coś fajnego

470 26 5
                                    

Lol nie wiem jak nazywac rozdzialy wybaczcie.

Po tym wszystkim Miya wstydził się rozmawiać z Sakusą, a ten zaczął łapać uczucia. Spodobało mu się, to co robił Atsumu tam w restauracji, chciał o wiele więcej, chciał go obok siebie na co dzień. Pierwszy raz napisał on do niego pierwszy.

Sakusa: Cześć

Atsumu: Hej

Sakusa: Co tam?

Atsumu: Dobrzeee tylko zdziwilem sie ze pierwszy do mnie piszesz 

Sakusa: Tsa, nie mysl se, ze tak tera bedzie

Atsumu: dobrze dobrze

Atsumu: A cos sie stalo ze piszesz?

Sakusa: Nie odzywasz sie w ogole to myslalem, ze cos ci sie stalo

Atsumu: Awww martwisz sie o mnie

Sakusa: ew nie

Atsumu: Tak, wiem lepiej o wiele

Sakusa: Zamknij sie

Atsumu: dobra dobra


Sakusa: Coś sie stało, ze sie nie odzywasz?

Atsumu: Mam duzo nauki

Sakusa: od kiedy ty sie uczysz

Atsumu: Aj tam wez nie badz taki

Atsumu: Jak nie będę się uczyć to nie zdam 

Atsumu: A tego nie chce przecież

Sakusa: Jak chcesz moge ci pomóc

Atsumu: OoOOOooOoOoOoOoOoOOoOoOoO

Sakusa: Co

Atsumu: dhshshshshshshs lol 

Atsumu: ok ale tym razem ty do mnie przyjedz 

Sakusa: Nie, masz dużo zarazków

Atsumu: Nie mam

Sakusa: Masz

Atsumu: To mam sie myć 6 razy dziennie?

Sakusa: dobrze by było 

Atsumu: Co

Sakusa: Gówno

Atsumu: masz na twarzy i cie parzy 

Sakusa: Ty przyjedź, jutro o 14:00 

Atsumu: gadasz do mnie jakbyśmy byli jakimś starym małżeństwem

Sakusa: nie zesraj sie idioto

Atsumu: mmm kuszace

Sakusa: Błagam Atsumu, to ohydne 

Atsumu: co ohydne

Sakusa: idz juz spac

Atsumu: Jest dopiero 3 w nocy

Sakusa: idz spac

Atsumu: ty tez

Sakusa: nie

Atsumu: to ja ide spac

Sakusa: dobranoc

Atsumu: dobranoc

I tak się umówili. 

Atsumu musiał rano wstać a okropnie mu się nie chciało. Zabrał swoje książki, ogarnął się, zjadł coś i poszedł na autobus. Był okropnie zaspany a była godzina 13:40. Daleko do przyjaciela nie miał, jakoś 10 minut autobusem i 5 minut z buta, tera zapamiętał jak u niego był oczywiście. Robiło się szybko ciemno, dlatego będzie problem jak będzie wracać. Zapukał do drzwi a Sakusa mu szybko otworzył. Ogólnie co do tego co się działo w restauracji minął już miesiąc, oby dwoje się już długo znali i dużo o sobie wiedzieli. - Cześć.- ziewnął Atsumu i zaspany na niego spojrzał, Kiyommi także się przywitał i pociągnął go do pokoju. - Pokaż co tam masz, na pewno coś łatwego tylko po prostu ty jesteś głupi.- Mruknął a Miya rozłożył książki i pokazał mu co i jak. - Jak jesteś taki mądry to proszę, pokaż co umiesz.- Powiedział wrednym głosem a ten zaczął mu tłumaczyć. Mówił mu co do czego, pokazywał mu działania, aż się ten zdziwił skąd on tyle wie. Siedzieli tak długo, aż do 19:55, czyli można powiedzieć, że do 20:00. - Już późno, musze wracać omi-omi.- Otarł oczy z zmęczenia, bo się zmęczył od tego wszystkiego, za dużo. Sakusa sam nie wierzył, że to zrobi a jednak to zrobi. Gdy Miya wstał i szedł do drzwi ten szybko złapał go za rękę, pociągnął go do siebie i pocałował. Czuł do niego wiele uczuć i to tylko on sprawiał, że jego serce biło mocno.. Innym słowem się w nim zakochał, a tera ciężko będzie mu się odkochać.  Zdziwił się lecz Miya odwzajemnił jego pocałunek. Zaczął go całować i położył go na łóżku, przestał go całować oraz zawisnął nad farbowanym blondynem, została jeszcze nitka śliny, ciężko określić czyja. Wreszcie Sakusa się odezwał. - Atsumu ja..- Przełknął ślinę i nieśmiało powiedział. - Ja cie kocham.. Od tego co się wydarzyło w restauracji nie mogłem przestać o tobie myśleć.. Możesz myśleć, że żartuje albo coś, ale mówie serio, ja cie kocham..- Czekał na reakcje chłopaka, okropnie się stresował, ale zauważył, że sie okropnie zarumienił. Po bardzo krótkiej chwili się odezwał, powiedział cicho ponieważ był zawstydzony. - Ja cie też kocham..- Zakrył rękom usta żeby nie było widać jego rumieńców, lecz to nic nie dało. Kiyoomi się lekko uśmiechnął i zabrał jego rękę z jego ust,  splotli swoje ręce a czarnowłosy się odezwał. - To chcesz być moim chłopakiem?- Był szczęśliwy, ale tego nie pokazywał, jedynie się uśmiechnął przez bardzo krótką chwile. Atsumu pierwszy raz był w takiej sytuacji, kiwnął głową i mruknął. - M-mhm..- Był bardzo i to bardzo zawstydzony, dlatego się tak zachowywał. No ale co zrobisz, nigdy w takiej sytuacji, bo to Osamu był lepszy i tam sie lepiej znał. Sakusa miał kolano blisko krocza farbowanego blondyna. Przysunął go do siebie i gładził po włosach. Miya się uśmiechnął i powiedział już bardziej wyluzowany. - Moge zostać u ciebie na noc? Jest już późno i autobusu na pewno nie ma.- Kiyoomi się odsunął i pogładził go po policzku, odezwał się po chwili. - Pewnie, przyniose ci ciuchy, czekaj tu.- Poszedł szybko do szafy i mruknął także po chwili. - Masz, idź się umyć.- Oczywiście Miya się do niego uśmiechnął i tak zrobił. Po dłuższym czasie wrócił a Sakusa był już przebrany i robił coś na telefonie. Położył się na brzuchu obok niego i westchnął. - Masz wygodne ciuchy.- Zaczął się wiercić więc Sakusa walnął go stopą w plecy. - Dzięki, ale sie tak nie wierć bo mi łóżko rozwalisz.- Mruknął wrócił do przeglądania różnycyh rzeczy na telefonie.  Miya patrzał na niego naburmuszony, chciał żeby ten poświęcił mu uwagę. - Omi-omi poróbmy coooś~ - przedłużył ostatnie słowo. Wyższy westchnął, przewrócił chłopaka obok na plecy i ponownie nad nim zawisnął, tylko tym razem specjalnie położył kolano blisko jego krocza oraz nim specjalnie ruszał. Miya powstrzymywał jakiekolwiek odgłosy żeby nie wyszło że to on jest na dole. - Grasz nie fair! To ja tak czy siak powinienem być na górze.- Mruknąl naburmuszony. Sakusa podniósł jedną brew i zaczął ruszać szybciej kolanem, Atsumu było dobrze i to bardzo dobrze. - Ach tak? Tak myślisz?- Powiedział chłopak nad nim. Farbowanemu blondynowi wymsknął się jęk i od razu odwrócił wzrok. Jedynie kiwnął głową na pytanie chłopaka a rękom zakrył se usta żeby nie było można usłyszeć jego jęków. Aż nagle za bardzo się podniecił i akurat ktoś musiał się podnieść.. Cholera.. Sakusa jedynie się uśmiechnął i zaczął ściągać swoje spodnie oraz jego. Miya był zawstydzony i nie wiedział jeszcze jakie chłopak ma zamiary. Gdy Kiyoomi sciągnął spodnie Atsumu i sobie włożył dwa palce do buzi chłopaka na dole, jego wzrok mówił wszystko. Farbowany blondyn grzecznie oblizał jego palce i zmrużył oczy, to był jego pierwszy raz więc się troche stresował. Zaczął mu robić tak zwaną ,,palcówkę". Miya jęknął gdy zaczął to robić, to było dziwne uczucie.. Lecz nawet przyjemne. Złapał się jego barków i je ściskał kiedy czuł ból. Wreszcie w niego wszedł a kiedy zaczynął to robić coraz szybciej chłopak na dole coraz więcej jęczał. - No dalej~ Chce usłyszeć coś więcej..~ - Zadziornie się do niego uśmiechnął. Atsumu włożył ręce pod jego koszulkę i go trochę drapał. - Ah.. O-omi-omi.. S-szybciej~ - Wyjęczał. To podnieciło Kiyoomi'ego bardziej i przyspieszył i już czuł, że zara dojdzie, lecz Miya to zrobił pierwszy. Po chwili wyszedł z niego i także doszedł.

jdsshshsshhs nie umiem w ruchanie hshshs wybaczcie













Idiota //SakuAtsu//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz