Gdzieś w ostrej mgle,
cieniu samej siebie.
Stoi postać,
dylematów ma stokroć.
Przed nią otwarte morze,
rozpościera się na horyzoncie.Definicja życia,
sens tego bycia,
Istnieje koniec?
A może to przewidzenia?
Percepcji ograniczenie?Każdy na sali poruszony,
Wręcz do płaczu zmuszony,
Ubóstwia ten obraz,
To zwą przeżyciem.Poza tymi miejscami,
Gdzieś w kącie,
Zamyśla się jakiś człowiek,
Po zdradzie pozbierać się nie może.
Wtem z sali wszyscy wychodzą.
Postaci nie widzą,
Przed nią stoją.Na swoim horyzoncie
Też widzi morze - to jego łzy,
Wypływają,poliki moczy swoje.
Życie dla tłumu dalej się toczy.
Dla tego pojedynczego,
nikt karawany nie zatrzyma - po czego?
CZYTASZ
heartmade
PoesíaKrótkie wiersze, napisane w duecie serca i umysłu. Autorka okładki : https://instagram.com/a.pogoo?igshid=tg164yn9v0ug