18.

5.6K 292 214
                                    

Hermiona nie potrafiła usnąć i nie była nawet w stanie powiedzieć, czy było to spowodowane ilością emocji, które zostały jej tego dnia dostarczone, czy może faktem, że tuż za ścianą spał Draco Malfoy. Wprawdzie nie powinna być to dla niej żadna nowość, w końcu od początku roku mieszkali obok siebie, jednak Hogwart a jej rodzinny dom i to w czasie świąt, to gruba różnica.

Bezwiednie przejechała dłonią po policzku, gdzie jeszcze kilka godzin temu spoczywały palce chłopaka, niemal z rozmarzeniem wyobrażając sobie jak mógłby wyglądać jego kolejny krok. Oddałaby tak wiele, żeby móc poczuć jego wargi na swoich, że od samej wizji robiło jej się gorąco.

Teraz była zdecydowanie pewna, że nie uda jej się dziś szybko zasnąć.

_ _ _ _ _

Minęło kolejne dwadzieścia długich minut, podczas których Draco kilkukrotnie przewrócił się z boku na bok, jednak sen nadal nie chciał się pojawić. W końcu blondwłosy postanowił wstać i przejść się po pokoju, nie będąc w stanie dłużej się męczyć.

Pomieszczenie było przytulne i ciepłe, a porozwieszane wszędzie zdjęcia rozbudzały rodzinną atmosferę. Chłopak dokładnie przyjrzał się większości z nich, z lekkim uśmiechem śledząc życie Hermiony od małego bobasa, poprzez wesołą nastolatkę aż do dorosłej kobiety. W jego dworze praktycznie nigdzie nie dało się znaleźć rodzinnych fotografii, co sprawiało, że wyglądał jeszcze mroczniej i bardziej przygnębiająco. Draco nigdy nie przyznawał się do tego przed swoimi znajomymi, jednak mimo serca na wskroś przesiąkniętego arystokracją, marzył o zwykłym, małym domku w cichej okolicy. Chciał posiadać miejsce, do którego będzie mógł wracać z przyjemnością i tęsknotą.

Następnie ruszył do półek z książkami, jedynie utwierdzając się w przekonaniu, że mają razem z Gryfonką zupełnie podobny gust, jeśli chodzi o literaturę. Przejechał palcami po kilku ulubionych pozycjach, zatrzymując się na dwóch ostatnich, które wyglądały, jakby ktoś nieskładnie i na szybko dopiero co je tam włożył.

Wiedziony dziwnym instynktem i niezdrową ciekawością wyjął obie książki i oniemiał z wrażenia. „Kłębowisko żmij" i „Zabić drozda" niemal śmiały się do niego swoimi podniszczonymi okładkami i zżółkniętymi stronami, które poznał od razu. W końcu w ciągu kilku tygodni przeczytał je obie i to dokładnie te egzemplarze, które aktualnie trzymał w rękach.

Niemal natychmiast sięgnął po telefon i sprawdził opis i zdjęcia dziewczyny, z którą pisał praktycznie codziennie, mając ochotę wyśmiać swoją głupotę i niedomyślność. Jak mógł nie zorientować się, że przez cały ten czas pisał właśnie z Hermioną?

I ważniejsze pytanie – czy ona zdążyła zauważyć, że po drugiej stronie znajduje się Draco?

I jeszcze ważniejsze – kim był chłopak, który jej się podobał?

Blondwłosy odłożył książki na miejsce, oparł się o biurko i postanowił prześledzić całą ich konwersację od samego początku. Z każdym kolejnym przeanalizowanym zdaniem czuł, jakby wszystkie elementy zaczynały układać się w jedną całość, zwiastując jeszcze bardziej zaskakujące rezultaty.

Od samego początku, to on był tym chłopakiem.

I chyba przy okazji złamał Hermionie serce swoimi nieudanymi podbojami z pewną wredną Krukonką w roli głównej.

Gdzieś tam intuicja podpowiadała mu, że może podobać się brązowowłosej – jej wstydliwe zachowanie, gdy tylko się do niej zbliżał było aż nadto jednoznaczne i oczywiste, jednak nie spodziewał się, że była w stanie się w nim zakochać. Na dodatek niezbyt szczęśliwie, bo on był przecież zwyczajnym idiotą i bucem.

Magiczny Tinder ~ dramione ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz