¥Tomura pov¥
Kiedy byliśmy niedaleko bazy zadzwoniłemndo Kurogiriego, aby przeniósł mnie i Dabiego do Garakiego. I oczywiście zrobił to.
Tomura: Garaki pomóż Dabiemu!
Garaki: Co on znowu odje*ał?
Tomura: On nic to moja wina. A z resztą bez pytań tylko go ku*wa zszyj!
Garaki: Dobrze, dobrze... nie denerwuj się tak.
Kiedy Garaki zszył Dabiemu zaniósł go na dawniej spaloną i nadal nie wyremontowaną salę.
Przez następne dwie godziny siedziałem przy łóżku Dabiego trzymając go za ręke bez słów, jednak w końcu się zmęczyłem i położyłem obok niego...
¥Dabi pov¥
Obudziłem się czując ciężar na klatce piersiowej. Od razu zauważyłem, że był to Shiggy. Nie myśląc długo zacząłem bawić się jego włosami przez następną godzinę. Jednak on się obudził, spojrzał na mnie i mocniej mnie przytulił... Czy z nim wszystko ku*wa w porządku?!
Dabi: Hej Creep~ Dobrze się czujesz?
Tomura: Mhm
Dabi: To dobrze...
Tomuś jednak po chwili się podniósł, przetarł oczka i zaczął mówić...
Tomura: Wy... wybacz mi Dabi...
Dabi: Ale o czym ty mówisz?
Tomura: O tym co powiedziałem... Wtedy, w bazie.
Chwila czemu on mnie za to przeprasza? Może ja jednak powinienem pójść po Garakiego?
Dabi: Nie rozumiem... Przecież byłeś wtedy szczery ze mną. To ja powinienem przepraszać, a nie ty Shiggy~
Kiedy to powiedziałem Tomura tylko się delikatnie uśmiechnął i spojrzał na podpaloną szafkę. Jednak mi coś nie grało... Podrapałem się w głowę i dopiero po chwili ogarnąłem, że ku*wa ruszam lewą ręką! Japie*dole... ja to mam zje*anie umysłowe, że nie ogarnąłem tego wcześniej.
Dabi: Wspomnienia co?
Tomura: Mhm...
Dabi: Creep~ co myślisz o powtórcę?
Tomura: Nie...
Dabi: okej...
Po chwili jednak Creep wstał. Ja w tym samym czasie się podniosłem i usiadłem na łóżku. W pewnej chwili Tomura podszedł do mnie i namiętnie pocałował... ja bez wachania oddałem pocałunek, aż nagle usłyszeliśmy pisk. O ku*wa! Szybko się od siebie odkleiliśmy dysząc i zobaczyliśmy Togę, Twice'a i Kurogiriego stojących na środku pokoju. Zapewne weszli tu przed chwilą...
¥Tomura pov¥
Mamy przeje*ane! Co mi ku*wa przyszło do głowy?! Ale w sumie to on dobrze całował... Nie ważne! Teraz jedyny problem to taki jak wytłumaczyć się reszcie...
Toga: (pisk yaoistki) wiedziałam, że ten ship się spełni!
Wydarła się i wybiegła z sali, aby poinformować Garakiego o naszym ,,byciu razem,, czego nawet sami ze sobą nien ustaliliśmy. Jednak Kuro ogarnął jacy czerwoni się zrobiliśmy ze wstydu i zabrał Togę i Twice'a do bazy...
Tomura: To... co teraz?
Dabi: Dobre pytanie. Przecież mnie nie kochasz. Czemu mnie pocałowałeś?
Tomura: Mogłem cię je*nąć. A to drugie... to kłamstwo. Powiedziałem tak bo nie wiedziałem jak zareagujesz. Mimo, że wiedziałe, że ty też coś do mnie czujesz to ja się bałem i-
I w tym momencie MÓJ tost zamknął mojenusta pocałunkiem, a ręką ztarł z policzków łzy... Po chwili jednak zaprzestał całowania.
Dabi: To skoro wszystko o mnie wiesz to teraz bez owijania w bawełnę zapytam... Shigaraki Tomuro czy zostaniesz moją dziewczyną?
Japie*dole! Na serio?! Czemu on tak gada? Co ja mam mu powiedzieć? Ch*j!
Tomura: Tak! Ale czemu to ja mam być dziewczyną w naszym związku?
Dabi: Bo jesteś uroczy, fochasz się, spałeś mi na klacie i masz wieczny okres.
W tym momencie delikatnie zaśmiałem się pod nosem i przytuliłem się do mojego skarbu...
Po jakiś trzech dniach Garaki wypuścił Dabiego.
//miesiąc później//
W bazie wszyscy już wiedzą o tym, że jesteśmy razem. Toga nadal ma ataki tego swojego yaoistycznego pisku, ale coraz rzadziej (zazwyczaj kiedy zobaczy jak śpimy wtuleni) Jednak dzisiejszego wieczoru się nie spodziewałem... Dabi pomógł Kurogiriemu w kolacji, posprzątał bazę i nasz pokój ja miałem niezłego mind fucka...
¥Dabi pov¥
Okej. Dzisiaj jest ważny dzień... posprzątałem chatę, pomogłemz obiadem a pierścionek mam w płaszczu(Dabi kupił sobie nowy). Tak to dzisiaj oświadczę się Tomurze. Wszyscy wiedzą i są odziwo grzeczniejsi, bo wiedzą, że jak wkurzą Shiggiego to ucieknie na jakiś spacar a ja ich w między czasie zabije.
//godzina 17.00//
Kiedy jedliśmy ja nagle wstałem i podeszłem do Shiggiego.
Dabi: Creep~ uczyniłeś mnie najszczęśliwszą osobą na świecie. Dzięki tobie ból przeszłości się zmniejszył, a ja zacząłem się szczerze i często uśmiechać. To ty jesteś powodem mojego szczęścia Creep~
W tym momencie uklękłem przed nim.
Czy wyjdzisz za mnie?
On zaniemówił, ale po chwili odpowiedzał...
Tomura: Nie XD.
Ja się zaśmuciłem i zacząłem powoli podpalać podełko z pierścionkiem jednak się na mnie wydarł.
Tomura: Co ty odwalasz?! Przecież żartuje! Jasne, że za Ciebie wyjdę!
Kiedy to powidział ja się uśmiechnąłem, nałożyłem mu na palec pierścionek i go pocałowałem. Za nami cała Liga zaczęła klaskać, a Toga miała tubę z konfetti... Na ch*j sprzątałem? Nie wiem tego, ale wiem jedno... Teraz będę szczęśliwy.
****************************
Koniec!
Mam nadzieję, że wam się podobało. Książka była pisana trochę ponad tydzień i uważam, że jak na taki okres czasu jest spoko. Jeżeli macie jakieś pomysły na nowe książki piszczie w komentarzu lub na priv. Dziękuję każdemu z osobna za każdy odczyt, komentarz czy głos... Do następnego!♡♡♡
CZYTASZ
Shigadabi Inna Historia
FanfictionKiedy pewnego dnia Shiggy wraca do domu dowiaduje się, że Twice i Toga zostali porwani przez Overhaula. Nie wie o co mu chodzi, ale postanawia ich odbić. Co się z nimi stanie i co zrobi Dabi? Wszystko się okaże. 21.11.2020 #4 lov