Moja najdroższa niewart jam grosza,
tyżeś największa jam jest najmniejszy
Bom jest niewarty twej uwagi dla mnie
żebyś patrzała jak umieram na dnie
Chodź ty pochylasz się nad moją mogiłą
To na zawsze dla mnie będziesz panną miłą
I chodź Cię nie posiądę i przez wszystie drogi życia
Nigdy nie zapomnę twojego odbicia
Nawet po śmierci będe kroczyć w trwodze
Jak anioł stróż, przy twej szlachetnej nodze
I przyrzekam, będę wtedy Ciebie chronić
W zaświatach życia będę Ciebie bronić
Boś Ty mą damą, mym szczęściem największym
Chodź jestem nikim, przy Tobie szczęśliwszym...
CZYTASZ
Wierszownia 1"
PoetryKiedyś to było.... Romantycy pisali wiersze.... .....a dziś się nie pisze??