Na początku tego rozdziału chce trochę opowiedzieć co się działo w tamtych przez cały ten czas.
A wiec Julka razem z lexy zamieszkały w Warszawie i tam poszły do szkoły, tam Julka poznała Kacpra który należał do popularsów (popularnych osób) Kacper założył się z kolegami ze prześpi się z Julka a za to dostanie 200 zł. Kacper i Julka zaczęli się spotykać, chłopak się w niej zakochał w zajemnoscią ale obydwoje o tym nie wiedzieli. Julka w końcu się dowiedziała ze to zakład ale nie powiedziała o tym Kacprowi ten zaprosił ją na randkę a ona się zgodziła.
Ciąg dalszy jest pod spodem👇🏼POV. Julki
Dochodziła już 17 więc postanowiłam, że już będę zakładać buty i wychodzić. Czekałam na Kacpra przed moim blokiem aż się w końcu doczekałam, nareszcie książę przyjechał.
POV. Kacpra
Gdy byłem już gotowy wyszedłem z domu i pojechałem jeszcze do kwiaciarni po fioletowe róże Julka je uwielbia, a skąd wiem zapytałem lexy. Byłem jus trochę spóźniony i bałem się, że Julka się zdenerwuje i sobie pójdzie, ale nie czekała na mnie przed blokiem. Wyglądała tak pięknie.
K- hej piękna mam nadzieje, że nie czekałaś długo.
J- oj czekałam, miałam już sobie iść😒
K- przepraszam księżniczko, ale mam coś dla ciebie na przeprosiny- Kacper wyciąga róże z samochodu i mówi:
K- to dla ciebie☺️
J- o dziękuje skąd wiedziałeś ze to moje ulubione kwiaty
K- mam swoje sposoby, a teraz wsiadajmy. - Kacper otwiera Julce drzwi i wsiadają do samochodu.*Skip time*
Na miejscu
J- ale tu pięknie
K- sam to naszykowałem- powiedziałem dumny.
K- chodź usiądź, coś zjemyPOV. Julki
Jak dojechaliśmy na miejsce nie wiedziałam co powiedzieć było tak pięknie. Szkoda tylko ze to zakład bo naprawdę się w nim zakochałam.
POV. Kacpra
Dobra to ten czas kiedy muszę powiedzieć co do niej czuje.
K- Julka muszę ci coś powiedzieć- złapałem ją za rękę i zacząłem mówić.
K- Bo ja się w robię zakochałem ciagle o tobie myśle i mam pytanie, czy zostaniesz moją dziewczyną?
J- Kacper ja tez cię kocham, ale słyszałam jak się zakładałeś z Marcinem o to żebyś się ze mną przespał, ja nie mogę być z kimś takim- powiedziałam smutna
K- kurwa- krzyknąłem, Julka tak to był zakład ale ja tego żałuje naprawdę cię kocham i przepraszam.POV. Julka
Widziałam smutek w jego oczach ale nie mogłam boje się ze mnie zrani.
J- Ja potrzebuje czasu muszę nabrać zaufania do ciebie bo jak narazie to go nie ma.
K- dobrze będę czekał tak długo ile będzie trzeba.POV. Julka
Zjedliśmy kolacje i wróciliśmy do domu od razu położyłam się spać.
POV. Kacper
Odwiozłem Julkę do domu i wróciłem sam, całą noc o tym myślałem, a co jeśli ona nie będzie chciała ze mną być po tym co zrobiłem?
Z taką myślą zasnąłemA więc to koniec tego rozdziału mam nadzieje ze się podobało❤️
Będę starać wstawiać rozdziału co 2-3 dni
Dziękuje za taką aktywność
*485 słów*