⚡Harry Potter
Zaczynałaś pierwszy rok, ze swojego "rocznika" znałaś tylko Rona bo znacie się odkąd skończyliście jakieś 2 miesiące, wasze mamy się przyjaźnią. Gdy zostałaś przydzielona do Gryffindoru twój przyjaciel cię zawołał
- [t.i] chodź tu! - ron uśmiechając się.
Podchodzisz do Rona i siadasz obok niego
- to jest Harry- Ron pokazując ręką na kolegę obok
- Hej Harry, jesteś [t.i] [t.n] - podałaś rękę z uśmiechem
- Hej [t.i] podał ci rękę szczerząc się
Rozmawialiście w trójkę i dołączyła się Hermiona🍗Ron Weasley
Wasz rok: 5
Siedziałaś z Luną na ławce na korytarzu, był straszny tłok. Poczułaś że ktoś potknął się o twoją nogę. To przeuroczy Rudzielec z twojego roku który siedzi za tobą na eliksirach.
-cos się stało?- spytałaś, upadek nie wyglądał za ciekawie
-wszystko ok, nie przyjmuj się... Nie boli cię noga?- zapytał patrząc na swoją czerwoną od upadku rękę po czym na ciebie
-nie, wszystko dobrze, popraw włosy- uśmiechnęłaś się patrząc na rozczochrane rude włosy
-Już już... J-jeste-Jestem R-Ron Weasley- naprawdę się jąkał
-Jestem [t.i] [t.n] - uśmiechnęłaś się
-RON TO NIE CZAS NA POZNAWANIE LUDZI- usłyszałaś krzyczenie z daleka
-t-to ja pójdę, pa!- uśmiechnął się i pobiegł w stronę z której dobiegał głos.🐸Neville Longbottom:
Twój rok: 4 jego: 3
Późnym wieczorem szłaś przez salon Gryfonów który był pusty, nagle na twoją nogę skoczyła żaba, widziałaś że to "Teodora" jednego z nowych gryfonów więc wiedząc gdzie ma pokój podeszłaś i zapukałaś
- Siema, zgubiłeś żabę? - powiedziałaś nie mogąc powstrzymać śmiechu, nie z chłopaka ale powagi sytuacji i samego twojego tekstu
- t-tak, to Teodora- jąkał się chłopak
- miło mi ją poznać ale bardziej interesujące mnie twoje imię - powiedziałaś uśmiechając się
- Neville Longbottom, a... a po co ci? - zapytał lekko zestresowany.
- żeby wiedzieć kto ma taką zajebistą żabę i super piżamę- mrugnęłaś okiem i uśmiechnęłaś się po czym odeszłaś do swojego pokoju🧨Fred Weasley:
Wasz rok: 5
Była lekcja eliksirów, jak zwykle nie było nudno. Dwoje największych śmieszków nie tylko ma twoim roku ale i całej szkole znów żartowało ze Snape'a w pewnym momencie nie wytrzymałaś i wybuchłaś ogromnym śmiechem, wszyscy spojrzeli na ciebie wraz z bliźniakami którzy szczerzyli się w twoją stronę.
Wychodząc z sali po lekcji poczułaś ciepła dłoń na ramieniu, szybko się ubróciłaś myśląc że to Snape, twoim oczom ukazał się jeden z Bliźniaków a dokładniej Fred (rozróżniałaś ich)
-spokojnie to tylko ten najprzystojniejszy chłopak w całej szkole a nie Snape- powiedział z uśmiechem
- skromność - powdziedziałaś śmiejąc się
- A jak nazywa się pani którą tak rozbawiłem na lekcji
- [t.i] [t.n] - uśmiechałaś się
- bądź jutro o 16 w salonie- uśmiechnął się i dogonił brata🎉 George Weasley
Wasz rok: 4
Siedziałaś w salonie Gryfonów na kanapie, byłaś lekko przygnębiona, miałaś trochę problemów. Ostanio rzucił cię chłopak, twój tata jest ciężko chory i twoja pokłóciłaś się z Hermiona (była twoja dobra koleżanką) mało co nie płakałaś i usłyszałaś ciepły głos
-uśmiechnij się
Odwróciłaś się a oczom ukazał ci się rudzielec stojący zaraz obok kanapy
- a czy to znany i lubiany George Weasley?-lekko się uśmiechnęłaś
- tak to on -uśmiechał się- i jak to jest że nie udało mi się przez 4 lata porozmawiać z zawsze uśmiechniętą [t.i]
- jak widać nie zawsze...- powiedziałaś trochę smutnym głosem a chłopak obok ciebie usiadł i złapał za ramię
- nie znamy się ale uwierz mi możesz mi zaufać i powiedzieć co się stało...
-GEORGE!- znajomy głos z góry, to Fred
- ehh.. nie mogę teraz rozmawiać, przyjdź wieczorem, może 17.00 dokładnie w to miejsce a razem gdzieś pójdziemy, wtedy możesz się wygadać... A teraz nie smutaj - pstryknął mnie w czubek nosa u uśmiechnął po czym odszedł🍏Draco Malfoy
Wasz rok: 3
Przyszłaś z Pansy do salonu Ślizgonów i zobaczyłaś chłopaka o blond włosach siedzącego na kanapie.
Pansy widząc go usiadła obok niego i was sobie przestawiała. Chwilę rozmawialiście ale nie jest to istotne bo mało co mówiłaś. Po kilkunastu minutach Pansy ogłosiła że idziemy obie spać, wstaliście z kanapy i miałaś odejść zaraz za przyjaciółką ale ktoś złapał cię naprawdę mocno za nadgarstek.
-nie chcesz już ze mną rozmawiać?- Powiedział chłopak gdy się ubróciłaś a Pansy poszła do pokoju
-może spotkamy się jutro?- zapytał z miną pewną że się zgodze i taki miałaś zamiar ale nie chciałaś odrazu podawać się na tacy
-no nie wiem...- spojrzałaś na Draco
-Nie oszukujmy się, wiemy że chcesz... - powiedział z lekkim uśmiechem
-no ok ok...- odeszłaś do pokoju.🏆Oliver Wood
Jego rok: 3 twój: 2
Byłaś pałkarzem ślizganów w quidichu i okazało się że treningi Gryfonów zgrywały się z treningami Ślizganów. Uzgodniliście że to jednak Slytherin teraz może zająć boisko by potrenować. Staliście całą ekipą a ty zaczęłaś gadać
-co to ma znaczyć?! - pytałaś z wyrzutami
-ale co?- spytał zdziwiony szukający
-czemu nie wiedziałam kapitan Gryfonów jest taki przystojny? Może bym przyszła trochę lepiej wyglądając
-dzieki- usłyszałaś głos zza pleców, gdy się obróciłaś ujrzałaś uśmiechniętego Olivera, zrobiłaś się cała czerwona i też się uśmiechnęłaś.
-ale nie wyglądasz wcale źle- uśmiechnął się i podszedł do waszego kapitana ze sprawą przez którą w ogóle znalazł sie za tobą, musiał coś uzgodnić o treningach.
CZYTASZ
Boyfriends Scenarios • Harry Potter •
Fanfic🟥PISAŁAM TO JAK KOMPLETNIE NIE UMIAŁAM PISAĆ WIĘC LEPIEJ NIE CZYTAJ 🟥 🟧ZAWIESZONE🟧 tytuł wszystko mówi, w pierwszym rozdziale postacie. ❤️