10.

5.6K 255 125
                                    

- Hermiono, czy ty w ogóle mnie słuchasz?

Brązowowłosa Gryfonka z nieprzytomnym spojrzeniem odwróciła się w stronę przyjaciółki, która wpatrywała się w nią z wymalowaną na twarzy irytacją.

- Możesz powtórzyć? Zamyśliłam się - odpowiedziała dziewczyna przepraszająco.

- Chyba zapatrzyłaś - Ginny przewróciła oczami, jednak w kącikach jej ust czaił się rozbawiony uśmiech. - Powiesz mi, który Ślizgon do tego stopnia zdobył twoje zainteresowanie, że nie widzisz poza nim świata?

- Na nikogo się nie patrzę - burknęła dziewczyna, spuszczając wzrok na swoją jajecznicę. Może i rzeczywiście zawiesiła spojrzenie na uczniach należących do Domu Węża na trochę dłuższą chwilę, jednak nie popadajmy w paranoję!

Ginny jednak była zupełnie innego zdania, dlatego szybko prześledziła osoby siedzące przy stole, po kilku sekundach doskonale zgadując kto wpadł w oko przyjaciółce. Postanowiła jednak dla pewności wybadać ją trochę dokładniej, wpadając na zupełnie szatański plan.

- Powiedzmy, że ci wierzę - powiedziała, gryząc tost z dżemem i na chwilę przymykając oczy. Ależ ona kochała truskawki! - Słyszałaś o tym, że Malfoy zaczął się umawiać z jakąś Ślizgonką? - Zapytała, jak gdyby nigdy nic, wciskając Hermionie wymyśloną na poczekaniu plotkę.

Na reakcję dziewczyny nie trzeba było jednak długo czekać.

- Że co? - Brązowowłosa zdecydowanie za bardzo podniosła głos, sprowadzając na siebie szereg zaciekawionych spojrzeń, których ona jednak nawet nie zauważyła. - To znaczy... jego życie zupełnie mnie nie obchodzi, po co mi o tym mówisz? - Zreflektowała się, przy okazji soczyście czerwieniąc, co tylko potwierdzało, że interesuje ją to trochę bardziej niż powinno.

- Nie udawaj, Granger. Od tygodnia wodzisz za nim wzrokiem, jakby był najlepszym deserem w Wielkiej Sali - Ginny zaśmiała się głośno i korzystając z tego, że wokół nich praktycznie nikogo nie było, kontynuowała rozmowę. - Którym w sumie jest.

- Nie wiem co mnie trafiło - przyznała się dziewczyna, rzucając kolejne nieświadome spojrzenie w stronę Ślizgona. Rudowłosa była w totalnym szoku, że chłopak jeszcze nie zauważył tego natarczywego wpatrywania się w jego osobę. Chyba że po prostu był do tego przyzwyczajony. - Ale gdybyś widziała go bez koszulki tak często jak ja, to też byś przepadła... - mruknęła zawstydzona, chowając twarz w dłoniach. - Co ja mam robić, Ginny?

- A próbowałaś powtarzać sobie w kółko „Malfoy to obrzydliwa, obleśna fretka"?

- Robię tak codziennie przed snem i nie działa.

- A ten chłopak, z którym piszesz nie potrafi zająć sobą twoich myśli na tyle, żebyś zapomniała o Malfoy'u?

- Chyba nic nie jest w stanie sprawić, żebym przestała o nim myśleć - jęknęła brązowowłosa, wpatrując się w przyjaciółkę błagalnie. - Zrób coś.

- Mam mu wyznać uczucia za ciebie?

- Wyznać uczucia? Oszalałaś?

- A co w tym złego? - Ginny wzruszyła ramionami, jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie. Zupełna drobnostka.

- Może to, że jest on totalnie poza moim zasięgiem - Hermiona mocno zacisnęła wargi, widząc kątem oka, że Malfoy podnosi się z miejsca. Nie potrafiła nie spojrzeć w tamtą stronę, chłonąc każdy szczegół jego zachwycającej osoby. Lekki, na pozór ironiczny uśmiech, który pojawiał się na jego twarzy, kiedy tak naprawdę miał dobry humor. Idealnie ułożone włosy, które tylko na pierwszy rzut oka sprawiały wrażenie nieuporządkowanego chaosu. Stalowe tęczówki, których kolor i głębię widziała pod powiekami za każdym razem, gdy układała się do snu. Smukłe, długie palce, których umiejętności póki co wolała sobie nie wyobrażać, żeby pozostać jeszcze przez chwilę świadomą tego, co dzieje się dookoła niej. Umięśnione ciało, stworzone do podziwiania, które można było bez przeszkód obserwować, dzięki idealnie dopasowanej, śnieżnobiałej koszuli. Gardłowy, głęboki głos, który sprawiał, że po jej plecach bez zapowiedzi przechodziły przyjemne dreszcze. Jakim cudem mogła tego wszystkiego wcześniej nie zauważyć?

- Granger, znowu to robisz. On już dawno wyszedł z Wielkiej Sali, a ty nadal wpatrujesz się w jeden punkt.

Rzeczywiście, Hermiona Granger niezaprzeczalnie, pierwszy raz w życiu aż tak zauroczyła się chłopakiem, że momentami sama zapominała jak się nazywa. Obawiała się jednak, że jej wybranek serca nie do końca pokrywa się z tym, co na ten temat ma do powiedzenia jej rozum.

_ _ _ _ _

[OTWÓRZ CHAT]

wet_seeker
Skończyłem książkę.
Czy mogę chcieć kolejną?

curly_cat
Zamierzasz przeczytać cały mój zbiór?

wet_seeker
Podobno ludzi poznaje się po tym, jakie książki czytają.
Tamta mi się podobała, więc myślę, że Ty również byś mi się spodobała.

curly_cat
Bardzo ciekawe stwierdzenie.
Odłożysz mi tamtą tam, gdzie ją znalazłeś, a ja przyniosę Ci po kolacji nową?

wet_seeker
Jasne, szefowo.

_ _ _ _ _

Hermiona zaraz po zajęciach przeszła na umówione miejsce, kilka razy obracając się za siebie i upewniając, że na korytarzu jest tylko ona. Jej książka leżała tam, gdzie ostatnio ją zostawiła, a zza okładki wystawała niewielka karteczka.

Ta książka była taka mądra, że aż poczułem jak wzrasta mi IQ. Myślisz, że dla mnie również jest szansa na stanie się lepszym?

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i sięgnęła po pióro, odpisując na odwrocie świstka. Następnie schowała książkę do torby, wyciągając z niej kolejną, którą odłożyła na kamienny parapet, chwilę wcześniej wsuwając wiadomość między kartki.

Ruszyła w stronę swojego dormitorium dziwnie lekka, jakby odnalezienie nowego przyjaciela miało dla niej zupełnie niezwykłą wartość.

_ _ _ _ _

[OTWÓRZ CHAT]

wet_seeker
Czy tytuł "Zabić drozda" wskazuje na to, że jest to kryminał?

curly_cat
A umiesz przeczytać opis książki, który znajduje się z tyłu?

wet_seeker
Obraziłbym się, gdyby nie ta twoja karteczka.
"Dla mnie już jesteś lepszy".
Wzruszyłbym się, gdybym miał uczucia.

curly_cat
Nie przepadam za kryminałami, dlatego niestety muszę cię rozczarować, ale żadnego ode mnie nie dostaniesz.

wet_seeker
Ależ to zupełnie nic nie szkodzi.
Nie lubię kryminałów, za dużo śmierci dookoła nas, żeby jeszcze o tym czytać.
Wolę coś, przy czym mogę pomyśleć.

curly_cat
Nie spodziewałam się tego po Tobie.

wet_seeker
Myślenia? Dzięki, zdarza mi się.
Zawsze byłaś taka ironiczna?

curly_cat
Uczę się od najlepszych.

wet_seeker
Och, dziękuję. Bardzo mi miło.

curly_cat
🤦🏽‍♀️

wet_seeker
Już tak nie pokazuj tych pazurków, tygrysie.
Daj się oswoić.

curly_cat
To mnie nie drażnij.

wet_seeker
Staram się oczarować - bez pozytywnych rezultatów.

curly_cat
Słaby z Ciebie w takim razie czarodziej.

wet_seeker
Wiesz co? Kończę tą rozmowę, czuję się zgaszony jak pet.

curly_cat
W porządku, odzywaj się czasem.

wet_seeker
Tak właśnie zamierzam robić.

Magiczny Tinder ~ dramione ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz