24

109 12 20
                                    

O to mały specjał świąteczny ale dalej jest to mimo wszystko fabuła i jedyną specjalną rzeczą jest po prostu długość tego, mam nadzieję że wam się spodoba. Wesołych świąt/Miłego dnia/Dobrej nocy zależy o której i kiedy to czytacie, love was
🎵🎶🎵

Ta sama droga co zawsze, ten sam plecak, te same słuchawki, ten sam chłopak słuchający znów tej jednej piosenki by jakoś podnieść się na duchu, Heat Waves, może nie najlepsza piosenka na poprawę humoru bo jest dość horny ale miło się do niej vibuje. W oddali widzi już ten budynek a po drodze już kilkanaście osób odwróciło się za nim mówiąc coś po cichu do swoich przyjaciół.

Wziął kilka głębszych oddechów przed tym jak wszedł na parking szkolny myśląc nad dwoma scenariuszami które mogą się zdążyć, albo wszyscy będą mieli go głęboko w dupie albo każda osoba będzie się za nim odwracać, coś szeptać, rzucać w jego stronę przeróżnymi komentarzami no i pojawi się kilka osób które będą pewnie go próbować ratować, no może cztery takie osoby o których wie. Wszedł do środka bardziej nastawiając się na to drugie co niestety od tylko postawienia swojej stopy w drzwiach zaczęło się spełniać. Chichoty dziewczyn patrzących na mnie i te ohydnie niskie głosy również się śmiejące sprawiały, że nie mógł już wytrzymać, a mógł jeszcze więcej wypić żeby rzygać i wtedy go by tu nie było ale stoi właśnie na środku korytarza, otoczony nieznanymi mu twarzami i te ręce zasłaniające ich usta by nie mógł się zobaczyć co mówią ale i tak mógł to wyobrazić, mógł ale nie musiał bo dokładnie słyszał o czym większość mówi "Jak będzie siadał podłóżmy mu coś pod dupe zobaczymy ile może znieść", "Pedały powinni zostać zamknięci z daleka od normalnych osób", "Uważaj bo jeszcze się zarazisz". Dlaczego tylko takie rzeczy się przebijają przez ten hałas, przepchnął się pomiędzy jakimiś pseudo samcami alfa i tylko usłyszał "musimy teraz w kwasie się wykąpać" i tak YangYang ma spędzić swoje święta? Myśląc o tym jak obrzydliwy to nie jest, jak dużo problemów innym sprawia tym, że oddycha.

W tym tłumie nie zobaczył swojej przyjaciółki która kiedy ten odchodził dopiero przyszła i teraz szła za nim do póki nie znikł w męskim kiblu by zamknąć się tam w kabinie pewnie na resztę przerwy. Osunęła się na ziemię bo na korytarzach nie ma nigdzie rządnych krzeseł i wyciągnęła telefon szukając wśród nie odczytanych wiadomości i różnych innych grup prywatnego chatu tylko z Yangiem

-----------------------------------------------------------------

@ erinheehee
kotek co się dzieje

@ germanboy
oj ty dobrze wiesz co

na pewno widziałaś ten post
na spotted

nie mam tu już życia więc umrę
w kiblu przy pisuarach i znajdzie mnie pewnie po roku sprzątaczka

@ erinheehee
na początek to wyjdź stamtąd
bo nie mogę tam wejść

albo znajdę kogoś kto ciebie
wyciągnie stamtąd

you need a hug

@ germanboy
to idź szukaj

ja stąd nie wychodzę aż
do dzwonka a później tu
wracam

@ erinheehee
eh to tam siedź...

ale jak coś to zawsze możesz
napisać

-----------------------------------------------------------------

Erin wstała i rozejrzała się po korytarzu szukając wzrokiem przynajmniej jednej z dwóch osób które mogły by pomóc starszemu od niej chłopakowi, łatwiej na pewno by było gdyby miała kontakt do któregokolwiek z nich ale nie można mieć wszystkiego przecież podobno. Jebany dzwonek, wszyscy zaczęli szybko się schodzić do swoich klas oprócz chłopaka siedzącego w łazience, on czekał aż głosy z zewnątrz ucichnął by wyjść na opustoszałe korytarze, nie spieszyło mu się do sali ale jednak musiał tam dojść, pierwsze tortury, Geografia.

Ignore me | HenYang | NCTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz