Pov. Marcin
Gdy obudziłem się rano Lexy leżała na mnie i chyba patrzyła się jak śpię
M- cześć kochanie
L- Hej misiu, pamiętasz jak mi tak kazałeś mówic na siebie jak nagrywaliśmy odcinek jesteśmy parą na godzinę.
M- pamiętam
Lexy się zaśmiała i pocałowała mnie, ale nie tak jak zawsze, ale jakoś inaczej jakoś tak lepiej jak by była normalnie we mnie zakochana jak w jakimś Ronaldo. Ale ja z tego się cieszę bo też okropnie jestem w niej zakochany.
Pov. Lexy
Dzisiaj gdy Marcin się obudził zrozumiałam, że kocham go najbardziej na świecie i że bardzo się cieszę że jesteśmy razem.
Pov. Marcin
Podszedłem do szafy wybrać ubranie, zdjąłem koszulkę w której spałem. stałem tylko w dresach tyłem do Lexy.
L- Marcin?
M- co kotku?
L- kocham cię.
Odwróciłem się, żeby zobaczyć czy wszystko z nią okej bo jeszcze nigdy tak po prostu mi tego nie powiedziała.
M- ja ciebie też, ale wszystko u ciebie okej?
L- tak, a dlaczego ma być nie okej?
M- no bo wiesz ty nigdy do mnie tak nie mówiłaś.
L- ale teraz mówię. Podejdź, please.
M- no idę.
Pov. Lexy
Siedziałam na łóżku a Marcin stanął przede mną bez koszulki.
L- ale masz hot klatę.
Zaśmiałam się.
M- tak? Przed MMA tak nie mówiłaś.
L- a co jako przyjaciółka miałam ci tak powiedzieć?
M- no fajne przyjaciółki tak mówią.
Pov. Marcin
Zaczęliśmy chyba trochę ze sobą flirtować, można chyba tak to nazwać.
Położyłem się obok Lexy i zacząłem ją całować, podniosłem ją i wziąłem na ręce, oplotła nogi wokół moich bioder. Oparłem Lexy o ścianę i pocałowałem jej szyję zostawiłem malinki, a ona zostawiła mi buziaki na klatce. W końcu ubraliśmy się co prawda Lexy założyła jakąś moją bluzę i dresy, no ale ubrała się. Potem poszliśmy do galerii. Byliśmy w zarze i Lexy wybrała mi jakieś koszule poszliśmy do przymieżalni żebym je przymierzył, oczywiście nie mogłem się opanować no u pocałowałem ją w miejscu publicznym, a ustaliliśmy że narazie nie mówimy w internecie o naszym związku, ale w przymierzalni raczej nikt nas nie widział.
Pov. Lexy
Kupiliśmy te ubrania i poszliśmy jeszcze kupić kajdanki bo chcieliśmy następnego dnia nagrać 24h w kajdankach. Kupiliśmy, ale niestety były tylko z jakimś futrem różowym, więc wzięliśmy takie, Marcin się z nich cieszył bo on jest jakiś zboc...
Ale i tak go kocham. Trzymaliśmy się za ręcę podczas całej drogi do mieszkania Marcina ale jechaliśmy jego autem więc nikt nie zauważył.
Po powrocie zamówiliśmy maka i zjedliśmy przy jakimś romantycznym filmie z netflixa. Oczywiście nie mogło się obyć bez smutnych momentów w tym filmie więc wtulałam się w mojego boyfrend teraz już nareszcie nie pseudo. I tak przytuleni usunęliśmy.