Thor leżał w łóżku Loki'ego a Loki podczas tego był na balkonie. Patrzył w oddal. Wszystko wydawało się takie inne.. ale wcale nic się nie zmieniło. Odwrócił głowę żeby popatrzeć na swój pokój z balkonu. Patrzył się na Thora przez chwilę a potem odwrócił się z powrotem. Popatrzył w dół w ciszy a potem postanowił wrócić do swojego pokoju. Zamknął drzwi na balkon.
Usiadł na łóżku obok Thora. I znowu byli cicho tak jakby na coś czekał ale jednak nie czekał na nic. Thor popatrzył na Lokiego i nie chciał siedzieć tak w tej ciszy.
Thor: zobaczyłeś tam coś?
Usiadł obok Lokiego i go przytulił.
Loki: nic.. Asgard o tej porze jest pusty a zwłaszcza w tym miejscu
Thor: ... jakbyś chciał to możemy gdzieś iść
Zapytał z niepewnością bo nie był pewny o co chodziło Lokiemu czy chciał tam być bo jest pusto czy po prostu tak powiedział.
Loki: mhh... nie
Obrócił się do niego i też go przytulił.
Loki: wolę tu zostać
Thor się uśmiechnął i mocniej przytulił Lokiego.
Thor: a pamiętasz jak była impreza u avengers'ów? Tony się tak upił że aż zbudował robota który sam nalewał alkohol bo mu się nie chciało
Loki: ta... z tego co mi wiadomo to ty też się nieźle upiłeś
Thor: heheh.. *zaczął dalej opowiadać*
Loki słuchał co Thor opowiadał. Oparł się o jego ramię i zamknął oczy uśmiechając się.
Thor: albo wtedy kiedy Vision nie wiedział jak się otwiera okrągłą klamke i wypalił dziurę w drzwiach żeby wejść do pokoju.. przecież wystarczyło tylko przekręcić..
Loki: :|
Loki: wiesz co ci twoi przyjaciele to dziwni są
Odsunął się od niego trochę i pocałował go krótko w usta.
Położył się i ziewnął.Thor położył się obok Lokiego. Wydawało się jakby się stresował.
Loki: coś się stało?
Thor: niee nic.. tylko nie chce mieć złego snu tak jak wczoraj...
Wydawało się jakby już miał zacząć płakać.
Loki przysunął się do niego i pocałował go w policzek. Jak coś to tu zawsze jestem. I będę tu.
Thor się uśmiechnął i wtulił w Lokiego. Loki go przytulił. I poszli spać.
///
Dobranoc
Jest 3 w nocy ale....... DOBRANOC IDŹ SPAĆ