia na tarczy do rzutek, ale trudno.
¥Tomura pov¥
Nie byłem głodny, ale zjadłem trochę soby od Kurogiriego. Kiedy miałem iść po zjedzeniu nie całej połowy obiadu on mnie zatrzymał.
Tomura: Dobrze, dobrze już dojadam...
Powiedziałem tak bo myślałem, że o to mu chodzi, ale on powiedział
Kuro: Zjesz później! Idziemy do Garakiego!
Nie wiedziałem o co chodzi. Miałem nadzieje, że Dabi się obudził więc niechętnie poszedłem za nim do jego portalu.
¥Dabi pov¥
Nagle usłyszałem specyficzny dźwięk portalu Kurogiriego. Znowu wydałem z siebie ciche ,,Shiggy", ale tym razem nie zauważalnie dla innych delikatnie uchyliłem oczy... zobaczyłem zapłakane oczy Tomury  który wygonił wszystkich z sali i usiadł obok mnie. Tym razem z palca wskazującego i kciuka ułożyłem Creepowi małe serduszko. On się tylko delikatnie uśmiechnął co ja odwzajemniłem.
Tomura: To ty mnie widzisz?
Powiedział zdziwilny mój ukochany.
Dabi: T... Trochę...
Mówiłem niestety szeptem i trochę niewyraźnie, ale zobaczyłem, że Creep zrozumiał...
Tomura: Nie przemęczaj się.
Powiedział i wyszedł a ja w tym momencie poszedłem spać.
¥Tomura pov¥
Kuro nic mi nie powiedział, ale widziałem nadzieję w jego oczach... Nie wiedziałem skąd te iskierki, ale po dotarciu na miejsce zobaczyłem pół przytomnego Dabiego, który słyszał, ale nie widział i ledwo mówił. Wyrzuciłem wszystkich z pokoju i usiadłem przy tym Toście. Uśmiechnąłem się na co on odwzajemił uśmiech... WTF?! Kiedy go zapytałem powiedział, że nie wyraźnie, ale widzi byłem szczęśliwy, ale kazałem mu się nie przemęcząć i wyszedłem... Po chwili wróciłem a on ewidentnie spał. Nie mówiłem Garakiemu, że Dabi coś widzi... Zabraliśmy z Kuro Togę i przyprowadziliśmy Twice'a nie dlatego, że z Dabim jest źle, ale dlatego, że Garaki lubi eksperymenty. Tej nocy normalnie udało mi się zasnąć.

Shigadabi Inna HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz