I still remember, 3rd of december.

1.9K 152 49
                                    

Siedzieliśmy na balkonie w przyjemnej ciszy, a delikatny wiatr rozwiewał moje ciemne włosy. Był trzeci grudnia i mimo braku śniegu, na dworze było chłodno. Byłem ubrany tylko w koszulkę na długi rękaw, co wyjaśnia dlaczego co chwilę przechodziły mnie zimne dreszcze. Gdyby nie to, że byłem w domu swojego najlepszego przyjaciela, już dawno poszedłbym po coś cieplejszego.

Jego oczy były zamknięte, a czoło nierównomierne zasłaniała grzywka. Wyglądał na prawdę pięknie. Policzki były pokryte rumieńcem, który idealnie podkreślał jego ledwo widoczne piegi. Kiedy otworzył oczy i spojrzał w moją stronę, zmieszany szybko odwróciłem wzrok. Dałbym sobie uciąć rękę, że na piekące z zimna poliki, wkradł się niechciany, soczysty odcień różu. Przynajmniej mogłem zrzucić to na chłód panujący na dworze. Zacząłem bawić się rąbkiem białej koszulki, którą miałem na sobie.

Znów przeszedł mnie dreszcz, ale tym razem moje ciało zaczęło się nieprzyjemnie trząść. Blondwłosy chłopak nie spuszczał ze mnie wzroku. Mimo, że nie patrzyłem w jego stronę, czułem jak jego zielone tęczówki wywiercają we mnie nie małą dziurę. Chciałem zapaść się pod ziemię. Czerwone policzki i drżące ciało. Na prawdę czułem się głupio. Uniosłem lekko wzrok, na co tym razem blondyn go odwrócił. Bez słowa zaczął ściągać z siebie swoją zieloną bluzę. Śledziłem jego ruchy jak zahipnotyzowany. Zapatrzony w niego nie zwróciłem uwagi na drobny szczegół. Szczegół, przez który znów poczułem się głupio. Chłopak wyciągał w moją stronę rękę, w której trzymał swoją bluzę. Lekko mnie szturchnął, kiedy nie doczekał się u mnie żadnej reakcji. Spojrzałem na wyciągniętą w moją stronę jego część garderoby, po czym znów w jego oczy. Cholera. Znów się rumieniłem. Nie rozumiejąc, posłałem mu pytające spojrzenie.
- Ubierz ją. Przecież ci zimno.- wyjaśnił mi. Zawahałem się, jednak mimo to, przejąłem jego bluzę i założyłem na siebie. Była mi o wiele za duża, chłopak był w końcu wyższy ode mnie prawie o głowę.

Chłopak widząc mnie, kiedy prawie topiłem się w jego odzieniu, parsknął lekko, na co spojrzałem na niego z zakłopotaniem. Ten tylko z uśmiechem powiedział:
- Na tobie wygląda lepiej.

❀❀❀

Cóż, nie wiem jak tu trafiłeś, ale jednak mam nadzieję, że Ci się podobało i zostaniesz dłużej! Długo zwlekałem z tą książką, jednak nie byłem pewnien czy to aby na pewno dobry pomysł... Mimo wszystko pomyślałem, że raz się żyje więc dlaczego by nie spróbować? Dobrze, ja już nie przynudzam i życzę Ci miłego dnia!

ℋℯ𝒶𝓉𝒽ℯ𝓇|Dreamnap|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz