Od rana chodziłam poddenerwowana. Już dzisiaj mieliśmy mecz. Syriusz i James zaciągnęli mnie do swojego pokoju, nie chcę nawet wiedzieć, jakie mają pomysły
- siostraaa- zaczął bliźniak
- może nauczysz nas jak rzucać nożem?- dokończył Syriusz
- okej- stwierdzilam z lekkim wahaniem- ale jeśli coś wam się stanie, to nie moja wina- pokiwali głowami, po czym podali noże do rzucania i tarcze
- trening czas zacząć
~Perspektywa trzecioosobowa~
Tym czasem pani i pan Potter siedzieli w salonie, popijając kawę. Korzystali z wolnego dnia od pracy.
- IDIOTO! MIAŁEŚ RZUCIĆ PROSTO, A NIE WE MNIE!- krzyknął James z piętra
- MOGŁEŚ SIĘ ODSUNĄĆ!- zaprotestował Syriusz
- BYŁEM NA STOLE IDIOTO, JAK NIBY MIAŁEM SIĘ PRZESUNĄĆ?!- kolejne krzyki- AŁA!
- ZAMKNIJCIE SIĘ!- wrzasnęła Julie, pewnie już na skraju cierpliwości
- TY BĄDŹ CICHO
- AŁA!
- BARANIE, MIAŁEŚ TRAFIĆ W TARCZĘ, A NIE WE MNIE!
- CHYBA ZŁAMAŁEM NOGĘ!
- NIE JEST ŹLE!- krzyknęła Julie
- JAK TO NIE JEST ŹLE? JAK NOGA JEST ZGIĘTA POMIĘDZY KOLANEM A KOSTKĄ, TO CHYBA NIE JEST DOBRZE?!
- CICHO BĄDŹCIE! MAM ELIKSIR BARANY
- TO GO PRZYNIEŚ!
Państwo Potterowie nie wytrzymali i cicho się zaśmiali~ z tymi dziećmi nigdy nie będzie nudno- pomyśleli
- MASZ!
- DZIĘKI
- TO TY NA MERLINA ROBISZ! MIAŁEŚ TO WYPIĆ, A NIE POLEWAĆ TYM NOGĘ!- wszasnęła zrezygnowana Angel
- chyba trzeba do nich zajrzeć- stwierdził pan Potter
- zgadzam się- dopowiedziala jego żona
Tak więc po chwili znaleźli się w pokoju syna.
- co tu się dzieje?- spytała nie kryjąc rozbawienia kobieta
- emmm. . . Noo. . . Najpierw rzucaliśmy nożami i było ok, ale później. . . Stwierdziliśmy, że zaprezentujemy swoje umiejętności Julie, więc. . . Jakoś tak wyszło, że mam złamaną nogę- rodzice zaśmiali się
- idę po kolejny eliksir- westchnęła Julie i zrezygnowana pokrecilam głową, po czym wyszła
~przed zawodami- perspektywa Julie~
Niedawno teleportowałam się obok stadionu, który swoją drogą był ogromny. Na szczęście jeszcze nikogo nie było, więc spokojnie weszłam do szatni swojej drużyny.
- myśleliśmy już, że nie przyjdziesz- mruknął znudzony Alexei
- ja też was kocham- odparłam, a trener parsknął śmiechem
Już po chwili chodziłam od jednej ściany do drugiej, aż w końcu weszłam w jedną z nich i zaczęłam klnąć po francusku, a drużyna jak zawsze zaczęła się ze mnie śmiać.
- ty to chyba. . . Serio się denerwujesz- przyznał przez ataki śmiechu Anthony
- a teraz drużyna Bułgarii!- wymienił zawodników- oraz nowy nabytek! Julie Potter na pozycji ścigającej! Czarownica ma czternaście lat, ogromny talent do gry, a w dodatku posiada ogromną urodę!- ok, nie wnikam, ale stop. Czego on się nawdychał?- ! Oto ona!- komentował ktoś z ministerstwa, w sumie to się nie pofatygowałam, aby chociaż wiedzieć, kto to, więc wracając do tematu, tak zostałam przedstawiona, więc jako ostatnia wyleciałam, a z każdej strony usłyszałam oklaski.
Nie powiem, trochę się speszyłam, ale poleciałam na swoje miejsce.
CZYTASZ
Bliźniaczka Jamesa Pottera
ФанфикJulie Potter od zawsze dogadywała się z bratem. W dniu ich 11 urodzin jednak poważnie się pokłócili. Dziewczyna dostaje 2 listy z różnych szkół. Którą wybierze? Czy pogodzi się z bratem? Czy znajdzie przyjaciół? Co gdyby połączyć serię "Harry Pott...