- Nie płacz, Adelaine. Pewnego dnia wrócę do ciebie i twojej białej róży. Wtedy będziemy już zawsze razem... - Dobrze wiesz, że to się nigdy nie stanie. Wieczność nie istnieje - przerwałam mu drżącym głosem - Żegnaj, Piotrze. Nie zapomnij o mnie. - Wrócę, obiecuję. - Zapewniał mnie gorączkowo.