Gwiazdki i komentarze mile widziane! 💋💋
Po rozmowie z mamą od razu poszłam do pokoju. Wzięłam piżamę i zdecydowałam się na gorącą kąpiel.
Wyrzuty sumienia zjadały mnie od środka i ze sekundy za sekundę czułam się coraz gorzej. Wiedziałam, że zawiniłam, że nie ma wytłumaczenia na to, co zrobiłam.
Po kąpieli, która trwała ponad godzinę, wróciłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. W ten sposób przespałam cały dzień i obudziłam się kolejnego dnia o dziesiątej rano.
Aktualnie kończyłam nakładanie czerwonej pomadki na usta. Byłam umówiona z Tylerem. Zamierzałam powiedzieć mu prawdę, choć wiedziałam jak to się skończy.
Zniechęcona chwyciłam telefon i pobiegłam do kuchni, gdzie mama przygotowywała obiad.
-O której wrócisz? - zerknęła na mnie. Westchnęłam, wzruszając ramionami.
-Myślę, że w ciągu pół godziny, maksymalnie godzina. - mruknęłam - Wątpię, żeby chciał ze mną dłużej rozmawiać. - wyjaśniłam - Obawiam się, że jak powiem co się stało to po prostu wyrzuci mnie z domu. - wyznałam.
-Zasłużyłaś. - przytaknęłam na jej słowa.
-Wiem o tym. - szepnęłam.
-Zrobiłaś coś złego i trudno. Co się stało to się nie odstanie. - wytarła dłonie w ścierkę i podeszła do mnie, kładąc dłonie na ramionach - Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji to być z nim szczera. Tyle.
Miała rację. Czasu cofnąć nie mogłam. Płakanie w poduszkę też nie miało sensu. Zawiniłam i tyle. Musiałam nauczyć się z tym żyć.
-Weź moje auto i postaraj się wrócić przed siedemnastą. Tom wpadnie dziś na kolację, a chciałby cię lepiej poznać. - uśmiechnęła się lekko.
-Nie spóźnię się. - obiecałam i chwyciłam za kluczyki od jej czarnego Mercedesa. Założyłam trampki na nogi i wybiegłam z domu.
Cała droga minęła mi na wymyślaniu różnych przykładów sytuacji, które mogły się wydarzyć. I wiecie, co? Żadna moja wizja nie kończyła się dobrze.
Gdy dotarłam do domu mojego chłopaka, wiedziałam, że już nie miałam odwrotu oraz, że to może być moja ostatnia wizyta w tym miejscu...
Nacisnęłam na dzwonek i usłyszłam krótkie "otwarte". Niepewnie weszłam do środka, rozglądając się wokół.
-W salonie! - usłyszłam głos Tylera. Okey. Będzie dobrze. Po prostu powiesz mu, że całowałaś się z jego bratem. Dwa razy. Nie wliczając w to gry. Nie. Jednak nie będzie dobrze.
-Cześć. - mruknęłam, gdy stanęłam w progu salonu - Musimy porozmawiać. - oznajmiłam.
-Coś się stało? - podszedł do mnie zaniepokojony.
-Nie. - zaprzeczyłam - To znaczy tak! - poprawiłam się szybko - Znaczy... - wzięłam głęboki wdech - Zrobiłam coś głupiego. - wyznałam.
-Kochanie, często ci się to zdarza. - zaśmiał się, obejmując mnie ramieniem. Pokręciłam głową.
-Tym razem zrobiłam coś naprawdę złego. - przerwałam, odsuwając się od niego. Dłonie zaczęły mi się pocić i miałam ochotę zacząć krzyczeć. - Znienawidzisz mnie i masz do tego pełne prawo.
-Co ty za głupotę opowiadasz?
-Nie przerywaj mi proszę. - spojrzałam na niego błagalnie - I tak nie jest mi łatwo, więc...
CZYTASZ
My boyfriend's brother | Grant Gustin ✔
FanfictionMiała wszystko, ale wciąż było jej mało. Jeden mężczyzna obrócił jej świat do góry nogami. Kim jest ten facet? Otóż bratem jej chłopaka.