„...Z oddali mnie ciepłem i światłem kusiły Twe serce gorące i gorąca głowa I pieśń, którą głos w uszach brzmiał twój przemiły, Już zmysły straciłam od jednego słowa..." (fragment mojego wiersza „Obrałam kierunek") Rymowane wiersze (całkowity brak wierszy białych) bardziej optymistyczne, niż w drugim zbiorku. Pełne spokoju i nadziei albo szalonych ale przyjemnych emocji, zachwytu nad cudownością przyrody oraz innych tematów, które nie są tak przygnębiające, co moje pozostałe utwory. Postanowiłam oddzielić i zawrzeć tu te weselsze utwory, żeby osoby w gorszych psychicznie momencie moment również mogły czytać moje utwory, nie narażając się na konieczność zanurzenia się w moje pełne smutku czy nostalgii doznania zawarte w tamtych wierszach. Z wdzięcznością przyjmę opinie i rady osób bardziej doświadczonych w tej dziedzinie, jak i osób zupełnie nie obeznanych w temacie. (Jeśli napiszecie mi chociażby, co Wam się spodobało w danym wierszu, a co nie, będzie to dla mnie bardzo wartościowa informacja.) (Obraz z okładki tymczasowej namalował Charles Courtney Curran)