Widzieliście kiedyś jak pali się wasze mieszkanie, a następnie znikąd w płomieniach pojawia się człowiek? No może nie człowiek, ale sam do końca nie wiem kto to był... Jedyne słowa jakimi można go opisać to tajemniczy, przystojny mężczyzna. To wszystko trwało chwilę... Później ogień zniknął, a chwilę po tym on rozpłynął się w powietrzu i nigdy więcej go nie widziałem. Jak się okazało - do czasu...