×Przeprowadzka×

24 3 1
                                    

*Mark*
Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że Ethan przez całą noc spał wtulony w moją klatkę piersiową. To takie piękne uczucie widząc go przy sobie.

Leżałem przez dłuższą chwilę i głaskałem go po włosach, aż Ethan się obudził.
-Hej kochanie, jak się spało?- zapytałem.
Ziewnął i odpowiedział:
-Przy Tobie cudownie.- uśmiechnął się słodko i mnie mocniej przytulił.
-Zaraz idę się wykąpać, też chcesz?- zapytałem z nadzieją, że będzie chciał iść ze mną.
-Takk bardzo, chciałbym się już umyć.- zachichotał.

******
Weszliśmy pod prysznic i gdy włączyłem wodę Ethan cały drgnął bo poleciała prosto na niego.
Patrzyłem na niego przez cały czas i myślałem o tym jak to się stało, że teraz będę mógł zawsze się przy nim budzić. To najwspanialsze co mi się w życiu przytrafiło.
Podszedłem do niego, oparłem go o ścianę i pocałowałem w usta.
-Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że będę mógł się przy Tobie budzić każdego ranka i patrzeć na twoją piękną buźkę, cudowne ciało i będę mógł słyszeć twój głos.- uśmiechnąłem się do niego i pocałowałem w policzek.
Ethan się zarumienił i się we mnie wtulił.
-Ja też się cieszę, od zawsze tego chciałem i nie mogę uwierzyć, że to się naprawdę dzieje.
Nie odpowiedziałem mu na to i tylko szepnąłem mu do ucha:
-Kocham Cię Ethan.
-Ja Ciebie też Mark.

******
Zrobiłem nam śniadanie i usiedliśmy przy kanapie. Włączyliśmy film i rozmawialiśmy o przeniesieniu rzeczy Ethana do mojego domu. Teraz już naszego domu.
Ethan napisał do rodziców i dzisiaj będziemy mieli pojechać zabrać trochę rzeczy.
Bardzo zależało mi na tym żeby Ethan mógł pozmieniać co tylko chce żeby czuł się dobrze.

'kilka godzin później'
Zaczęliśmy szykować się żeby pojechać do domu rodziców Ethana i wsiąść jego rzeczy. Od momentu gdy przyjechał dalej był ze swoimi walizkami i kilkoma rzeczami, więc starał się znaleźć do ubrania coś co jest czyste.

Gdy już oboje się ogarneliśmy, wziąłem kluczyki i poszliśmy do auta. Otworzyłem Ethanowi drzwi od strony pasażera i pokazałem mu żeby wsiadł. Jak byliśmy już w aucie, puściłem muzykę i zacząłem jechać. Dom Ethana był jakieś pół godziny stąd, więc mieliśmy dużo czasu na rozmowy.
W pewnym momencie zobaczyłem, że Ethan odwrócił się w stronę okna i zrobił się nieobecny. Zmartwiło mnie to strasznie. Podniosłem jedną rękę z kierownicy i położyłem mu na udzie, przy czym Ethan lekko podskoczył.
-Co się stało Ethan? Wszystko dobrze?
-T-tak ja tylko nie mogę uwierzyć, że to wszystko się dzieje..że to Ty jesteś moim chłopakiem, że to z Tobą będę mieszkać. J-ja nie mogę uwierzyć, że zasługuję na takie szczęście.- zrobił smutną minkę.
-Hej! Przecież jesteś cudowny, a dla twojej świadomości to kocham Cię, cholernie Cię kocham i zostanę z Tobą pomimo wszystko, wiesz o tym?
-Dziękuję, kocham Cię.- uśmiechnął się w moją stronę.
Miałem straszną ochotę go w tamtym momencie przytulić lub pocałować ale musiałem kierować więc jedyne co mogłem zrobić to pogłaskać go po udzie.

Gdy trafiliśmy już na miejsce, wysiedliśmy z auta i zadzwoniliśmy do drzwi. Mama Ethana szybko otworzyła i wpuściła nas do środka.
-Hej, jak się czujecie? Chcecie coś do picia?- zapytała pełna troski.
-Jest wspaniale, rozmawialiśmy dzisiaj dużo na temat przeprowadzki. A co do picia to ja mogę napić się herbaty.- uśmiechnął się Ethan.
-Ja też bym poprosił.- powiedziałem od razu po nim.

Gdy mama Ethana robiła nam herbaty, my poszliśmy do jego pokoju i zaczęliśmy przenosić jego rzeczy w kartonach do auta. Zdziwiłem się bo było ich całkiem sporo.
Oczywiście nie chcieliśmy przenosić wszystkich rzeczy bo Ethan był naprawdę zżyty z rodzicami i mówił mi że chciałby czasem chodzić do nich spać.
Jak przenieśliśmy jego rzeczy do auta, usiedliśmy na kanapie z mamą Ethana i piliśmy herbaty. Taty Ethana niestety nie było bo musiał być dłużej w pracy.
Z jego mamą naprawdę dobrze się rozmawiało, można było jej mówić wszystko, a ona nie oceniała i cieszyła się naszym szczęściem. Jest naprawdę wyrozumiała i otworzyłem się przy niej bardziej niż myślałem. Ethan cieszył się, że tak dużo rozmawiałem. Zależało mu na dobrej relacji między mną a jego rodzicami.

Dzisiaj mieliśmy mało planów więc zostaliśmy nawet na obiad i razem z jego mamą oglądaliśmy filmy. Później przyszedł jego tata i się do nas dołączył.

Gdy robiło się już ciemno, postanowiliśmy, że już pojedziemy. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy, kierując się w stronę auta. Ethan bardzo szybko zrobił się zmęczony i chciało mu się spać. Ja za to byłem pełen energii i chciałem zrobić porządek w szafie na rzeczy Ethana.
Jak byliśmy już w drodze do domu, rozmawialiśmy przez chwilę i po krótkim czasie Ethan zasnął. 'Jest taki uroczy' pomyślałem.

*****
Wysiadłem z auta i poszedłem otworzyć drzwi od strony pasażera. Ethan dalej spał, więc ostrożnie wziąłem go na ręce i przeniosłem do domu. Wolnym krokiem wszedłem po schodach i zacząłem kierować się w stronę sypialni. Położyłem go na łóżku i przykryłem kocem.
W tamtym momencie chciałem się obok niego położyć, ale tych kartonów nikt za mnie nie przeniesie.
Poszedłem do auta i zacząłem pojedyńczo przynosić kartony do salonu, a później przeniosłem kartony z ubraniami do naszego pokoju.
Zrobiłem miejsce w szafie i momentalnie zrobiłem się strasznie zmęczony. Przebrałem się w piżamę i poczułem ulgę.
Wziąłem piżamę Ethana i pomyślałem, że lepiej by było gdybym go przebrał. Mam nadzieję, że jak się obudzi nie będzie zły.
Delikatnie podniosłem jego górną partię ciała, ściągnąłem jego bluzę i wsunąłem bluzkę do spania. To samo zrobiłem z dolną częścią.
Położyłem się obok niego i przykryłem się kocem, przybliżyłem się lekko do niego, pocałowałem w czółko i starałem się zasnąć.

CrankiplierOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz