~2~

10 1 0
                                    


Szczerze? Z jednej strony bałam się wrócić do domu. Z drugiej byłam w chuj ciekawa co się stanie. Dłużej nie czekając, odjechałam z parkingu.

Parę minut później....

Dojechałam pod apartamentowiec. Wyszłam z auta, wzięłam rzeczy i zaczęłam iść w stronę mieszkania.

-Wróciłaaaam!!

- Spoczkooo

Amber wyłoniła się zza rogu korytarza.

- Too jak? Zjesz spaghetti które zrobiłam i idziemy?

Zapytała z szerokim uśmiechem.

-Amber jaa.. Nie wiem
czy to faktycznie....
dobry pomysł..

- A czemu nie? Przecież nic się nie stanie.. Błagam cię.. To fejk.

-Najpierw zjem jasne?
Wtedy możemy ogarnąć temat..

-Okej.. Tylko błagam... Ogarnijmy too..

Dziewczyna zniknęła za ścianą.


Dalej biję się z myślami czy to faktycznie dobry pomysł. Nie chce mi się znowu siedzieć z dupą w domu. Może ta apka faktycznie jest ciekawa? Może to nie jest takie złe?
Kiedy skończyłam jeść, oświadczyłam Amber że idę się przebrać, i idziemy sprawdzić to gówno. Dziewczyna była strasznie szczęśliwa. Weszłam do naszego pokoju i zaczęłam szperać w szafie. Na dworzu nie było jakoś szczególnie zimno, było poprostu chłodno, mimo iż za miesiąc są wakacje. Ubrałam zwykłe czarne leginsy, sportowy top i na to szara bluza oversize z kapturem. Weszłam na korytarz, gdzie stała już gotowa do wyjścia Amber. Wyglądała podobnie. Czarna bluza, czarne leginsy, białe air force i rozpuszczone kasztanowe włosy. Ubrałam air maxy, wzięłam telefon i wyszłyśmy.

  - Dobra, włączaj to gówno.
Rzuciłam tylko.

- Dobra spokojnie.
          

Kiedy Amber włączyła aplikacje, na ekranie ukazała się biała sowa. Dziewczyna wskazała naszą lokalizację, i kliknęła opcję pod nazwą "void". Nie wiedziałyśmy co to oznacza. Na ekranie pojawił się napis
" Focus on your intent"
W końcu wyświetliła nam się długa wiadomość, w której były wypisane jakieś dane. Amber weszła w opcję mapy. Ukazała się nam pinezka. Punkt był 158 metrów od nas. Dokładniej był na drugim końcu naszego apartamentowca, w miejscu w którym znajduje się wąska uliczka.

-Noo chyba kurwa nie.

- Allison.. Chodź.

-Amber, czy ty się dobrze czujesz? Ty widzisz w jakim kierunku my idziemy?

- Spokojnie, nic się nie stanie Alis.. To głupia gra..

Im bliżej byłyśmy, tym bardziej czułam niepokój. Wiedziałam że raczej nic tam nie będzie.. Ale czułam się nieswojo. Weszłyśmy za róg i zobaczyłyśmy.. Pustkę.

-No Alis.. A więc.. Gdzie są te twoje straszne rzeczy?

-Ha ha bardzo śmieszne.

- Ooooo patrz!! Jakie zajebiste opakowanie po gumce. To chyba ten cały "artefakt".

-Fuu weź to zostaw. Możliwe że masz rację alee.. To jakiś znak?

~It's Just a Game~ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz