Następnego dnia Joshua wstał rano i od razu pojechał do centrum aby kupić prezenty dla Jeonghana i jego rodziny. Długo myślał co mógłby mu kupić ale ostatecznie zdecydował się na wielki zestaw klocków lego o którym Jeonghan mówił podczas ich ostatniego spotkania. *Mam nadzieję, że mu się spodoba* - pomyślał. Do tego dołączył ulubione słodycze i napisał na kartce życzenia, zapakował wszystko i odłożył na półce w pokoju.
Dzień przed Wigilią Jeonghan zadzwonił do niego
-- Hej Shua, pamiętasz żeby jutro być na 15?
-- Tak pamiętam, obiecuję że będę. Co u Ciebie? Jak się czujesz?
-- W porządku, byłem na spacerze z siostrą w parku, a Ty co porabiasz?
-- W sumie nic ciekawego, leżę u siebie
-- Dobrze odpoczywaj, widzimy się jutro tylko się nie spóźnij!! Do zobaczenia Shua
-- Do zobaczenia!
Był już wieczór i Joshua zastanawiał się co jutro założyć aby dobrze wyglądać, podszedł do szafy i po większym zastanowieniu wybrał szare spodnie w kratę i białą koszulę. Chciał być wyspany i pełny energii więc położył się spać wcześniej niż zwykle.
Następnego dnia obudził się i zobaczył piękny widok za oknem. Wszystkie domy były pokryte grubą warstwą śniegu co sprawiło że od razu czuć było świąteczny klimat. Jeonghan w tym samym czasie kończył robić porządki w domu i pomagał babci w kuchni. Joshua czuł się troszkę poddenerwowany ponieważ nie widział się jeszcze z rodziną Hana ale był pozytywnej myśli bo w końcu spędzi święta inaczej niż siedząc sam w domu. Wykonał poranną toaletę, zjadł śniadanie i zanim się zorientował była już godzina 14. Wziął prysznic i założył wcześniej wybrany strój, ułożył włosy i użył swoich ulubionych perfum. Wziął wszystkie rzeczy i o godzinie 14:40 wyszedł z domu udając się do domu Jeonghana. Ustał przed drzwiami i poprawił włosy, zapukał i grzecznie stał czekając aż ktoś przyjdzie. Gdy otworzyły się drzwi zobaczył elegancko ubraną starszą panią która przywitała go z uśmiechem.
- Witaj Joshua
- Dzień dobry
- Jest nam bardzo miło że spędzisz z nami wigilię
- Ja również bardzo się cieszę - uśmiechnął się i wszedł do środka.
- Pójdę na chwilkę do siebie, Jeonghan jest w kuchni jakbyś go szukał
- Dobrze dziękuję Pani bardzo
Gdy babcia Hana wyszła z domu Joshua zmierzając do kuchni wstąpił do salonu by położyć prezenty pod choinką. Zadowolony z siebie że nikt go nie widział i z uśmiechem na twarzy poszedł do kuchni gdzie zobaczył Jeonghana który wyglądał przez okno.
- Kogo tak wypartujesz?
- Shua!!! - podbiegł i przytulił go
Joshua tuląc go do siebie powiedział
- Wesołych świąt Han
- Wesołych świąt Joshie, cieszę się że przyszedłeś. Chodź będziemy dekorować pierniki.
- Zdążyłeś jeszcze upiec pierniki??
- A co Ty sobie myślałeś oczywiście że tak
Podeszli do stołu gdzie siedziała siostra Jeonghana
- Hejka - powiedział Josh
- Ooooo cześć Joshua, fajnie Cię poznać Jeonghan dużo o Tobie mówił, jestem Sofia
- Hejka Sofia, Ciebie również. Han masz bardzo uroczą siostrę wiesz? - spojrzał na niego i zobaczył zarumienionego bruneta
- Ma to po mnie, zacznijmy dekorować bo nie zdążymy
CZYTASZ
~ 𝕁𝕠𝕤𝕙𝕦𝕛𝕚 ~
RomanceNa początku sierpnia Joshua przeprowadza się do samego centrum Seulu, we wrześniu idzie do drugiej klasy liceum Hyangnam. Jest skrytym i niepewnym siebie chłopakiem, a jego mama chce aby otworzył się przed innymi ludźmi ponieważ zawsze miał z tym pr...