LEKCJA 8 - NOWY POCZĄTEK

133 9 1
                                    

Długo się nie odzywałam, bo nie miałam o czym wam opowiedzieć. Działo się jedno i to samo. Wstanie rano na lekcje, siedzenie na nich, odrabianie zadań, nauka, pójście spać i tak w kółko. Byłam naprawdę tym wszystkim wyczerpana, nie chodzi mi tu o takie zmęczenie fizyczne, ale o to psychiczne. Każdego dnia robiłam to samo, nic się nie zmieniało, takie ciągłe déjà vu.

Najbardziej brakowało mi ludzi, rozmowy. Oczywiście miałam kontakt ze znajomymi, jednak wiecie, to nie jest to samo. Inaczej się rozmawia przez telefon, a inaczej w rzeczywistości.

Wiele razy przeszłam załamania, takie małe kryzysy w trakcie zdalnego. Co z tym zrobiłam? Kompletnie nic. Nic się z tym nie dało zrobić, pojawiały się i znikały. Były również momenty, gdy nic się nie chciało, nawet wstać z łóżka. A wysyłek przy włączeniu komputera był niczym przebiegnięcie maratonu.

Chciałabym wam również powiedzieć, że zdalne nie jest złe, oczywiście pod względem ocen, bo można je łatwo nadrobić. Jednak burzy nam osobowość oraz myślenie, nie potrafimy się skupić, normalnie funkcjonować - przynajmniej w moim przypadku. Do teraz najmniejszy dźwięk wydany przez kogoś innego, strasznie mnie denerwuje.

Wiem również, że niektórzy dorośli nie rozumieją tego wszystkiego, bo przecież co jest trudnego w siedzeniu przed komputerem w domu. Moim zdaniem, jest trudne dla naszego umysłu, to nie jest to samo przyswajanie informacji co w szkole, wszystko nas rozprasza, drażni. Do tego robimy wszystko to co normalnie w szkole, a materiału jest dużo. Samemu nie da się tego wszystkiego ogarnąć.

Mam nadzieję dla nas wszystkich, że rok 2021, da nam coś lepszego, trochę spokoju, ale również więcej siły na dalsze niewiadome.

Wasza
cosikejtam

JAK PRZETRWAĆ PIEKŁO? CZYLI PORADNIK JAK PRZEŻYĆ LICEUM.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz