7 rozdział

189 14 2
                                    

W POPRZEDNIM ROZDZIALE

Posadziłem ją i nic jej nie było tylko miała czerwone oczy od płaczu i brudne ręce od piasku. 

TERAZ

Zapiąłem ją i spojrzałem do torby gdzie były jakieś rzeczy na przebranie, mokre chusteczki, picie i coś tam jeszcze ale nie patrzyłem. Wziąłem te mokre chusteczki i wytarłem jej ręce i poszliśmy się przejść. 
Po ok. 20 minutach byliśmy już koło domu babci. Gdy wszedłem do ogrodu odpiąłem Kaję i się odwróciłem bo czułem jak ktoś się na mnie patrzy. Odwróciłem się i była to ona. Na początku gdy ją zobaczyłem na początku się zdenerwowałem ale potem zobaczyłem w niej coś czego nie wiedziałem w żadnej dziewczynie a uwierzcie mi było ich bardzo dużo. Jakby co to z tymi dziewczynami nie byłem w związku to było takie coś na zasadzie którą każdy zna i każdy ją stosuje w naszej "elicie" chociaż ja bym to nie nazwał tak. To prawda że jesteśmy najpopularniejsi w szkole i na świecie a za razem najprzystojniejsi ale i tak każdy z moich kumpli (na razie nie wiecie jak mają na imię i jak wyglądają ale później się dowiecie) traktujemy się jak rodzina. No ale dobra wracając patrzałem się na nią a ona na mnie. Na początku byłem wściekły ale potem się uspokoiłem. Szybko skierowałem się w jej stronę i poszedłem do niej. Przeszedłem na drugą stronę i byłem już blisko ale ona była szybsza i zdążyła już zamknąć drzwi od bramy. Skubana.  Kurwa no. Nie powiem jest ładna. Kacper przecież ty się nie zakochujesz. Ogarnij się. Szedłem do domu i po cichu pod nosem przeklinałem i mruczałem. Gdy weszła do domu odwróciłem się i poszedłem do domu do babci. Po wejściu do domu poszedłem do kuchni bo tam była babcia. Gdy byłem już w kuchni zapytałem:

- Babcia kto mieszka na przeciwko ciebie?- Zapytałem

- Ale gdzie? - Odpowiada. 

- No tam - Pokazuje jej palcem.

- A tam. No więc tam mieszkają bardzo fajna, przemiła rodzina którą niestety twoi rodzice nie lubią. - Powiedziała.

- Okey. To ja już idę do pokoju. - I zrobiłem tak jak powiedziałem.

Gdy wszedłem do pokoju położyłem się na łóżko wszedłem na Instagrama i szukałem jej profilu. Nie znalazłem no bo kurde nie wiem jak się nazywa przynajmniej jakbym znał jej imię. No ale może mama zna. Zawołałem mamę bo nie chciało mi się iść po 5 minutach wołania a raczej darcia ryja przyszła. 

- Co chcesz że tak się drzesz że cały Wrocław cie słyszy? heh - Powiedziała gdy przyszła.

- Drze się bo chce się ciebie zapytać wiesz jak ma na imię córka z tego domu? - pokazałem jej o jaki dom chodzi i gdy się spojrzała zamarła. Od razu zrobiła się nerwowa. 

Hej!

Wow w końcu rozdział długo mnie tu nie było ale nie miałam czasu. Ale już jest. Mam nadzieję że wena też wróci. 




Kocham cię wiesz? KxBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz