Online

34 3 0
                                    

Hej,
Dawno mnie tu nie było...
Tak, jestem tego świadoma.

Jest jednak powód mojej nieobecności...
Po prostu nie mam weny pisania o smutnych emocjach, Kurde
Nie wiem jak to napisać, ale chce powiedzieć, że kiedy zaczęłam pisać ten prymitywny tomik poezji, było ze mną źle, momentami bardzo źle i te wiersze były dla mnie rodzajem terapii.

Żaden wiersz nie znalazł się tu bez powodu, pisałam to co czułam.

Teraz jednak, dużo się zmieniło.

Znalazłam ludzi, którym mogę powiedzieć wszystko, a jak się widujemy, to wiem, że jesteśmy dla siebie.

Czuje się dobrze, ostatnio nawet bardzo dobrze.

Martwi mnie obecna sytuacja, ale w mojej głowie mogłam trochę posprzątać i odkryłam kilka rzeczy o sobie, o których nie miałam pojęcia.

Okazało się że kocham ludzi, przebywać z nimi i zauważyłam, że wszyscy są piękni. Bez wyjątków...

Sama zaczęłam się akceptować taka jaką jestem, teraz tańczę i kocham to.

Rzadko się wzruszam, ale pisząc to, mam poczucie, że kończę rozdział w życiu i tej książce.

Jest to ostatnia część tej poetyckiej historii. Może na moim profilu pojawia się jeszcze jakieś wiersze, nie wiem...

Ostatnią rzeczą jaką chcę powiedzieć,  to to że każdemu życzę, aby też mógł wyjść z doła, mógł się cieszyć życiem i kochać siebie.

Mnie się udało, mam nadzieję, że będzie tak już zawsze I wiem, że każdemu może się to udać.

Jesteś silny, piękny I wspaniały, A świat bez Ciebie nigdy nie bedzię taki sam, więc zostań na nim dla siebie, bo ty jesteś najważniejszy.

Pamiętaj! Jeżeli potrzebujesz pomocy zadzwoń na anonimowy telefon zaufania lub napisz maila. Na tym świecie są anioły, które nie zależnie od wszystkiego będą się o Ciebie troszczyć. Daj im tylko sygnał...

Po dwóch latach offline budzie się do życia I się cieszę.

Fajnie być online, więc mam nadzieję że spotkamy się kiedyś w przestrzeni internetowej...

Smutne wiersze...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz