06:00 rano, Sobota, 6 grudnia 2014 r.
Pewnego ranka, osiemnastolatek się budzi i przed oczami widzi śpiącą dziewczynę, która jakimś cudem się znalazła na materacu gdzie on się obudził.
Był naprawdę zaskoczony i tego się nie spodziewał, nie spodziewał się, że ujrzy śpiącą i spokojną twarz tajemniczej dziewczyny, która od ich pierwszego spotkania wpadła mu w oko. Choć tamten wieczór nadal był dla niego czymś niezwykłym i niespodziewanym jak ta pozycja w którym się teraz znajduje.
Najstarszemu w rodzinie przepływa rumieniec na jej widok, delikatnie wstaje z materaca i ostrożnie, by nie obudzić ją i mu się udało. Teraz planował pójść się przebrać w coś, ale przed tym okrywa ją swoim przykryciem, bo bez tego zmarznie.
- Śpij smacznie i nie przezięb się, Yona. *całuje ją w głowę* - odparł miło i spokojnie z uśmiechem, potem się zorientował co robi i się zarumienił.
,,Co ja wyprawiam, znam ją tylko od wczoraj. Za wcześnie na taki rodzaj zachowania jakbyśmy byli parą zakochanych gołębi.'' *karci się w myślach**nieśmiały rumieniec tsundere*
,,O, tak. Przed pójściem do łazienki, muszę zostawić notatkę dla niej, by później się nie martwiła gdyby się obudziła sama gdy mnie nie ma.'' *rozsądny, poważny i odpowiedzialny*
Kiedy już miał podnieść się z materaca i podejść do swojego biura, który jest w jego pokoju, słyszano czyjeś głośne kroki na korytarzu i kierowały się w stronę jego drzwi. Wszedł bez pukania pewien mały chłopiec o złotych włosach i niebieskich oczach jak pani Aki.
- Hej, Yuki-nii-san, możesz uszykować na śniadanie... coś?... - krzyknął zmotywowany, ale nagle odpłynęło kiedy zobaczył kogoś na materacu i był zaciekawiony.
- Yuki-nii-san, kto to? Dlaczego ta panienka jest w twoim pokoju? - odparł zupełnie spokojnie beztrosko i bez manier.
- Hiro, pukaj do drzwi kiedy wchodzisz i mów uprzejmie przy niej, jest tu gościem, miej maniery. - odparł poważnie karcąc chłopca, a Yona już się zaczęła budzić od dyskusji i pociera oczko.
- Buuu~ Sorry, Nii-san. - odparł beztrosko nadąsany, łapiąc się za swoją głowę gdzie go delikatnie uderzył.
- Rany, zawsze musisz być taki kłopotliwy. - odparł wzdychając z rezygnacją jako jego starszy brat.
- Umm.. Dzień dobry, coś się stało? - odparła już wyspana dziewczyna siedząc na materacu.
- Dzień dobry, Yona, karciłem brata za jego brak manier więc, to nic wielkiego. - odparł z uśmiechem, a mały chłopiec się rozjaśnił i pobiegł wskoczyć na kolana dziewczyny.
- Dzień dobry, Nee-san. Na imię mi Hiro, jestem najmłodszy w rodzinie więc, nazywasz się Yona? - odparł wciąż beztrosko zapominając o kazaniu swojego starszego brata.
- Hiro! *łapie go trochę zły za kaptur bluzy i odciąga od niej* Sorry, Yona, to kłopotliwy dzieciak, który nie ma manier i trzeba się zawsze nim przejmować. - odparł przepraszająco stawiając dzieciaka obok niego i kładąc łapę na jego głowę by w ten sam sposób się kłaniał przepraszająco.
- *chichocze* Nie szkodzi, nie przeszkadza mi. Czasem dobrze jest być beztroskim, to fajny dzieciak. - odparła szczęśliwie rozbawiona na co on też się uśmiechnął rozbawiony.
- Tak, to prawda, ale musi uważać do kogo i jak się zwraca. Przynajmniej do starszej osoby od niego. *odwraca się do osoby obok* Hiro, skoro jesteś takim rannym ptaszkiem, to pobawisz się najpierw w coś kiedy my się przygotowujemy? - odparł.
- Ok, Nii-san, tylko potem zagrajmy! - odparł napalony z dziecinną twarzą i napuchniętymi policzkami.
- Najpierw są śniadanie, a potem gra, ok? - odparł rozsądnie uśmiechnięty.
- Buuu~ Ok, będę cierpliwy do tego czasu czy mi się podoba czy nie. - odparł zrezygnowany z nadąsaną twarzą, co bardzo rozbawiło dziewczynę przez co chichocze.
- Ok, skoro zrozumiałeś to leć się bawić, a my pójdziemy przed tym do łazienki. - powiedział Yuki swojemu młodszemu bratu.
- Taaaak~ - odparł wciąż nadąsany i poleciał do swojego pokoju.
- Do łazienki? Co to jest łazienka? Dlaczego mamy tam pójść jeśli mogę o to spytać? - odparła pytająco na co on znowu był taki zdziwiony. Postanawia zostawić pytanie na później i tłumaczy jej.
- Łazienka, to miejsce do załatwiania się i mycia. Idziemy umyć twarz, ręce i zęby, by nie śmierdziały i były czyste, pachnące. To codzienna rutyna, by o siebie dbać, u ciebie tak nie ma? - odparł z kroplą potu.
- Nie, więc nie wiedziałam, ale dziękuję za wytłumaczenie mi tego. - odparła z kroplą potu na co on prawie upadł jakby miał zemdleć od usłyszenia tego.
,,Poważnie? Czy u niej nie ma łazienki? Jak ona o siebie dba? To już staje się dziwne, to u niej rodzinne czy co?'' *kropla potu*
- Teraz to już wiesz, więc chodźmy do łazienki. - odparł spokojnie i uprzejmie do dziewczyny.
- Ok, poczekaj, już wstaję. - odpowiada wstając z materaca i idzie z Yuki'm do łazienki.
Kiedy dotarli do miejsca docelowego, dziewczyna widziała w łazience lustro przed umywalką z plastikowymi kubkami, pastami do zębów i mydłami, a obok wieszaki z kolorowymi ręcznikami. Rozglądała się po łazience, widziała wannę, prysznic, toaletę, papiera toaletowego, które były dla niej obce.
Yona nie wiedziała co to za narzędzie, ale wiedziała o kubku, mydłu i lustrze. Yuki to zauważył i postanowił jej poinstruować co ma robić, a nawet pokazać jak to się robi więc, wykonał pierwszy ruch.
Po tym poszli do garderoby wybrać sobie coś do ubioru na zimę wczesnym rankiem, a nastolatka zauważyła, że nie ma innych ubrań oprócz swojego kimona i martwiła się czy na pewno może skorzystać z garderoby jego mamy przez jego sugestię, ale jak weszli do środka, to nie musiała się już martwić, bo już wcześniej pani Aki złożyła ładnie ubranie i zostawiła na małym foteliku z karteczką z jej imieniem.
- Nie ma powodu do zmartwień, moja mama zawsze jest chętna by ci coś pożyczyć od siebie. - powiedział mile z uśmiechem.
- Ok, to lecę do przebieralni, Yuki. - powiedziała uśmiechnięta w duchu dziękując pani Fujisawy.
- Ok, to ja też lecę, są tu dwa przebieralnie i tak już wybrałem co ubrać. - powiedział uśmiechnięty. Po przebraniu się, poszli po małego chłopca powiedzieć, że schodzą na dół i już byli w kuchni.
===============================================================================================================================================================
OOOOOOOOOOOOOO ~Ciąg dalszy nastąpi~ OOOOOOOOOOOOOO
CZYTASZ
Akatsuki no Yona
RomanceAkatsuki no Yona - O tak, przeszłość może boleć. Ale tak jak ja to widzę, możesz albo uciec od tego, albo się z tego uczyć. =============================================================================================================================...