5. ,, Gryfon w jaksini węży''

660 59 28
                                    

Już następnego dnia razem z Doreą wybrali się na Pokątną  by kupić potrzebne rzeczy. Oczywiście Harry nie miał pieniędzy i był zdany na hojność pani Lovegood. Ku zaskoczeniu chłopaka pomogła mu w zakupie wszystkiego i nie oszczędzała na niczym. Był tym nawet troche zawstydzony, ale ona powiedziała że wszystko gra. Po dniu pełnym zakupów, następnego ranka po spakowaniu wszystkich szpargałów, ksiąg i innych potrzebnych rzeczy. Potter i Dorea udali sie do kominka, który miał ich deportować wprost do Hogwartu. 

Po kilku sekundach znaleźli się w gabinecie jak przypuszczał dyrektora. Jednak ten wyglądał trochę inaczej niż poprzednio był bardziej minimalistyczny i uporządkowany. Przy ogromnym stole siedział zaś mężczyzna niskiego wzrostu o krzaczastych brwiach i krótkich białych kręconych włosach. Ubrany był zaś w bordową elegancką szatę. Po chwili pani Lovegood z uśmiechem przywitała się z dyrektorem, który powitał ich z uśmiechem oraz przedstawił się. Nazywał się Armando Dippet. Po krótkiej rozmowie, w której mężczyzna głównie wyjaśniał Evansowi jakie zasady panują w Hogwarcie. Mimo tego iż wiedział to wszystko udawał zainteresowanego. W końcu gdy mężczyzna przeszedł do objaśniania mu zasad przydziału do domu przestał być tak obojętny. Po kilku minutach Dippet zdjął z szafy zakurzoną i jak wtedy starą tiarę i usadowił ją na głowie chłopaka. 

Po mimo tego iż nie był to pierwszy raz kiedy Harry miał na sobie tiarę i tak poczuł lekki stres. W końcu gdy miał jedenaście lat jego jedynym celem było to by nie trafić do Slytherinu, jednak teraz nie wiedział tak naprawdę gdzie by najbardziej pasował. Z jednej strony zuchwałość i poczucie wyrzszości ślizgonów go odstraszało, jednak musiał im przyznać że byli wobec siebie lojalni i atmosfera przy ich stole bardziej mu odpowiadała niż chaos jaki panował przy stole Gryffindoru. Zaś jeśli chodzi o dom Godryka, nie był teraz taki pewien czy chciałby tam ponownie trafić, bo pamiętał jak jego przyjaciele się od niego odwrócili. Natomiast Hufflepuff i Ravenclaw, nigdy nie brał ich pod uwagę ale chyba nie specjalnie pasował do strachliwych i przyjaznych Puchonów czy łaknących wiedzy Krukonów. Z jego rozmyślań wyrwał go głos tiary którą dyrektor umieścił mu na głowie. 

Harry Potter spotykamy się ponownie, widzę że chyba tym razem pozwolisz mi wybrać samej a nie będziesz nalegał na nic. Interesujące nie masz ambicji, umysł tęgi, boisz się odtrącenia, odwagę masz także, ale....... boisz się tego co za sobą niesie. Kiedy pierwszy raz cię przydzielałam wahałam się miedzy Gryffindorem a Slytherinem. Ale teraz....

Slytherin!

Z zaskoczenia i lekkiego oszołomienia aż lekko podskoczył. Nie spodziewał się tak szybkiej decyzji ze strony tiary oraz że trafi akurat do domu węża. Niestety nie miał nawet czasu do analizy czy namysłu, bo dyrektor jednym ruchem zdjął tiare z jego głowy i usadowił ją na swoje miejsce po czym wyciągnął rękę w jego stronę i powiedział: 

- Moje gratulacje chłopcze.- Harry uścisnął jego dłoń i lekko skinął głową.

- Harry kochany bardzo ci gratuluję!- zaświergotała podekscytowana pani Lovegood i poczochrała go lekko po głowie po chwili dodała ostrzegawczo- Ale pamiętaj aby się uczyć i być grzecznym rozumiemy się. 

Evans pokiwał tylko lekko głową. Myśląc ta kobieta jest naprawdę przerażająca dobrze, że już tu nie uczy bo jestem beznadziejny z wróżbiarstwa. 

Dyrektor i Dorea  spędzili kilka minut na rozmowie o tym jak zmienił się Hogwart. Harry wywnioskował, że znają się dość długo. Prócz tego zawarzył, że pani Lovegood musi bardzo tęsknić za Hogwartem i nauczaniem tu. 

Kiedy skończyli rozmawiać pani Lovegood pożegnała się z nim i mocno go uścisnęła życząc mu powodzenia w nauce. Następnie zniknęła w płomieniach. Po chwili Harry zabrał swój kufer i udał się za dyrektorem. Przeszli schodami okalającymi okazały pokój Himery. Jednak wiele się nie zmieniło pomyślał Harry. Po czym znaleźli się na korytarzu. Kufer Harrego był dość ciężki, samo znoszenie go po schodach sprawiło mu problem. Gdy schodził z ostatniego ze stopnie wpadł na kogoś. Co spowodowało iż kufer się otworzył i książki pergaminy jak i pióra wydostały się ze środka. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 17, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Paravella CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz