Rozdział 1

9.5K 210 24
                                    

- Leila spójrz na mnie!- odwraca głowę w stronę krzyku Mel. Od razu dostaje fleszem po oczach.

- Matko! Wiesz że nie lubie robić zdjęć.- zaczynam z wyrzutem ale ona wciska mi w dłoń telefon z moim zdjęciem.

- Pieknie wyszłaś jak zawsze.- uśmiecham się pod nosem bo to w sumie prawda. A Mel jest przemiła osóbka.

- Dziekuje ci, ale muszę już lecieć. Mam dziś trochę do nadrobienia z zajęć. - macham jej na pożegnanie i ruszam dalej. Przemierzam korytarze szkoły do której chodzę już trzeci rok. Niby to studia ale nadal czuje się jak w liceum. Właśnie skończyłam lekcje i idę do mojego pokoju. Wchodzę i od razu przewracam oczami. Tatia gwałtownie odskakuje i upada na ziemie. Podchodzę do mojego łóżka i rzucam się na nie.

- Nie miałaś być za godzinę?- pyta i ubiera bluzkę.

- Jest już 17. Kończę o 16 ale musiałam jeszcze coś załatwić. Ale w sumie jestem przyzwyczajona.- uśmiecham się do nich.- A ty nie masz swojego pokoju Dean?

- Nie przeżywaj młoda. - warczę na niego a on się tylko śmieje.

- Jesteś starszy o miesiąc.- moja przyjaciółka siada obok swojego Mate i kładzie głowie na jego ramieniu.

- Dlaczego nie znalazłaś jeszcze swojego Mate?-wracam wzrokiem na blondynkę.

- Tatia.- przerywam i przecieram twarz rękami.- Mówiłam ci ze nie jest mi on potrzebny.

• Co ty gadasz?! Ja chce już mojego Mate prosze.- warczę pod nosem na moja wilczyce a chłopak tylko się śmieje.

- Twoje zwierze jak widać go potrzebuje. - patrze na nich i wzdycham.

- Wiem ze każdy już ma pare tylko nie ja. Powinnam go znaleźć najpóźniej około 4 lata temu. Raczej nigdy go już nie znajdę.

- Poczekaj jeszcze trochę, napewno się zjawi.- dziewczyna uśmiecha się do mnie co odwzajemniam.

- Idziesz dziś z nami do klubu?- patrze pytającym wzrokiem ma chłopaka.- Będziemy my, Alice z Issac'iem i Hannah z Chris'em.

- Niech będzie i tak nie mam co robić.- wzruszam ramionami i wstaje podchodząc do szafy. Wyjmuje czarna sukienkę przed kolano i ruszam do łazienki.- Macie godzinę jeszcze aby się pomiziać mam ochotę posiedzieć trochę w łazience.

- Dla nas spoko.- uśmiecha się Dean do swojej drugiej połówki i od razu zaczynaja się całować.

- Przesłodko.- warczę sarkastycznie.

Wchodzę do łazienki i odkładam rzeczy na pralkę. Napuszczam wody do wanny i wlewam owocowy płyn. Rozbieram się i patrze w lustro. Mam jedna bliznę ale dość spora na udzie. Zaciskam oczy na to wspomnienie. Czuje łzy pod powiekami. Wiem że nigdy nie znajdę mojego Mate. Powinnam była to zrobić już 4 lata temu. Nawet nie wiem z jakiego rodu pochodzę i czy nie powinnam przejąć władzy jako Alfa nad jakaś wataha. Odtrącam myśli i wchodzę do wanny.

......

Siedziałam w wodzie dobra godzinę i wreszcie wyszłam. Ubrałam ma siebie sukienkę i bieliznę. Założyłam czarne adidasy i zajmuje się makijażem. Zrobiłam kreski, zakryłam niektóre rzeczy korektorem, nałożyłam rozświetlacz i wytuszowałam rzęsy. Włosy zostawiłam rozpuszczone. A to w ogóle jest hit. Mam czarne włosy i białe pasemka a śmieszne jest to że są one naturalne. Nie miałam pojęcia dlaczego taka się urodziłam. Wychodzę z łazienki i stwierdzam ze Dean'a już nie ma a Tatia właśnie ubiera srebrna sukienkę.

- Wow, ale pięknie wyglądasz.- uśmiechnęła się do mnie szczerze.

- Ty to mówisz? Wyglądasz jak bogini!

Ostatnia AlfaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz