Ale jak to Karma wraca

313 19 8
                                    

Nastał kolejny dzień. Od rozpoczęcia roku minął tydzień. Przebiegl on odziwo spokojnie. Podobno dzisiaj Karma wraca do szkoly. Jestem ciekawa w jakiej klasie będzie. I kto będzie jego następną ofiarą, która sprowadzi na złą drogę a potem zostawi. Czasem zastanawiam się czy on ma w ogóle serce. Dzisiaj wstałam o 6 30. Poszlam sie umyc bo wczoraj nie zdążyłam. Ubralam sie i ogarnelam. Okolo 7 20 zeszlam na śniadanie. Wyszlam z domu dosc wczesnie i mama zawiozla mnie do gimnazjum. Okolo 7 50 bylam pod budynkiem. Gdy weszlam do klasy, udałam się w strone Nagisy. Porozmawialiśmy chwilę i zacząl się Japoński.

Nie jest aż tak źle, ale czekalalam ma wf. Podczas lekcji, Karasuma-sensei po zrobieniu kilku ćwiczeń, powiedział dla Maehary i Isogaia, że jeżeli trafią go nożem, będziemy mogli pójść wczesniej do domu. Jednak to nie jest takie łatwe. I nie udało im się, szkoda. Na 6 lekcji miał być sprawdzian. Gdy skończył się wf, udalismy sie w stronę klasy. NIE WIERZE.... KARMA dlaczego ? Dobra, idę obok Nagisy. Zobaczymy czy się przywita. Stał przy bocznym wejściu do klasy. Wiatr lekko odwiał mu włosy. Dobra... wyglądał nieziemsko. Czyżby? Nie. On nie może mi się podobać. Dobra, porozmawiamy, zobaczymy. Weszlam z Nagisą po małych schodkach, a Karma podszedl do nas. Przywitał się z chłopakiem jednak do mnie się diabelsko uśmiechnął. Bylo to cos w stylu. ,, Nienawidze cię, ale uśmiechnę sie zebys mi znowu zaufała" Uśmiechnęłam się i poszlam przed siebie lekko go szturchając tak aby jego nogi trochę oderwały się od ziemi. Zrobil krok w lewo a ja przeszlam przez jego prawą stronę. Czułam wzrok wszystkich bo nikt nie miał takiego kontaktu z nim, i przeważnie się go bali. Kilka dziewczyn z klasy po zobaczeniu go, zarumieniły się. Wiedzialam, ze Karma prędzej je wykorzysta niż, z którąś z nich będzie.

Usiadłam w ławce i przyglądałam się przez okno co zrobi chłopak. Podszedł do Koro-senseia i dał mu rękę na przywitanie, jednak wcześniej pociął nóż na kawałki i przykleił do ręki. W ten sposób został pierwszym kto zranił go. Chwilę porozmawiali i wszyscy udali się w stronę klasy. Zastanawiałam się gdzie będzie siedział Karma. Aha.. wlasnie zobaczylam nową ławkę. Gdzie ? Obok mnie. Wsumie jakby inaczej. Nauczyciel był przygnębiony. Widać, że zachowanie Karmy go dotknęło. Ktos wkoncu się odezwał. Terasaka jak zwykle znalazl jakis problem, tym razem do Karmy. Jednak on rzucił jakąś ripostę i Terasaka się zamknął.

Reszta dnia nie była ciekawa jednak po lekcji ja i Nagisa uznalismy, że pójdziemy na lody. Wracając zobaczyliśmy Karmę siedzącego na gałęzi drzewa nad przepaścią. Po chwili przyszedl nasz nauczyciel. Chłopak zapytał go czy to prawda, że poświęci życie za swojego ucznia. Pewnie odpowiedział, że tak. Po kilku sekundach Karma rzucił się w przepaść. Przestraszyłam się więc odrazu podbiegłam i krzyknęłam do niego. Zobaczyłam, że zauważył. I się lekko uśmiechnął. Koro-sensei rzucił się za nim. Ze swoich macek utworzył sieć, w którą zlapał Karmę. Weszli na górę i Nagisa zaproponował mu, aby poszedł z nami na lody. No właśnie, Nagisa nie wie, że jestem z nim pokłócona. Pożegnaliśmy się z nauczycielem i ruszyliśmy w stronę parku. Rozmawialiśmy raczej na luźniejsze tematy. Jednak ja i Karma byliśmy negatywnie do siebie nastawieni. Zachowywaliśmy się neutralnie, aby Nagisa nie zobaczyl. Moj przyjaciel odszedł na chwilę kupic lody a my staliśmy w ciszy. Po minucie Karma zapytal czemu aż tak przejęłam się tym upadkiem. Zarumieniłam się, on to zobaczył. I lekko się uśmiechnął. Wrócił Nagisa. Dal nam lody i udaliśmy się w stronę metra. Pozegnalismy się zwykłym ,, Do jutra "i każdy z nas pojechał w swoją stronę.

Po powrocie do domu odrobiłam lekcję, poczytalam mangi, umylam się, zjadlam kolację i wykonałam wieczorną rutynę. Położyłam się około 22 i sprawdzilam social media. Zasnelam o 22 30.

Karma Akabane X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz