Wstydzisz się mnie?

229 14 13
                                    

*pomijam Itonę i kilka innych zdarzeń*

Wstałam. Takie gadanie co robię rano jest juz nudne więc to pominę. Kiedy byłam pod głównym kampusem nie spotkałam nikogo z kim mogłabym porozmawiać w drodze do szkoły więc szlam sama, słuchając muzyki. Odziwo nikogo nie spotkałam po drodze więc weszlam do klasy i moim oczom ukazała się maszyna. Fioletowlosa dziewczyna ma teraz większy ekran przez co widzimy jej całą sylwetkę. Usłyszałam, że ktoś dal jej imie. Od teraz nazywa sie Ritsu.
Chwile porozmawiałam z nią i usiadłam do ławki.

O 8 przyszedł nasz nauczyciel. Powiedział, że za kilka dni odbywa się jakiś mecz czy coś i mamy w nim brać udział. My przeciwko... klubowi sportowemu ? No chyba nie. Na szczęście my będziemy grały w siatkówkę a chłopacy w Baseball. Powiedział, że od dzisiaj zaczynają się treningi.

Przyszedł czas na wf. Był nudny bo zamiast wymachiwać nożem, bawiliśmy się z tą piłką. Jestem dobra w siatkówce więc się nudziłam. Najgorsze było to, że po wf mieliśmy mieć jeszcze angielski. Bitch-sensei mnie wkurza. Chodziłam na korepetycje z angielskiego więc umiem wszystko co planuję nas nauczyć w tym roku. Uznalam, że wrócę wcześniej do domu. Kiedy już wychodziłam do szkoły ktoś złapał mnie za rękę. Nikt inny jak Karma.

- Gdzie się wybierasz? - zapytał,
- Do domu, nudno tu.
- W takim razie idę z tobą.
- jak chcesz - odpowiedzialam i ruszyłam naprzód.

Chłopak poszedł za mną i złapał mnie za rękę. Szliśmy powoli. Rozmawialiśmy na różne tematy. Nic konkretnego. Kiedy byliśmy pod bramą

- To do zobaczenia, KOTKU - robi mi to na złość?
- prosze Karma, tu są ludzie. - wszyscy kończyli lekcje więc wychodzili ze szkoły
- Wstydzisz się mnie ? - zapytał
- Nie, ale trovhe cringe w miejscu publicznym
- W takim razie - Karma oparł mnie o ścianę i trzymał ręce na wysokości moich barków żebym nie uciekła, po czym mnie pocałował. Wszyscy się na nas patrzyli. Po minucie się od siebie oderwaliśmy.
- Kocham cię Karma
- Ja ciebie też, a teraz idz do domu bo jutro zawody.
- No dobrze
- Możemy się tu jutro spotkać o 7 ? Chce Ci coś pokazać
- dobra

Chłopak pocałował mnie w czoło i poszedł w swoją stronę. Ja ruszyłam do domu. Zrobiłam to co zawsze i poszlam spać.

Karma Akabane X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz