Podniosłam teczkę z dokumentami i włożyłam ją torby, a następnie udałam się w stronę drzwi.
- Ooo Camila. Masz już koniec? - spytała się koleżanka z pracy.
- Na szczęście dzisiaj się szybko uwinęłam. Dużo ci jeszcze zostało? Może ci w czymś pomoc?
- Właściwie możesz to zanieść do urzędu. Chociaż myślę, że trochę może zająć tam czekanie na swoją kolej.
- Właściwie to nie mam żadnych planów na dzisiaj, a do centrum czas najwyższy pojechać, bo lodówka świeci pustkami. - zaśmiałam się.
- Jejku tak ci dziękuję. - podała mi plik dokumentów i uciekła dalej do pracy. Chociaż myślę, że tępo nadał jej też fakt, że mogę się rozmyślić.
Pojechałam we wskazane miejsce i tak jak mówiła dziewczyna, musiałam dość sporo poczekać. Zastanawiałam się czy pojechać w tym czasie po zakupy, ale z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości.Numer nieznany: Hej słońce, ślicznie dzisiaj wyglądasz.
Rozejrzałam się wokół siebie i napisałam szybko.
: To chyba jakaś pomyłka.
Numer nieznany: Ani trochę. Nie rozglądaj się tak, zbyt wielu tu ludzi.
To fakt, dookoła strasznie dużo ludzi chodziło albo czekało na swoją kolej siedząc w telefonie. Nie sposób odgadnąć kto do mnie pisze.
: Ja pierdole. W czym problem, żeby po prostu powiedzieć?
Numer nieznany: Dowiesz się w swoim czasie 😇😘
Numer nieznany: poczekasz jeszcze trochę, mamy awarię w systemie
Numer nieznany: tylko nie martw się zbytnio. Postaram Ci się umilić ten czas. Sama też się nudzę.: Przynajmniej wiem tyle, że piszę z kobietą...
: Skąd masz mój numer?Numer nieznany: Mniej wiesz, lepiej śpisz 🙃❤️
Numer nieznany: ejjj gdzie mi uciekasz?: Powiedziałaś, że macie awarie. Idealnie się składa, bo jedyne co jest w mojej lodówce, to stary jogurt i światło.
Numer nieznany: Pff mogłabyś chociaż trochę mi potowarzyszyć...
: Jeśli do mnie podejdziesz i się pokażesz, to nie ma sprawy.
Numer nieznany: Śmierdzi mi szantażem...
: Gdzie tam od razu szantaż, zwykła korzyść z ultimatum.
Numer nieznany: Wychodzi na to samo
Numer nieznany: nie szczerz się tak, bo ludzie pomyślą, że jesteś nienormalna.: Kurwa
: miło było poznać. Czy coś. - odpisałam podnosząc się. Po chwili opuściłam budynek, kierując się w stronę marketu.Numer nieznany: I teraz cię nie widzę...
: Jak dla mnie, to nawet lepiej.
Wyłączyłam telefon i schowałam do tylnej kieszeni spodni. Po zrobieniu szybkich zakupów, włożyłam je do auta i wróciłam do urzędu, bezpośrednio udając się na spotkanie z urzędnikiem i przekazując mu papiery.
Nieznany numer: Miłych snów kochanie.
: Nie przypominam sobie, żebyśmy przeszły na czułe słówka.
Nieznany numer: Jak byś nie zauważyła, to od początku byłyśmy na tym „etapie" 😇❤️
: Ugh...
Nieznany numer: Opowiedz mi coś o sobie.
: Nie mam zamiaru z tobą pisać. Serio.
Nieznany numer: Pierdolisz tam
Nieznany numer: pisz, kwestie czy chcesz, omówimy później.: No to mam kasztanowe włosy, ciemne oczy, mam 174
Nieznany numer: Tyle to wiem...
Nieznany numer: są ciekawsze rzeczy. Masz kogoś? Ile masz lat? Co lubisz robić? Jakiej jesteś orientacji?: Nie za dużo chcesz wiedzieć?
Numer nieznany: Spokojnie, to nie wszystkie pytania. Wiem, że nie możesz się ich doczekać ale przyjdzie na to czas. Luzik.
: Huh nie mam. 25. Trenować i śpiewać. Nie lubię się określać, to bez sensu.
Numer nieznany: Mogłabyś się bardziej rozpisać.
: Z tego co zdążyłam zauważyć, to ty przeważasz jeśli chodzi o jakieś informacje.
Numer nieznany: No tak, więc nikogo nie mam, 26, uprawiać seks, 100% laski.
: A coś oprócz seksu?
Numer nieznany: Śpiewanie i gra na gitarze. Chociaż myśle, że to pierwsze jest dużo ciekawsze, niż reszta 😏😇
: Tsaa...
Pisałyśmy jeszcze sporo czasu i tym sposobem z mojego „nie mam zamiaru z tobą pisać", wyszła 3 rano. Po tym czasie dziewczyna nie odpisywała od dobrych kilkunastu minut, więc ogarnęłam się szybko i poszłam spać.
CZYTASZ
Proszę, daj mi to, czego pragnę
RomanceW trakcie pisania Jakiekolwiek podobieństwa są zwykłym przypadkiem. Książka mojego autorstwa ❤️ Zawiera sceny erotyczne ⚠️ #4 - gxg - 08.04.2021 #5 - homoseksualizm - 21.06.2021 #2 - impreza - 9.01.2022