Iwaizumi zatkał Oikawie usta, ponieważ usłyszał na korytarzu znajome głosy, ale nie mógł rozpoznać kto to, gdy nagle do pokoju weszli...
Oikawa: COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO?! NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!
Iwaizumi: O japierpapier...
Ich oczom ukazali się Ushijima i Tendō, którzy byli równie zdziwieni na widok Iwy-chana i Oikawy.
Ushijima: Powinieneś był pójść do Shiratorizawy
Oikawa otworzył okno, a raczej wyrwał je z zawiasów (bo to ogólnie taki hotel fajny, że mają okna na zawiasy jak od szafek) i z niego wyskoczył po czym zaczął biec przed siebie, a Iwaizumi za nim tylko, że on wybiegł przez drzwi. Przebiegli może z 2 metry aż natrafili na salon gier, do którego weszli i zaczęli napierdzielać se w autka na automacie. Oczywiście Oikawa przegrał 5 razy lecz za 6 razem, gdy już był przy samej mecie Iwa-chan go wyprzedził i znowu wygrał.
Oikawa: ZROBIŁEŚ BUN ŁINA TO SIĘ NIE LICZY!!!!!!!
Iwaizumi: Chyba boost wina
Oikawa: NIE ZNASZ SIĘ!!!!
Oikawa wybiegł z płaczem z salonu gier, a Iwaizumi pobiegł za nim, ale tylko dlatego, że Oikawa miał wszystkie pieniądze na przetrwanie w Smogowie (Krakowie). Oikawa poszedł se nad Wisłę i zaczął ryczeć tak głośno, że w całej Polsce było słychać. Iwa, gdy go w końcu znalazł usiadł se koło niego i powiedział
Iwaizumi: Pamiętasz kiedy ostatnio tak ryczałeś?
Oikawa: Jak zgubiłem wiaderko do robienia zamków z piasku
Iwaizumi: No właśnie... Ile wtedy miałeś lat?
Oikawa: 5
Iwaizumi: A ile teraz masz?
Oikawa: 18
Iwaizumi: No właśnie... WIĘC PRZESTAŃ SIĘ ZACHOWYWAĆ JAK MAŁE DZIECKO I RYCZEĆ, ŻE W CAŁYM KRAJU SŁYCHAĆ TYLKO ZACHOWUJ SIĘ DOJRZALE BO KIEDYŚ PRZEZ CIĘ Z OKNA WYRZUCĘ!!!!
Oikawa w trybie natychmiastowym przestał ryczeć i przytulił się do Iwy.
Iwaizumi: CO TY ODWALASZ?!?!?!?!?!
Oikawa: Kupisz mi gofra?
Iwaizumi: No chyba cię coś boli wracamy do hotelu
Oikawa: Ale tam są te pajace ja nie chcę
Iwaizumi: Dobra chodź na tego gofra
I tak poszli na tego gofra, a gdy już mieli wracać usłyszeli głośne
???: UWAGA PRZE PAŃSTWA PAWEŁ BĘDZIE SKAKAŁ znowu TYM RAZEM W KRAKOWIE!!!
Poszli tam gdzie było to wszystko słychać i zobaczyli jakichś dwóch młodych chłopaków na oko 15/16 lat jeden był na rowerze na jakimś wysokim betonie natomiast drugi go kamerował.
Oikawa: Iwa-chan nic nie mów chce to zobaczyć!!
Iwaizumi: Nie mam zamiaru nic mówić...
I nagle Pan Paweł zjechał z tego betonu rowerem. Było słychać tylko głośny huk i „AŁA KUR** RZECZYWIŚCIE" Oikawa i Iwaizumi próbowali przetworzyć co tu się właśnie stało, i dlaczego ten gościu stamtąd zjechał, ale Iwa sobie pomyślał, że to pewnie ta cała młodzięcza głupota i poszedł dalej, ale Oikawa z nim nie poszedł i podszedł do Pana Pawła.
Oikawa: MOGĘ ZDJĘCIE?????
Pan Paweł: ŁO JA SŁAWNY JESTEM!!! No pewnie, że tak dawaj
Cyknęli sobie sweet focie na insta i Oikawa poszedł taki zafascynowany tą focią, że aż się zgubił.
*TYMCZASEM IWA-CHAN*
Iwaizumi poszedł sobie potrenować siatkę na jakiejś randomowej hali sportowej i oczywiście, że za wstęp trzeba było zapłacić, ale przecież on jest bardzo sprytny i ukradł Oikawie wszystkie pieniądze zebrane z chodnika i tak sobie pograł godzinę, aż postanowił poszukać Shittykawy. Po wielu godzinach poszukiwań (dokładniej po 5 minutach) znalazł go kłócącego się z jakimś żulem o to kto powinien zostać prezydentem Polski.
Iwaizumi: Co tu się odwala?
Oikawa: No rozmawiamy sobie o tym kto powinien zostać prezydentem Polski!
Iwaizumi: Ale ty nawet nie wiesz kto startował...
Oikawa: A WŁAŚNIE, ŻE WIEM!!! JA STARTOWAŁEM! W moim śnie jak miałem 7 lat
Iwaizumi walnął se facepalma po czym zaczął ciągnąć Oikawe za rękaw jak najdalej od tego żula.
Oikawa: Iwa-chan, gdzie idziemy?
Iwaizumi: Do hotelu po nasze rzeczy i potem pójdziemy szukać innego hotelu żeby nie być z tymi jak ty to mówisz „pajacami" w jednym pokoju
Oikawa: ALE JA NIE CHCE TAM WCHODZIĆ!!! NAWET PO SWOJE RZECZY!
Iwaizumi: Dobra to masz tu stać i czekać! Jak odejdziesz na chociaż milimetr to ci nogi z dupy powyrywam
Iwaizumi poszedł se po ich rzeczy jak najszybciej je zebrał bo oczywiście były porozwalane po całym pokoju, a nawet pod dywanem w tej dziurze i szybko wyszedł.
Iwaizumi: Masz to twoje teraz idziemy szukać hotelu jak najdalej stąd rozumiesz?
Oikawa: Rozumiem
Oikawa wziął od Iwy swoje rzeczy i poszli w poszukiwaniach zupełnie innego hotelu, w którym będą mogli spędzić czas dopóki nie wrócą do Japonii.
Tak wiem, że Pan Paweł to martwy mem i z ponad roku, ale długa historia jest o tym skąd się tu wziął, a mi się nie chce jej opowiadać XD do następnego siema
CZYTASZ
Oikawa i Iwa-chan w Karakowie (Krakowie)
FanfictionZAKOŃCZONE kontynuacja na profilu Książka pisana tylko w celach humorystycznych i nie ma na celu nikogo urazić! Nie będę się rozpisywać bo tytuł wszystko mówi XD