VII

377 23 8
                                    

Bakugo pov

Wracaliśmy do domu jak najszybciej się dało. Oddałem Todo swoją kurtkę i trochę przyspieszyłem kroku. Po jakimś czasię byliśmy w domu. Otworzyłem drzwi i wszedłem a Shoto za mną. Zamknołem drzwi.

I-ile mnie szukałeś? ~zapytał shoto trochę zmartwiony

To teraz nie jest ważne, ważne jest to że jesteś ~ odpowiedziałem i przytuliłem chłopaka a następnie zapytałem czy chce herbaty lub kawy aby choć trochę się ogrzać. Heterohromik przytaknął.

Wszedłem do kuchni i nastawiłem wodę na herbatę. Zaraz jak wszedłem do kuchni słyszałem krzyki typu : "shoto ty żyjesz! „ i odgłosy biegana po schodach. Zalałem herbate. Oczywiście wylałem nic nowego. Powycierałem rozlaną wodę i zaniosłem herbate na góre. Shoto poszedł za mną. Postawiłem kubki u mnie i usiadłem na łóżku a obok mnie usiadł Todoroki,przytulił się do mnie. Podałem mu kubek z herbatą. Chłopak napił się trochę i odstawił kubek na stolik nocny a następnie położył się. Postanowiłem położyć się obok niego. Jak postanowiłem tak zrobiłem i przytuliłem się do Todorokiego. Dobrze że jest tutaj, przy mnie.

Todoroki pov

Również przytuliłem Bakugo i usłyszyszałem ciche chrapanie. Wtuliłem się w tors chłopaka. Nagle usłyszałem pukanie.

Proszę! ~ krzyknołem

O przepraszam że wam przeszkadzam~powiedział Kirishima z lenny face'm

Mi nie przeszkadzasz co chciałeś? ~zapytałem

To raczej sprawa bardziej dla Bakugo powiedz mi jak wstanie~kirishima wyszedł

Ciekawe co się stało że nie może mi tego powiedzieć. Wyślizgnełem się z uścisku chłopaka i wstałem z łóżka. Wyszedłem z jego pokoju i poszedłem do pokoju miny. Zapukałem.

E-em nie teraz teraz przyjdź później! ~ uniosła lekko głos

No dobrze! ~ odszedłem od drzwi zeszedłem na dół

Wszedłem do kuchni. Zauwarzyłem zmartwionego Denkiego. Czyli wszyscy o tym wiedzą tylko nie ja? Super. Wyszedłem z kuchni i wszedłem spowrotem na góre. Wszedłem do pokoju a blondyn zerwał się na równe nogi.

Spokojnie to tylko ja. ~powiedziałem

Mogłem się tego spodziewać~odpowiedział

A tak w ogóle Kirishima chciał coś od ciebie~ powiedziałem poczym wyszedłem z pokoju. Zszedłem na dół i usłyszałem trzask drzwi. Zgaduję że był u Kirishimy. Wiem że prawdo podobnie nie powinienem go tak zostawiać ale Endewador mnie z- a pierdole to w sumie i tak on ma na mnie wyjebanie to ja będe miał na niego. Wszedłem spowrotem do góry. Zapukałem do drzwi pokoju Bakugo.

Nie teraz! ~ usłyszałem krzyk dobiegający z pokoju.

Napewno nie mogę Ci pomóc? ~ zapytałem

Dam sobie radę nie mam pięciu lat! ~ odpowiedział mi poraz kolejny. Widać że wkurzył się jeszcze bardziej. Przyznam mogłem nie pytać

Jak by co jestem w salonie! ~ poszedłem do salonu i usiadłem na fotelu.

Razem z Denkim siedzieliśmy w ciszy chyba z godzinę dopuki nie usłyszeliśmy chuku. Szybko pobiegliśmy do drzwi Bakugo i zaczęliśmy szarpać za klamkę.

Bakugo otwieraj! ~krzyczeliśmy chyba na pół domu co poskutkowało tym że zbiegli się wszyscy.

Nic mi nie jest idźcie! ~ blądwłosy odkrzykiwał nam za każdym razem gdy prosiliśmy go o otwarcie drzwi.

Staliśmy w ciszy z piętnaście minut. Słychać było tylko cichy płacz.

///////////////////////////////////
POLSAT MADAFAKA.

Rubin ¦TodoBaku¦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz