Rozdział 24

704 27 3
                                    

Parę  miesięcy później

                                                                                      *Marzec*

Od trzech tygodni coś się ze mną dzieje, a mianowicieni mogę okiełznać swojej mocy. Five coraz częściej planuje podróże w czasie. Cholernie się o niego boje.

Moja moc płata mi figle. Bez mojej kontroli zamieniam się w wilka, słyszę dziwne szepty w mojej głowie i nie umiem ich uspokojić. Mam wizje i koszmary. Opowiadam wam to stojąc w szeregu.

-Dzisiejsze grupy to: 3 z 6, 2 z 4, 8 z 1. Pięc ma indywidualne treningi. -rozkazał Pogo a ja zrobiłam sobię rozgrzewkę. Gdy każdy był gotowy przyglądałam sie walkom innych osób. Alison która była z Benem użyła na nim plotki przez co biedak położył sie na ziemi i nie ruszał. Dalej Diego powalił Klausa chyba za trzecim razem. Odkąd Klaus przesadza z chemią jest szybszy.  Nareszcie ja i mój wróg numer dwa. Numerem jeden jeśli chodzi o wroga jest Sophi. na drugim miejscu jest Luther.

-Pokaż co potrafisz. -powiedział i rzucił sie na mnie pierwszy. Zaczęłam sie robić zmęczona unikaniem ciosów dużego więc walnęłam go w brzuch. ten tylko zacisnął zęby i kopnął mnie w to samo miejsce co ja w jego. Skulona odleciałam parę metrów dalej. Wstałam i wtedy usłyszałam szepty.

-"Zrób to no zrób"-te szepty były straszne. Złapałam się za głowe.

-Idź odejdź!-krzyknęłam do głosów któtre się zaśmiały.

-"Jesteś częscią nas nie uciekniesz"-po tych słowach padłam na kolana zaraz to mnie opęta.Gdy jestem opętana czuję złość na wszystkich głosy jakby mną sterują.

-Odejdź! -krzyknęłam.

Luther wykorzystał okazję i podszedł aby mnie uderzyć. No nie opętało mnie. Zamieniłam sie w wilka.

"Zabij zabij"

Mój wrok był rozmazany. Nie widziałam dużo. czułam złość.Zabić, zabić. Te w dwa słowa krążą mi po głowie.

podeszłam bliżej wystraszonego Luthera.

zawarczałam i obniżyłam kły.

-Eight.-usżłyszałam czyiś głos.

Spjrzałam w tamtą stronę i dostrzegłam bruneta z zielonymi oczmai. Kto to? Czy to ktoś dla mnnie ważny? Zignorować?

-,,Zabij wszystkich"

Podeszłam bliżej bruneta. Jak on miał? Nie pamiętam. To nie istotne.
Głosy mówią,że zrobił coś złego.

pov Five
Wilk zaczął podchodzić coraz bliżej. Eight miała takie ataki ale tylko chwilowe. Ten trwał naprawdę długo. Niepokojąco długo. Zacząłem się cofać. Nie można jej krzywdzic. Gdy nikt jej nic nie zrobi będzie dobrze.

Zauważyłem jak Pogo zbliża sie że strzykawką. No nie. Jeszcze bardziej ją zdenerwuje. Teleportowalem się koło małpy ale nie udało mi się przechycic strzykawki. No niestety.

Próbowałem parę razy i na nic. Wilk rzucił się na Alison. Przestraszony Luther pobiegł do klatki i odgonil wilka.

-Eight! -krzyknąłem.

Wielki czarny zwierzak odwrócił się w moje stronę i zawarczal. Zaczął do mnie podchodzić. Cofałem się co poszło na nic. W końcu stanąłem  w miejscu i popatrzylem zwierzęciu w oczy.

Mgła- number EightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz