•Po tragicznej prawdzie•

100 9 26
                                    

Wróciłem do domu o godzinie 4:48. Byłem okropnie zmęczony, a sama myśl o tym, że się rozpadam dobijała mnie. W moim umyśle powoli ustawiałem swoje myśli.

Rozpłaszczyłem się i poszłem do swego pokoju, by położyć się chociaż na kilka godzin. Nie musiałem się przebierać, bo gdy dzwoniłem do Węgra zapomniałem się przeprać.

Usiadłem na łóżku, gdy drzwi do mego pokoju otworzyły się, a w nich stanął Rosja
-Co się stało Rosja? Czemu nie śpisz?-zapytałem widząc zmęczonego chłopaka

-Nie mogłem spać i nie wiedziałem kiedy wrócisz...martwiłem się-powiedział mały Rosja wycierając ręką swoje oczy

(Per.Rosja)
Powiedziałem wycierając oczy. Pol popatrzył się na mnie i uśmiechnął się
-Jeśli chcesz, możesz położyć się u mnie-odpowiedział, a ja przytaknąłem.

Położyłem się pod kołdrą, a Pol poszedł na moment do toalety. Zaczynam się zastanawiać, dlaczego chowa jedną rękę...

Wrócił z toalety i położył się przy mnie. Ja przytuliłem swego pluszowego misia i powoli nudziłem się, gdy nie przyszedł mi do głowy pewien pomysł
-Opowiesz mi coś o twojej rodzinie?

-C-Chodzi ci o moje drzewo rodzinne?-zapytał się mnie

-tak

-N-Nie chce być nie miły lub coś, ale po co ci ta informacja?

-Po prostu...chciałbym dowiedzieć się czegoś o tobie i może twoja rodzina była powiązana z moją rodziną....-odpowiedziałem

Pol popatrzył na mnie przez chwilę, i posmutniał

-Wiesz...twoja rodzina i moja rodzina n-niezbyt mieli dobre relacje-odpowiedział

-A jest ktoś z twojej rodziny, z którymi mogę porozmawiać o mej rodzinie?-zapytałem z małą nadzieją w oczach

-J-Ja...jestem ostatni z p-polskiego rodu...-odpowiedział a w jego oczach pojawiły się łzy

-Bardzo przepraszam panie Pol! Nie chciałem pana zasmucić! Ja-

-T-To nie twoja wina mały...od dawna powinienem wam to powiedzieć...a-ale nie miałem odwagi ani siły. N-Nie obwiniaj się-odpowiedział i uśmiechnął się do mnie

Poczułem się dosyć źle. Przypomniałem sobie jak kiedyś mój ojciec miał małego słodkiego kota i jak uwielbiałem się do niego przytulać. Zawsze poprawiał mi humor, gdy byłem zły, smutny lub samotny. Tęsknie za tą małą kulką szczęścia i słodkości, lecz miesiące mijały, a kot dorastał. Pewnego dnia gdy kotek siedział na moich kolankach, położył się i nie obudził się więcej...

Tak brakuje mi kociego przyjaciela...a może zapytam się Pana Polski czy możemy mieć kota? Spytam się o to go jutro...

(Per.Polska)

Zobaczyłem na twarz Rosji, gdzie znajdywał się mały smutek. Uśmiechnąłem się do niego, i chciałem mu powiedzieć prawdę, ale zrezygnowałem.

Nie chce mu mówić prawdy o mojej przeszłości...jest jeszcze na to za młody, a on nie powinien niszczyć sobie dzieciństwa.

-H-Hej mały...-powiedziałem cicho do niego, a on popatrzył w moją stronę
-Chcę byś wiedział, ż-że doceniam twoje starania o dowiedzenie się historii twego rodu, i-i że to nie tylko starania, a t-także chęci, więc zrobiłem ci mały prezent-powiedziałem i wstałem na moment z łóżka i zapaliłem nocną lampę

Przyniosłem mu dosyć grubą książkę z rosyjskim napisem na okładce.
-,,Historia Rodu Rosyjskich oraz Słowiańskich"...—powiedział Rosja czytając napis-Czy to oznacza, że...

-Tak...j-ja bardzo chciałbym, byś był szczęśliwy. Może ta książka jest napisana przed narodzeniem twojego ojca, a-ale mam nadziej że chociaż to pomoże ci znaleść prawdę o twym rodzie.I m-może to nie jest za dużo, i nie odpowie na wszystkie twe pytania, ale chce byś wiedział skąd pochodzisz-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niego

On popatrzył na książkę potem na mnie. Jego oczy zaszkliły się.
-Wszytko o-ok?-zapytałem

Nagle rzucił się na mnie przytulając mocno
-Спасибо! Nie wiem jak mam ci dziękować!-powiedział prawie krzycząc, a ja przytuliłem go.
-Dla was zrobię wszystko...nie ważne jaki to byłby koszt...-powiedziałem głaszcząc jego włosy


















































No i co myślicie że to koniec rozdziału? Nie No co wy!


















































































Obudziłem się rano trochę niewyspany. Wstałem z łóżka omijając małego Rosję, i skierowałem się do kuchni. Przygotowałem wszystkie rzeczy na śniadanie i sam zacząłem gotowanie. Gdy wszystko było prawie gotowe, zaparzyłam czarną herbatę i poszłem obudzić chłopców... gdy coś przykuło moją uwagę...

Czarne pióro...
Tylko jedno skojarzyło mi się z tym czarnym piórem. Złe wspomnienia wróciły, a ja sam zacząłem cicho panikować. Przeszłem cały dom. Od pokoju mego, Niemca, Rosji do nawet piwnicy.
Na szczęście nigdzie go nie było, a ja zacząłem się uspakajać.

Obudziłem chłopców, a oni dosyć szybko przyszli i zaczęli jeść, gdy zaczęła się rozmowa
-Hej Niemcy! Nie uwierzysz co dostałem wczoraj!-zaczął Rosja pokazując książkę

-Co to?-zapytał Niemcy patrząc na strony

-To historia mojej rodziny! Mogę dowiedzieć się więcej na temat mysz prządków! O o! Na przykład to, że moi przodkowie umieli zamieniać się w niedźwiedzie!! Ja umiem tylko do połowy... Mam misie uszy, łapy oraz ogon!-pokazywał stronę oraz na siebie chłopiec

Cieszyłem się, że młody Rosja uczy się o sobie oraz o jego przodkach tak szybko. Niemcy patrzył na książkę i nagle zaczął się stresować.

-I, i! Hej Niemcy, wszystko ok?-zapytał Rosja

-T-Tak! Nie ma się co martwić! Muszę iść do pokoju po coś!-powiedział i pobiegł do pokoju

-Niemcy!-krzyknąłem, ale już go nie było

Wstałem i popatrzyłem na zmieszaną twarz Rosji
-To moja wina?-zapytał się

-O-Oczywiście że nie. Z-Zostań tutaj proszę-powiedziałem i ruszyłem szybkim krokiem do pokoju Niemca

Podeszłem cicho do drzwi i słuchałem
-*szept* No chowajcie się...No blagam nie teraz...

Bałem się o Niemca. Może coś  mu się dzieje? Jakaś zła przemiana?

Zobaczyłem przez szparę co się z nim dzieje, a moje serce zatrzymało się...

(Wspomnienie)
-BLAGAM NIE!! FRANCJA!!! BRYTANIA!!!! BLAGAM!! NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE!!-krzyczałem, a do mej starej rodziny wyciągnąłem swoją dłoń...












Lecz....










Nikt nie przyszedł...

_______________
Dobra
Sorry, że rozdziałek tak długo robiony, ale następny rozdział jest bardzo, bardzo ważny! Więc proszę czekajcie i pamiętajcie, że niektóre momenty w normalnych rozdziałach będą powtarzane w historii lub nawet wspomnieniach!

Mam nadzieje że rozdziałek wam się podobał :)
Pa!
(969 słów ( ͡° ͜ʖ ͡°))

•Dzieci moich Wrogów•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz