19.Nagle ciemność Cz.1

9.7K 104 9
                                    

*Anastazja pov*
Kiedy już usadowiłam swoją dupkę wygodnie na skórzanych siedzeniach w autku tatusia poczułam się bardzo bezpiecznie choć nadal miałam wizję kary. Dostałam od daddiego buteleczke mleczka i kaszkę manną abym zjadła śniadanko przed powrotem do domu.
-Smacznego córeczko- powiedział tatuś
-dziękuję taktu- odparłam i zabrałam się za jedzenie śniadanka
-Córeczko jeśli chce Ci się siusiu lub kupkę to zrób teraz będzie Ci wygodniej... - usłyszałam od tatusia i bałam się tą karą będą bolesne klapsy więc postanowiłam że skupię się aby do domku załatwić wszystkie swoje sprawy w już i tak mokrą nocną pieluszke. Gdy tatuś parkował pod domem ja właśnie kończyłam buteleczke mleczka, moja pieluszka była pełna i bardzo ciężka gdyż zrobiłam kupkę zgodnie z poleceniem tatusia. Wysiadłam z autka i poczułam jak daddy łapie mnie za rękę i nagle ciemność, dostałam opaskę na oczy przez którą nic nie widziałam ale czułam że tatuś sprawdza mi pieluszke, klepie lekko w tyłek i bierze na ręce. Gdy już byliśmy w domu poczułam jak leżę na czymś miękkim odrazu rozpoznalam że to mój przewijak gdyż ręką wyczułam pod pupą specjalną matę chlonną. Tatuś rozebrał mnie do naga co nie było trudne po prostu zdjął mi Pajacyk i brudną pieluszke. Czułam jak daddy myje mi dokładnie dupcię i moja kobiecość a po chwili zakłada nową pieluszke lecz było w niej coś dziwnego. Po chwili miałam na sobie resztę stroju a na włoskach dwa kucyki francuskie. Gdy opaska z oczu mi opadła zobaczyłam że faktycznie leżę na przewijaku i mam na sobie długie skarpetki z motywem spongeboba, niebieską rozkloszowaną spódniczke, która zasłania mi jedynie 3/4 pupki, a na górze mam białe body z śliczna chmurką na piersiach i zapięciem tak zrobionym że nie dam rady ich rozpiąc samodzielnie  spod bodow wystawała błękitna pieluszka z jednorożcami.
-Córeczko koniec twojej kary będzie o dokładnie 21.00 a początek jest właśnie teraz-
Usłyszałam od tatusia gdy skończyłam oglądać co mam na sobie i poczułam wibracje na mojej myszce. Było to małe niebieskie jajeczko, którego wibracje kontrolował tatuś. Nie powiem że nie bo takie delikatne wibrowanie było bardzo przyjemne i tak się zrelaskowałam, że nawet nie poczułam jak popuściłam siusiu. Była godzina 11.00 więc przedemną jeszcze 10 godzin wibracji, pomyślałam że to nie może być takie złe, nawet nie wiedziałam jak bardzo byłam w błędzie. Po około godzinie czasu gdy ja siedziałam a jajeczko drażniło mi mój guziczek, podowujac to że zaczynam powoli moczyć pieluszke skoczkami tatuś przygotowywał nam jedzonko gdy nagle poczułam jak jajeczko przyśpiesza i zaczyna raz bardzo szybko raz wolno. Było to tak intensywne, że nie dałam rady siedzieć położyłam się na kanapie zaciskając nóżki, lecz nic to nie pomagało. Po około 20 minutach leżenia z przyjemnymi wibracjami doszłam w pieluszke czemu towarzyszł cichy jęk zadowolenia. Gdy tatuś go usłyszał zmniejszył wibracje do tych początkowych lecz minęło dopiero półtorej godziny a moja myszka doszła już raz i jajeczko teraz już nie jest takie przyjemne a w dodatku pora obiadku już wybiła więc będę musiała usiąść w krzesełku tym samym jajeczko będzie drażnić moją myszkę bardziej i bardziej i bardziej...

------------------
Cześć druga pojawi się już niebawem, jak myślicie czy Anastazja wytrzyma swoją karę jak grzeczna dziewczynka czy będzie prosić tatusia o zmianę kary? Dajcie znać w komentarzach.

Szkoła dla babygirl's Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz