4.

70 9 11
                                    

To żyje.


No więc nasze kochane chłopaczki znaleźli sobie taki hotel jeszcze gorszy niż tamten, ale to nic. Chwilę sobie pospali bo spanie jest najważniejsze oczywiście zaraz po siatkówce, a gdy oboje się obudzili ogarnęli w jakim stanie jest hotel, do którego przyszli.

Oikawa: Iwa-chan czy ty to widzisz?

Iwa: Kur...de już nigdy razem nie polecimy za granicę! To jest twoja klątwa, to przez ciebie!

Oikawa: Iwa-channn, ale to nie może być moja klątwa bo ja najlepszy jestem i ja bym trafiał do najlepszych hoteli

Iwa: Śmierdzisz.

Oikawa: Czym?

Iwa: Gównem. Idź. Się. Umyj.

Oikawa: O-ok...

Więc Oikiłała poszedł się umyć. Ogólnie prysznic był bardzo brudny i bardzo tam śmierdziało, a woda była jeszcze bardziej brudna, no ale jak Iwa każe się umyć to trzeba się umyć. I po 10 minutach nasz jeden z głównych bohaterów wyszedł z łazienki.

Oikawa: Iwa-chan co ty robisz?

Iwa: Pamiętasz Wisłę?

Oikawa: Tak, czemu pytasz?

Iwa: Lubisz pływać?

Oikawa: NO PEWNIE, ŻE CHCE TAM POPŁYWAĆ!!!!!!!!!!

Iwa: ŚWIETNIE TO CHODŹ!

Oikawa był taki podekscytowany, że aż zapomniał jak się pływa, i gdy już byli na miejscu wskoczył do wody i zaczął się topić, a Iwa siedział sobie przy brzegu i czytał książkę „Jak utopić Oikawę tak żeby przeżył". Oikawa chwilę sobie jeszcze tak tonął aż wyłowiła go policja. Dostał kilka razy pasem po dupie, a Iwaizumi wszystko nagrywał w tym czasie żeby po powrocie do Japonii pokazać wszystko kolegom z drużyny.

Oikawa: Umarłem prawie

Iwa: Spokojnie czytam bardzo mądrą książkę ona ci pomoże tak, że nigdy się nie utopisz

Oikawa: Ciekawe jaki mądry człowiek ją stworzył

Iwa: Dobra słuchaj są 2 ważne sprawy

Oikawa: Jakie?

Iwa: 1. Musisz się wytrzeć 2. Musimy kiedyś wrócić do Japonii

Oikawa: Iwa-channnnnnnn, ale tu jest fajnie!!

Iwa: Ja wiem, ale kiedyś musimy wrócić

Oikawa: Ale najpierw musimy zwiedzić resztę tego kraju, w którym ciągle jedzie cebulą i smogiem, bo w Karakowie widzieliśmy już wszystko!

Iwa: Na Wawelu nie byliśmy

Oikawa: Wafelu? CZY TAM SPRZEDAJĄ WAFLE?

Iwa: WAWELU! I NIE WIEM BO NIGDY TAM NIE BYŁEM, A SŁYSZAŁEM TYLKO W TELEWIZJI O TYM!

Oikawa: MUSIMY KIEDYŚ TAM PÓJŚĆ! ALE NAJPIERW MUSZĘ WYSUSZYĆ DUPĘ BO MI ZIMNO

Iwa: Ale Oikawa ty nie masz dupy...

Oikawa: Nie rań moich uczuć...

Iwa: Nie przepraszam

Oikawa: ALE I TAK CI WYBACZAM BO CIĘ UWIELBIAM!

Iwa nie wiedział tak trochę co powiedzieć więc nic nie powiedział, i gdy sobie szli po chodniku zobaczyli...



Przepraszam, ale nawet ja nie wiem co zobaczyli XD

I przepraszam też za to, że prawie uśmierciłam tą książkę, ale spokojnie nie mam w planach uśmiercać jej na stałe.

I jeszcze chce życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku! Mam nadzieję, że 2021 będzie lepszy niż 2020

Dobra już daje wam spokój XD

Oikawa i Iwa-chan w Karakowie (Krakowie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz