14

60 7 14
                                    

Rano...

Klaudia pov

Gdy wstałam poszłam się jak najszybciej ubrać i zjeść śniadanie.
Na zegarku była 9 rano, a Marek miał przyjechać o 10. Gdy byłam już ogarnięta poszłam się dopakowywać, bo jednak przeprowadzka do innego kraju to duży krok w życiu i trzeba spakować wszystko ci najważniejsze.
Gdy wybiła 10 czekałam spokojnie na Marka. W pewnym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja pobiegłam je otworzyć. Za drzwiami ujrzałam uśmiechniętego araba i sama zaczęłam się szczerzyć że szczęścia. Marek poszedł porozmawiać z moimi rodzicami i obmówić pare spraw, a ja poszłam do mojego pokoju rozmyślać co jeszcze powinnam zabrać. Po jakimś czasie Marek przyszedł do mojego pokoju i pomógł mi się skończyć pakować.

Gdy byłam już spakowana i gotowa do wyjścia poszłam się pożegnać z rodzicami. Oboje cieszyli się moim szczęściem co mi bardzo ulżyło na sercu.

Po wyjściu do domu skierowałem się z arabem na lotnisko, aby wyjechać do mojego nowego domu w Brazylii.

Teraz magiczny skok do końca podróży

Gdy już byłam w Markiem w naszym domu czułam się wspaniale, czułam, ze moje życie wkracza na nowy rozdział i miałam wrażenie, że jeszcze cos mnie dziś zaskoczy, ale nie wiedziałam co. Zaczęłam się rozpakowywać. Marek mi pomagał i nie odstępował odemnie na krok.

Gdy już się rozpakowałam poczułam taką ulgę, że już wszytsko jest tak jak powinno być i teraz może być już tylko lepiej.

Była godzina 20. Marek poprosił byśmy poszli na plażę na co się zgodziłam. Ubrałam się w wygodną i zarazem piękną suknie z szafy, w której znajdowały się rzeczy zakupione przez araba dla mnie. Włosy miałam rozpuszczone bo nie miałam czasu ich uczesać, ale stwierdziłam, że tak wyglądam dobrze.

Jak doszliśmy na plażę poczułam się jak w niebie. Czułam, że zaraz się coś wydarzy ale nie wiedziałam co. Marek nie odrywam ode mnie wzroku ani na sekundę aż w końcu klęknął i powiedział- "Klaudio... Nie znamy się może jakoś bardzo długo, ale czuje, że ty jesteś tą jedyną, z którą chce być do końca mojego życia. Poznaliśmy się może w i zabawny i dość przypadkowy sposób z ale to był najlepszy przypadek w moim życiu i cieszę się, że udało mi się poznać tak wspaniałą i cudowną osobę jaką jesteś właśnie ty. A więc nie przedłużając chciałbym się ciebie spytać czy.. czy ty Klaudio uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i wyjdziesz za mnie? "
Po usłyszeniu tych słów stałam zamurowana i zaczęłam płakać. Nie mogłam uwierzyć w to ci się właśnie stało. Po chwili krzyknęłam głośne tak i rzuciłam się w objęcia araba. Marek założył mi lśniący pierścionek z drobinkami diamentów na palec. Popatrzyłam chwile na pierścionek, a później na araba. Pocałowałam go namiętnie i on to odwzajemnił. Nasz pocaunek trwał dosyć długo aż w końcu przerwałam go i powiedziałam "dziękuję". Marek uśmiechnął się i przytulił mnie z miłością.

Po dłuższej chwili Marek pokazał mi, że niedaleko nas stał fotograf, który uwiecznił ten wspaniały moment na zdjęciach. Byłam bardzo szczęśliwa, że o tym pomyślał.

Klaudia x ArabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz