i kilka dni pozniej aki lezal juz w szpitalu a przy nim yuri placzacy bo to ze yuri placze to juz tradycja
bardzo ciezko oddychal
yuri trzymal jego reke
i na nia plakal
ale wiedzial, ze tu juz lzy nie pomoga
AKI UMIERA!!!!!!!!!!!!1!!1!11!1
aki umrze nie ma sie co oszukiwac ze bedzie dobrze - pomyslal depresyjnie
aki chcial spedzic z yurim swoj ostatni czas na randce ale zostal im tylko do tego szpital
ale aki byl twardy
nie plakal
pocieszal yuriego
opowiadal mu zabawne historie z zycia
gdy nagle...
zamknal oczy i powiedzial baj baj
przestal oddychac
— pielegniaro szmaciaro chodz tutaj bo mi maz umiera — o nie, przeciez yuri mial byc mily
pielegniarka podeszla i stwierdzila zgon
— no dedlo mu sie na raka chorowal co mu sie dziwisz
yuri jeszcze bardziej zaczal plakac
yuri stal sie smutnym buntownikiem