Rozdział 10
- Nie rozkręcaj się. - mężczyzna złapał lufę pistoletu, z którego padły pierwsze strzały.- Nie zapominaj, że są tu również inni, niewinni ludzie.
- Wybacz, szefie. - mężczyzna ukłonił się szefowi w czarnym, trochę za dużym, garniturze.
Facet rozejrzał się po sali. Widział wielu ludzi, paru ochroniarzy - którzy najwyraźniej ich szukali - ale w ogóle nie mógł dostrzec swojego celu. Wiedział, że jeśli wyjdzie tam, na sam sam środek sali - od razu zacznie się strzelanina, a tego wolał uniknąć. Ostrzegano go, że jeśli pójdzie coś nie tak - zginie.
- Przejdźcie tyłem. Jeśli ktoś stanie wam na drodze... macie pozwolenie na jeden strzał. - odezwał się nagle.
- Szefie, co z cywilami? - zapytał jeden z ludzi.
- Zabijecie którego, a możecie być pewni, że będziecie następni. Z przyjemnością się was pozbędę. - warknął poganiając ich do roboty.
Nie było czasu na głupie pogaduszki. Musieli wykorzystać zamieszanie jak najlepiej się dało, by się wtopić i odbić to, po co tak naprawdę przyszli.
- Drugiej takiej okazji nie będzie, co?
C.D.N.
CZYTASZ
Koniec 365 dni || Przyszłość rodziny spoczywa w JEJ rękach?!
Literatura Feminina" Koniec 365 dni || Przyszłość rodziny spoczywa w JEJ rękach?! " Ciężarna Laura zostaje postrzelona. Najlepsi lekarze walczą o życie kobiety. Jej mąż, głowa sycylijskiej mafii, musi podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu - kogo ocalić: ukochaną...