[...] Po wejściu do, czystego mieszkania, tym razem bez niespodzianek, zadzwoniłam do Tylera, że mogą już przyjść.
Jeden sygnał, drugi sygnał, trzeci sygnał, 6 sygnał co jest.. Zadzwoniłam drugi raz. To samo. Po chwili usłyszałyśmy hałasy na klatce, po czym ktoś zaczął szarpać za naszą klamkę.- Kurwa co znowu?
- Nie wieem..
- Może schowiemy się do sypialni?
Nic więcej nie mówiąc chwyciłam Amber za rękę i zaczęłyśmy kierować się w stronę sypialni. Kiedy weszłyśmy do pomieszczenia ukryłyśmy się w szafie. Po 5 minutach mój telefon zaczął wibrować. Wyciągnęłam go z kieszeni, po czym spojrzałam na ekran. Dzwonił Tyler.
- Boże Tyler jak dobrze że dzwonisz...
Nie zdążyłam skończyć zdania ponieważ chłopak przerwał mi śmiejąc się.
- Hhahah... Wpuścicie nas kiedyś? Czy Nate ma nam rozłożyć namiot pod drzwiami?
-Co?... Too to wy?
- Jeśli chodzi o dobijanie się do drzwi, tak.. To my hHahgagga
- Wy chujkii
Rozłączyłam się i wyszłam z szafy. Amber chyba nie do końca wiedziała co się dzieje, więc zrobiła to samo. Zaczęłyśmy iść w kierunku drzwi. Kiedy zaczęłam je otwierać, Amber mi przerwała.
-Co ty robisz? Mądra jesteś? ALLISON?
-Hm? Wpuszczam naszych morderców.. I tak z nimi nie wygramy..
- jesteś spierdolona..
Dziewczyna zaczęła się powoli wycofywać. Mimo iż próbowałam powstrzymywać się od śmiechu co było widać, nie wiedziała co może się stać za chwilę. W końcu otworzyłam drzwi. Do środka weszli nie kto inny jak Tyler i Nate. Wszystko wszystkim ale takiej reakcji ze strony Amber się nie spodziewałam. Dziewczyna widząc chłopaków zrobiła wielkie oczy po czym, głośno się zapowietrzyła.
- OO BOŻE NATEEE!!!
Amber zaczęła biec i wskoczyła chłopakowi w ramiona, tym czasem on, bez zdziwienia ani przejęcia przytulił ją do siebie jeszcze bardziej i tak zaczęli się razem kiwać. Wyglądało to strasznie słodko ponieważ dziewczyna jest o wiele niższa od Nate'a, przytulając się razem chłopak przygniatał ją do siebie a ona wisiała w powietrzu. Podłogę dzieliło 20 cm do jej stóp. Kiedy tak stałam i zapatrzyłam się na przyjaciółkę, która jeszcze nigdy nie była tak szczęśliwa widząc jakiegokolwiek chłopaka, z transu wyrwał mnie Tyler, który od tyłu obiął mnie w talii.
T: Ze mną się nie przywitasz?
O. Boże. Jego. Głos.
- Yyyy taak, heej hahha
Odwróciłam się przodem do chłopaka, po czym wtuliłam się w niego. Muszę przyznać, tuli zajebiscie. W końcu kiedy 15 minut witania się minęło, poszliśmy w głąb mieszkania. Na rozluźnienie, Amber zaproponowała zieloną herbatę XD.
Nikt nie zaprzeczył więc tak się stało.T: to co, jakieś plany na dziś czy siedzimy w domu?
- Jak coś, klub odpada.. Przepraszam was ale mam " te" dni i nie czuję się na klub.. No chyba że chcecie iść to idźcie a ja zostanę..
CZYTASZ
~It's Just a Game~
ActionMiejsce akcji- Korea Południowa. Dwie przyjaciółki, wakacje, głupie pomysły. Jedna. Głupia. Decyzja. Ich życie zmienia się o 189°... Co się stanie? Czy wyjdą z tego całe? Jak się zakończy? Zakochają się? ... Let's start game and se...